Wtorek
31.10.2006
nr 304 (0457 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Co kieruje zdarzeniami?  (NOWY TEMAT)

Autor: madma  godzina: 22:17
Pod takim tytułem chciałem podzielić się z Kolegami "na gorąco" takim oto zdarzeniem. Pojechałem dzisiaj na zasiadkę z myślą o dziczku - więc pod las, przy kukurydzy (img304.imageshack.us/img304/7159/20061031a1os3.jpg). Było wcześnie, wiał silny wiatr, więc wtylony w ciepłą kurtkę pogrążyłem się we wspomnieniach. Ponieważ siedziałem na nowej ambonie w pobliżu miejsca, gdzie w zimie - będąc z mym przyjacielem Dugasem - strzeliłem dwa warchlaki, myśli me pobiegły do tego zdarzenia (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=11&i=131446&t=131446)..... Robiło się szaro, księżyc nie myślał tym razem pokazaćsię zza chmur i już kombinowałem, by za parę minut schodzić, kiedy... zadzwonił telefon... Ucieszyłem się bo to...Dugas! Zadzwonił z Irlandii, gdzie od 5 miesięcy przebywa i zaczął w te słowa: "hej, wiesz - pooglądałem sobie własnie zdjęcia z polowań na łowieckim ...ech... wspomnienia....." - wtrąciłem swoje, że właśnie o nim myślałem..i tu zaczynam opowiadać gdzie siedzę i o czym myślę, kiedy....z kukurydzy świńskim truchtem wyszły dwa warchlaki kierując się w miejsce, gdzie w grudniu zeszłego roku zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie.... Przerwałem rozmowę,.... broń,.... przyspiesznik,..... krótkie gwizdnięcie i....stanęły! Padł strzał i jeden z warchlaków został.... (img304.imageshack.us/img304/6995/20061031a10vj4.jpg) O drugim już nie myślałem, wrócił do kukurydzy pewno ciężko przestraszony, skąd z kolei przepędzą go kombajny .... taki dziczy żywot.... W tym całym zdarzeniu, o bardzo krótkiej historii jest coś, co mnie zastanawia.... Co sprawia, że czasami w jednym momencie, dwie osoby oddalone od siebie tysiące kilometrów myślą o tym samym?... Czy to św. Hubert podesłał mi właśnie dwa warchlaki, chcąc mi coś przypomnieć? A może to były duchy tamtych?....Czemu to się zdarzyło właśnie w tym miejscu?....... Ech... w polowaniach jednak jest coś z magii.... Pozdrawiam

Autor: Don  godzina: 22:58
Poniewaz Polowanie to misterium, a od tego juz niedaleko do magii, dlatego to sie wszystko tak uklada. Dugas zna Twoje ( Wasze) przyzwyczajenia i ,, pociagniecia", wie gdzie teraz mozecie siedziec, wystarczy zobaczyc jak wyglada ksiezyc. A przyjaciel na lowieckiej sciezce tez do czegos zobowiazuje... Te same przezycia i troski i trudy... to tak jak z wlasna malzonka... Nie ma jej, ale o niej ciagle myslisz, chocby i w podswiadomosci. A magia jest i bez tego mysliwego zycie. A te dziki, jakby te same ale jednak inne. Pozdrawiam

Autor: Łukasz>>>  godzina: 23:38
Ciekawa historia...Gratuluje koledze pozyskania dziczka DB