Piątek
17.12.2010
nr 351 (1965 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: LEŚNE ŻÓŁTODZIOBY

Autor: Rudi  godzina: 18:26
witing Niestety nie czuję się na siłach podjąć się podjecia proponowanych tematów. Ale może Ty podołaś? Zachęcam. D.B. Rudi

Autor: TEXTOR  godzina: 18:32
Może lepiej biedni i bogaci w łowiectwie lub myśliwi i strzelacze. Podziału możnaby dokonać pewnie jeszcze kilku. Tylko po co? DB

Autor: puchaty mis  godzina: 20:35
Witaj Kolego Harap Serdecznie pozdrawiam. Darz Bór puchaty Rudi Definicja jest prosta. Przemiana żółtodzioba w myśliwskie imago , następuje wtedy gdy ów , przestaje myśleć i narzekać na to co mu zostawili poprzednicy , a zaczyna częściej dumać nad tym, co sam po sobie zostawi następcom. Ale , jak widzisz , u niektórych ten proces bywa bolesny i długotrwały. Inni pozostają w stanie żółtodzioba przez całe życie. Taki los! Pozdrawiam puchaty na

Autor: Rudi  godzina: 20:49
TEXTOR Nie było moją intencją tworzenie jakichkolwiek podziałów. Jeden z forumowiczów napisał, moim zdaniem obraźliwy tekst nt. starszych myśliwych, więc niejako dla przewagi wrzyciłem temat o młodych myśliwych, których wielu "czuje blusa" ale też wielu jest dla mnie nie do zniesienia. Reasumując, kończę ten temat i zaczynam żałować, że go podjąłem. D.B. Rudi

Autor: TEXTOR  godzina: 21:31
Rudi Nie powinienes żałować. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba w wiekszości tematów się z Tobą nie zgadzałem. Ten jednak nie był chybiony. Był jedynie kontreakcją. Myśliwi sami tworzą niepotrzene podziały. Na dziadków i żółtodziobów, biednych i bogatych, aktywnych i pasywnych, wszystkowiedzących i uczących się, chcących się uczyć i tych, którzy zjedli wszystkie rozumy. Zwykłe przedstawienie polskiego łowiectwa. Podziałów nie da sie uniknąć, one były, są i bedą. Należę chyba do tej grupy pośredniej, już nie żółtodziobów, ale jeszcze nie dziadków, na dodatek nie mam aspiracji do rządzenia. Może dlatego mam mniej emocjonalne podejście.