![]() |
Poniedziałek
03.10.2011nr 276 (2255 ) ISSN 1734-6827 Hyde Park Corner Temat: Absurdy od myślistwie..... Autor: Jack__Daniels godzina: 10:24 ad bfgj Strasznie dużo napisane i poruszone wiele wątków. Mam nadzieję, że to co napiszę nie będzie zbyt chaotyczne. Z tymi uczelniami to była ironia z mojej strony. Fakt, że mamy najwięcej szkół, ale nie oznacza to, że jak ktoś już taką szkołę skończy to mu IQ się podniesie. To, że wiedzę ogólną mamy na zdecydowanie wyższym poziomie to kwestia bezdyskusyjna. Anegdotka: Znajoma pracowała w USA w Makdonaldzie i kiedyś jakaś amerykanka zapytała jej skąd jest. Po informacji, że jest z Polski zapytała jak długo dojeżdża do pracy. Anegdotka 2: Podczas wakacji w Hiszpanii (około 2000r.) Holender zapytał mnie czy to jest prawda, że w Polsce nie mamy normalnych sklepów tylko czy jeździmy furmankami na wielkie targi po zakupy. No i czy to prawda, że nie mamy toreb/reklamówek tylko wiklinowe koszyki… Cytat: [quote] Jeżeli chodzi o wiedzę w zakresie ekologii, przyrody, to nie jestem w stanie określić czy Polacy posiadają na ten temat wysoką wiedzę. Ale z całą pewnością mogę stwierdzić ,ze przewyższmy w tym temacie zarówno Niemców Francuzów, Anglików jak i zdecydowanie Amerykanów.[/quote] Dziecko właściciela ogromnego stada krów/farmera, którzy żyje z produkcji mleka, zostało zapytane: skąd się bierze mleko – odpowiedziało, że z kartonu. To chyba było we Francji Cytat: [quote] Mając taki pogląd , jest dla mnie nie do zaakceptowanie sugerowanie jakoby Polacy kompromitowali się wypowiadając się na temat myślistwa.[/quote] Popatrz na komentarze pod internetowymi artykułami. Pomijam fakt, że to mogą być 13 letnie dzieci. Zabierają głos w dyskusji i wypowiadaja się na dany temat jakby zęby na nim zjedli. Myśliwi będę zawsze nachlanymi, nowobogacko-ubecko mordercami sarenek, żon jelonków. Pewnie mi zaraz napiszesz, „a co, może to nieprawda”? Śmiejesz się, że znajomy Kociska pytał co z kaczką się robi. Myśliwym zostałem późno i jak pierwszy raz widziałem u kogoś kaczkę krzyżówkę to pierwsze moje pytani było, czy nie trzeba jej badać? Bo skąd kur** miałem wiedzieć co się bada, a co nie jak byłem w mieście wychowany. Cytat: [qoute] Myśliwi często stosują ten chwyt wyzywając ekologów od oszołomów bez wiedzy i pojęcia. Jest to typowych chwyt w celu poniżenia. [/quote] Hm… a jak Ty o mysliwych napisałeś? Tak ogólnie, co się strasznie Kociskowi nie spodobało? W jakim celu to napisałeś? Przyganiał kocioł garnkowi :). Poza tym powyżej już ktoś Ci napisał coś o gwałcie… brutalnym zresztą. Cytat: [quote] Ja nie mam wątpliwości ,,że polscy ekolodzy przewyższają o głowę myśliwych jeżeli chodzi o wiedzę przyrodniczą. [/quote] Którzy ekolodzy, których myśliwych. Kim jest ekolog? Czym się zajmuje? Czy ekologiem jest gó wniarz wrzeszczący, z rządzą mordu w oczach, że myśliwi to pier**leni mordercy bo skrzywdzili króliczka? Czy dziewczynki w zielonych skukienkach i przepaskach z napisem PETA zbierających datki na pandy? Może Joanna Krupa :) bo płacze na widok cierpiących piesków? Może alette? Cytat: [quote] Mnie chodzi tylko o jedno. O te przykłady powyższe pokazujące przez myśliwego jak społeczeństwo odbiera polowania. [/quote] O właśnie! Przechodzimy do meritum. To ja Ci powiem jak nasze społeczeństwo (całe czy też nie to już powinieneś wiedzieć) odbiera polowania: - dziwią się, że myśliwi mają obwody łowieckie – no bo to przecież bez sensu jechać 200 km do łowiska, skoro tu też jest las. - strzelają do wszystkiego co się rusza – ooo, to jest coś takiego jak okresy polowań/struktura wiekowa/selekcja (jakakolwiek by nie