![]() |
Środa
15.06.2011nr 166 (2145 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: DO LUDZI BOBREJ WOLI Autor: bogdan1961 godzina: 09:56 DZIADBOJ Nie uogólniaj. Dziękuj tylko tym z okolic Wrocławia.:( Chętnie bym pomógł, ale ode mnie do wrocka jeszcze dalej jak ma ta rodzina. Jeżeli będzie trzeba innej pomocy daj znać. Autor: Tomek T. godzina: 09:56 Nie jestem z Wrocławia więc nie miałem po co się odzywać. Rozumiem Twoje rozgoryczenie. Mam nadzieję, że te dwie osoby, które się odezwały były w stanie jakoś pomóc. Napisz lepiej co u Michała. Białaczka to niestety straszna choroba. Malec musi się nacierpieć. Wiem, bo miałem taki przypadek w rodzinie. Na szczęście wszystko już jest OK. Mam nadzieję, że w Waszym przypadku też tak będzie. Autor: DZIADBOJ godzina: 10:58 Tomek i Bogdan dziękuję za uwagę ( w końcu :-) ) i wierzę , że niektórzy po prostu przeoczyli mój temat , są może też i osoby , które uciekają od takich sytuacji , bo nie chcą w jakimś stopniu w tym uczestniczyć. Odległość od Wrocławia to nie odleglość, zawsze można jakoś pomóc , skoro tak, to będę miał na uwadze. Po ponad tygodniu wyników i podawania sterydów Michał w sobotę zaczął dostawać już chemię. Ten rodzaj białaczki jak szybko przychodzi - tak szybko i może być zwalczony. Miejmy nadzieję, że tak będzie. Co ciekawe 80% dzieciaków udaje sie z tego wyciągnąć , więc trzeba sie modlić i być dobrej myśli ......a jak sie da , to i pomóc. Znalazł sie Kolega chętny do pomocy , no i okazało się ,że jego pomoc jest bezcenna - tak więc Darz Bór Kolego . W najbliższym czasie wraz ze znajomymi planujemy uruchomić kilka tematów, które może pozwolą finansowo zabezpieczyć Michała na czas leczenia. PS Jeden z nierefundowanych leków na ten rodzaj dziecięcej białaczki (a wystarcza go na 2 tygodnie) w Polsce kosztuje 4000zł . Ten sam lek , kupiony na Słowacji kosztuje 2500 zł . Pojawia się pytanie : w jakim my kraju żyjemy ? Autor: Tomek T. godzina: 16:37 niestety w naszym kraju, gdzie zbyt wiele osób chce zarobić na wszystkim a lekarze muszą wyjechać na wakacje :( |