Poniedziałek
18.09.2006
nr 261 (0414 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Raport Prezesunięcia

Autor: Alus  godzina: 01:36
Że szczyloć całkiem przyzwoicie umi toć to wiadomo już od we w Glinkach I-szych Forumowych ( choć tam kuli nie szczelalim). Tak tyż sobie dumam, co i kulami jako tako puszcza, boć mu trójkątnego znaczka z kozłem i latajoncem rzutkiem z napisem Miszcz za free czy tam za jakie masło nie dali. Co do pisania to co Wam powiem - to Wam powiem. Klenkajta narody, wielki i niezapomniany noblista, sam Miłosz wierszem by lepij tegoż nie wyraził niż tyn nasz redachtor i prezes w jednyj osobie zwykłom, najzwyklejszom prozom. Prosto wyobraźni nie staje co byłoby jakby tak (łojezu i łomatko) za rymy wziun bół siem. Aha, tyko jakem malkontent, tom straśnie zdziwiony tem co on normalnie do arbajtu chodzi, a nawet kawał drogi do niego jeździ i w dodatku tyrać nawet w łykiendy mus ma. Cóś mnie tu nie pasi. Z takiem orenżem? Toć tak wyposażon, majontek można zrobić i łatwiej i przyjemniej. A może u niego orenż tak u jeszcze młodawego odyńczaka? Tyko 1/3-ciom orenża widno na wierzchu a 2/3-cie "in side"? Tyko że u dzikow tych z pendzlami toto jak siem rzekło w 2/3-cich w żuchwie, a u niego? W żuchwie chiba nijak( jeśli idzie o jego własnom), a w inszej...;-) Pozdrowionka DB