była) - je**ne UB’eki – wypraszam sobie, jestem za młody na ubeka. - nowobogaccy – niestety kumulacja w lotto mnie omineła i musze chodzić do mojej marnej, pozbawionej sensu pracy. - chleją na umór na polowaniach – byłbym kłamcą, gdybym powiedział, że PO polowaniach nie ma alkoholu (w polowaniach w których zamiast polowania jest alkohol nie biorę udziału). Tak się składa, że mam zazwyczaj ten „zaszczyt”, że jestem kierowcą i nie piję, w schowku, profilaktycznie mam już powpełniane kwity na uzyczenie broni, od osób z którymi przyjeżdżam na polowanie. Koledzy, którzy dadzą w palnik, broń dostają spowrotem na drugi dzień jak po nią sobie przyjadą. - każdy myśliwy ma zamrażarkę zapchaną mięchem – ku** ja nawet nie mam zamrażarki! - się zabija i się ma – na informację, że trzeba za to jeszcze zabulić kasę to robią wielkie oczy, ale o tym było już wyżej. - sarenka jest żoną jelenia – koronne :). O tym to nawet nauczyciele biologii nie wiedzą. Cytat: [qute] Ale zapewniam cię ,że każdy wie, że bażanta można zjeść. [/quote] A założysz się, że nie każdy? Cytat: [quote] W tym temacie podaje się skrajne zachowania , i skrajne przejawy głupoty i niewiedzy społeczeństwa na temat polowań. [/quote] No i właśnie miał być wesoły temat, na temat jak kompletny laik i głupol postrzega myślistwo, ale trochę go spieprzyłeś niepotrzebnymi dywagacjami. Dalej piszesz: [quote] Ja takiej niewiedzy nie zauważam nawet wśród młodej części społeczeństwa jaką są uczniowie.[/quote] Śmiem twierdzić, ze jesteś bardzo mało uważnym obserwatorem. Choć z drugiej strony możesz też robić podobnie do alette i bardzo wybiórczo przyjmować informację z zewnątrz. Nakładasz filtr i cenne wg Ciebie informacje przechodzą reszta ma komunikat acces denied. Cytat: [quote] Na polskiej wsi zabijanie zwierząt było czymś bardzo częstym. Świnia , ciele , kogut, kaczka, królik. Dlatego mieszkańcom wsi nie trzeba tłumaczyć ,że dzika się zabija ,a potem się go je.[/quote] Anegdotka z życia wzięta Przyjeżdża dzieciaczek do dziadków na wieś i idzie na spacerek z babią do sadu. Na ziemi leży jabłko, babcia podnosi, wyciera o fartuch i daje wnuczkowi. Wnuczek nie chce bo przecież nie będzie „ jeść z podłogi”. Coś co na niej leżało już się do jedzenia nie nadaje. O tym jacy są Polacy poczytaj również na stronie piekielni.pl – dla mnie to miła odskocznia, jak poczytam i zdam sobie sprawę, że jednak, wbrew pozorom są głupsi ode mnie na tym świecie. Autor: bfgj godzina: 18:55 Jack__Daniels Być może źle odebrałem istotę tego tematu. Być może intencją autora tematu było pokazanie skrajnych pojedynczych przypadków oceny polowań jakie zdarzają się w społeczeństwie. Natomiast ja odebrałem ten temat jako ogólna ocena o ogólny pogląd na temat wiedzy społeczeństwa o polowaniach. I dlatego wynikła tak duża różnica zdań. Osobiście nie wierzę ,aby przeciętny Polak był tak ciemny , ale może przypadki o których piszecie dotyczą Polaków „nieprzeciętnych” Autor założył nowy temat na ten sam problem i tam nie będę się wtrącał bo znowu mógłbym coś źle zrozumieć. Jeżeli chodzi o ekologów to chyba coś pomyliłeś tak samo jak często mylony jest kibic z kibolem. Ja miałem na myśli ekologów. Pozostała część twoich wypowiedzi opiera się na pojedynczych przypadkach. Broniąc swoimi przykładami środowisko myśliwych powinieneś wiedzieć o pewnej zasadzie. Jeżeli duża grupa robi coś pozytywnie to jest to odbierane jako normalność bez pochwał, bo tak to powinno być robione. Ale wystarczy ,że nawet znikoma część tej grupy zrobi coś negatywnego i to jest powodem do krytykowania całej grupy. W ocenie tych dwóch zjawisk na pewno będziemy