![]() |
Środa
22.02.2006nr 053 (0206 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Introdukcja zwierzyny drobnej Autor: Wojnicz godzina: 09:28 Witam! Czasami czytając poszczególne posty zastanawiam się czy ich autorzy nie przesadzają z tą totalną krytyką wszystkiego co dzieje i co nie dzieje się w Związku.Kolego Gwizd. Ustalenie minimalnych ilości zajęcy na jednostkę powierzchni nie bierze się z sufitu lecz jest podyktowane wynikami wieloletnich badań europejskich biologów łowieckich . Ilości te są minimalnymi pozwalającymi na normalne funkcjonowanie miejscowej populacji. Polowanie na terenach o mniejszych ilościach zajęcy prowadzi do likwidacji tej populacji.Odnośnie introdukcji zw.drobnej.Okręg w którym przyszło mi mieszkać i polować jest wiodącym w kraju jeżeli chodzi o zwierzynę drobną.Mamy najwyższe w kraju pozyskanie kaczek, najwyższe pozyskanie zajęcy z jednostki powierzchni i drugie po śąsiednim Krakowie jeżeli chodzi o bażanty. Te wyniki moim skromnym zdaniem nie są przypadkowe. Na 75 kół łowieckich dzierżawioncych obwody w okręgu są tylko 2 zamiejscowe a około 80 % myśliwych mieszka bezpośrednio w obwodach.Ot taka miejscowa specyfika.W kole przeciętnym myśliwy bywa w terenie 4-5 razy w tygodniu opiekując się przydzielonym sobie fragmentem obwodu. Siłą rzeczy opieka nad obwodem w którym mieszka jest znacznie skuteczniejsza niż w przypadku obwodu który dzierżawi koło zamiejscowe gdzie większość członków ma do obwodu nie rzadko wiele kilometrów i ich obecność w obwodzie jest z powodów oczywistych rzadka.Bażanty w okresie zalegania pokrywy śnieżnej trzeba karmić co drugi najwyżej co trzeci dzień , w przeciwnym wypadku wyniosą się szukając bardziej sprzyjających warunków. Moje koło na obwodzie o pow.2800 ha sadzi co roku ok .2 ha remiz (od 20 lat) tworząc prawidłowy biotop dla kuraków. Corocznie z tego obwodu wyjmujemy w drodze odstrzału ok.400-450 bażantów (tylko na polowaniach zbiorowych z nagonką indywidualnie się nie poluje)przy introdukcji ok.150 szt. Kwestia ostatnia.Ww kraju wg statystyk jest około 2900 obwodów predysponowanych do hodowli zw.drobnej. Licząc po 100 szt bażantów na obwód (mniej introdukować nie warto) daje to cyfrę 290000 szt. Koszt wychodowania jednej szt bażanta do introdukcji to ok.12-15 zł .Daje to kwotę 4.350000. w skali kraju rocznie.Członkowie kół dzierżawiących obwody z grubą zwierzyną którzy też przecież płacą składki nie będą zainteresowani by ich pieniądze szły na introdukcję bazantów itd.itd. Receptą na poprawę sytuacji drobnej zwierzyny jest praca ,praca, praca członków i odrobinę pieniędzy ale osobistej bytności członków w obwodzie nic nie zastąpi.Pozdrawiam. Autor: Tomek S godzina: 10:41 Wojnicz - dziękuję Ci za tą wypowiedź. Potwierdziłeś moje przypuszczenia co podstawy gospodarowania zwierzyną drobną. I tutaj kłaniają się artykuły Pana Jezierskiego w Braci Łowieckiej. Jaką jedną z metod Jezierski podaje intensyfikację gospodarki łowieckiej w obwodach polnych - miałoby się to odbyć poprzez zmniejszenie powierzchni obwodów łowieckich ale tylko polnych. Jest to moim zdaniem sensowne bowiem grupka dajmy na to 20 zapaleńców gospodarująca na 2000 ha pól zrobi wszystko żeby mieć na co tam polować, będą tak jak u Wojnicza jeździć w teren po 3-4 razy w tygodniu, indtrodukować, strzelać drapeiżniki, zakładać remizy, spotykać się z rolnikami i to musi dać efekt. Rewizja granic obwodów polnych i zmniejszenie ich powierzchni pozwoliłioby na założenie nowych kół łowieckich, dopływ nowych ludzi, cała grupa niezrzeszonych miałaby w końcu gdzie polować. A teraz jest tak że koło ma 10000 ha pół w dwóch obwodach i spośród czonków koła może 10 jest zainteresowanych zwierzyną drobną to jest EKSTENSYFIKACJA przeciwieństwo intensyfikacji. Jedynie ciężka praca myśliwych na stosunkowo małych obwodach (3000 ha to max) da odpowiedni efekt przy obecnych chronicznym niedofinansowaniu łowiectwa. Już widzę te krzyki: co mamy oddać lub zmniejszyć obwody - jak to? Koleżanki, Koledzy a gdzie troska o dobro przyrody - przecież to jest nszym celem? Gdyby komuś się chciało to niech skrobnie co o tym myśli. Pozdrawiam, Tomek Staszewski. Autor: Tomek S godzina: 10:44 Ad Pomorski. Jesteś z sąsiedniego okręgu, gdzie te kuropatwy można kupić? Daleko to jest od Elbląga? TS Autor: Pomorski Łowca godzina: 11:38 Kolego Tomku S, Niestety kuropatwy są tylko dla kół z naszego okręgu. Najpierw trzeba zgłosić zapotrzebowanie a potem są one rozdzielane między koła. Swoją drogą - uderzasz w niebezpieczną strunę. Minimalna powierzchnia obwodu 3000 ha to jeden z filarów systemu. A zmniejszenie powierzchni obwodów to krok w stronę przejmowania ich przez prywatnych właścicieli gruntu. Nie poszedłbym na to. Aczkolwiek widzę ile terenu i w naszych obwodach leży "odłogiem". Gdzie nikt przez cały rok na polowanie nie przyjedzie. Nie mówiąc o jakichś zabiegach hodowlanych... Ale jest tyle atrakcyjnych miejsc do polowania, że szkoda jechać tam gdzie tylko kruki i sroki latają..... DB Autor: Tomek S godzina: 14:13 Mam na myśli tylko obw. polne bo jest biologicznie uzasadnione. Wszytsko niech zostanie jak dotychczas, chodzi tylko o zmniejszenie ich powierzchni. TS Autor: Leśnik godzina: 21:24 Wojnicz... ...znam koła gdzie indywidualne polowanie na koguta negatywnie na stan jego nie wpływa i choć mają go sporo ,zbiorowo wcale nie polują na niego. Członków do kół to przyjmują zarządy kół, a czasami dominujacy tam łowczowie. Być może jeden z takich łowczych jest obu nam znany. W sytuacji, którą mam na myśli ostatnia piątka nowych członków przyjęta jest tak, że chyba z innego klucza, a ten co ma najbliżej to ma chyba 50 km do łowiska. |