![]() |
Środa
28.09.2011nr 271 (2250 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Ciekawe sytuacje... (NOWY TEMAT) Autor: burek92 godzina: 19:17 Już nie długo zacznie sie okres polowań zbiorowych a w moim przypadku uczestnictwa w nich jako sygnalista i naganiacz... Czy jako naganiacze i nie tylko widzieliście jakieś ciekawe sytuacje??? Ja z kilku metrów widziałem jak koza nokautuje kolegę z nagonki ;) wyglądało zabawnie ale nie dla niego, szedł on lasem z podrostem świerkowym , w pewnym momencie zalegająca pod świerkiem koza trafiła go prosto w klatkę piersiową , koza padła, po chwili się pozbierała i tyle było po niej a kolega tchu nie mógł złapać i przez tydzień pokaźną pamiątkę miał w postaci siniaka... pozdrawiam DB Autor: pastek83 godzina: 19:38 Ja miałem podobny przypadek jako dzieciak. Idąc w nagance przez gęste maliniaki i jeżyny dosłownie metr przede mną wyjechał dzik wtedy wydawał mi się ogromny ale teraz wiem że to był przelatek. Wszystko działo się tak szybko że nawet nie było czasu żeby się przestraszyć. Również pozdrawiam i Darz Bór Autor: yogy godzina: 21:12 Kiedyś nade mną "frunęła" wataha dzików... do teraz jestem wdzięczny koledze z naganki, że mnie za kołnierz pociągnął.... Jechał pociąg, ja się zagapiłem, kolega mnie za kołnierz, ja na ziemię, a te "nade mną", oczywiście nie bezpośrednio, ale tak z 30-50 cm przed butami... gdyby tak mi w nogi wjechała locha.. to kości połamane ... Autor: nelman godzina: 21:46 ostatni miot... miał być obfity w jelenie i dziki ale z początku się nie zapowiadało... pod koniec miotu robiło się już nudnawo, z młodnika wchodziliśmy na duży las, patrzę sobie leży brzoza porośnięta wokoło jeżynami, malinami i innymi chwastami, tak że wyglądała jak namiot... chciałem sobie wejść na te brzozę, oczywiście od starszych naganiaczy dostałem "opr", że nie mam wchodzić bo sobie przy samym końcu nogę skręcę czy się połamię... a ja uparty, wszedłem stoję, i nagle kalosz mi zjechał, no to upadłem na ziemię... jak spadłem to podarłem sobie kombinezon zahaczyłem o jeżyny, czy bóg wie co tam było a spod brzozy, wyleciały dwa kabany i się drę ze strachu jak oszalały, za chwilę słyszę trzy strzały, padł jeden dzik i łania (jak się później okazało "kabanem" był 30kg przelatek)! |