różnić się poglądem, czy jest to „znikoma część tej grupy” [gdy zorientuję się co jest grane nie czytam takich portali , tak samo jak nie oglądam „ Rozmowy w toku” „Wybacz mi” , „Opowiedz nam swoją historię” itp.] Autor: Hubert C godzina: 19:07 bfgj "Co to jest fanatyk islamski, jakie ma poglądy i jakie cele nie będę ci tłumaczył bo zapewne nie zrozumiesz" - Na pewno nie zrozumiem, tak jak nie rozumiem Twojej fanatycznej i jednocześnie natarczywej niechęci do łowiectwa i myśliwych. Plujesz na ludzi, z których wielu całe swoje życie poświęciło dla przyrody właśnie poprzez uprawianie myślistwa, a co za tym idzie dbanie o zwierzynę w łowisku. Ale Ciebie to nie obchodzi. Podobnie jak nie obchodzi Cię to kto pierwszy zaczął "wojnę z terroryzmem", cena ropy w USA skądś się bierze. Jeśli jeden żyje ponad stan, drugi musi żyć w nędzy. Dziwne, że człowiek o lewicowym podejściu jakoś tego nie widzi. Nie lubisz myśliwych? To się z nimi nie zadawaj, nie pisz na ich forum i ogólnie się odwal. Ja nie kryję swoich antyamerykańskich poglądów, ale też nie wchodzę na fora pasjonatów ameryki(jeśli takie są), ani nie wmawiam ludziom, że powinni ameryki nie lubić - to się nazywa tolerancja. pap be good Autor: bfgj godzina: 21:10 Jak czytam wypowiedzi niektórych „prawdziwków” w tym drugim temacie o „absurdach”, to dochodzę do wniosku ,że oni sami są „absurdem” „Bo społeczeństwo nie odróżnia jelenia od sarny.” A po co ma odróżniać? Na co to przeciętnemu obywatelowi potrzebne? To tak samo jak ja miałbym pretensje do społeczeństwa ,że niektórzy nie wiedzą co to jest belka wspornikowa, albo czym różni się wiązanie „polskie” od „krzyżykowego” Na goowno taka wiedza przeciętnemu obywatelowi , który nie ma bezpośredniego związku z sarną i jeleniem? Chyba ważniejsze jest aby, przeciętny obywatel wiedział , dlaczego po lesie nie należy jeździć quadem, dlaczego nie wysypuje się śmieci do lasu, a do rzeki nie wpuszcza kanalizacji. Pod amboną nie zostawia się puszek po piwie i butelek po wódce , nie puszcza się psa w lesie . Chyba ważniejsze jest ,aby wiedział ,że wchodząc na Kasprowy nie wyrzuca się butelki po coli w krzaki , a płyt azbestowych z dachu stodoły nie można wywieźć w dziury na polnej drodze. Rozróżnianie zwierząt potrzebne jest myśliwym , aby strzelając do sarny nie zastrzelili konia przy wozie rolnikowi. Ale kilku prawdziwków nie rozumie jaka wiedza o przyrodzie potrzebna jest przeciętnemu obywatelowi i pieprzą o sarnie i rogach. Znawcy. Ciekawe czy wiedzą co to jest całka i różniczka. Może i wiedzą, ale jak sobie „wugooglują” Więc takie pieprzenie ,że naród ma wiedzieć że sarna i jeleń nie są „małżeństwem „ pokazuje jak niskiego lotu są wpisy niektórych myśliwych. Egzaminatorzy. A czy wy macie wiedzę w dziedzinach z którymi nie macie styczności na co dzień? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie , bo ja mogę to zrobić za was, ale bardzo brutalnie. Autor: ariu godzina: 21:22 Momentami nawet i można się zgodzić wyjątkowo z tym postem. Ale jest zawsze jakieś ale.. Ludzie się bardzo lubią wypowiadać w temacie przyrody a wtedy warto jednak o podstawy już nie mówię o rozróżnianiu rogów od poroża bo to im na dzwonek. ale to że sarna nie jest żoną jelenia to sprawa jednak podstawowa (jeżeli chce się zabierać głos w sprawie łowiectwa). Fakt utrwalają to dobranocki ale i media. Jakiś czas temu jakaś redaktorzyna rzuciła takim tekstem w tv - nie pamiętam której, chyba jakaś tzw audycja śniadaniowa(znaczy poranna) . Tak samo istotne jest uświadomienie ludziom że w przeciwieństwie do wędkarzy nie polujemy gdzie zamyślimy i to żeby zjeść musimy zabulić |