Środa
17.10.2018
nr 290 (4826 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Eksterminacja białych farmerów-myśliwych w RPA

Autor: WIARUS  godzina: 08:25
mam nick jak nikt - masz rację, to dość duże uproszczenie ale stanowi punkt wyjścia - tak, oczywiście! (dziennik.lowiecki.plhttps://natemat.pl/231799,biali-farmerzy-w-rpa-zagrozeni-czy-polska-moze-im-pomoc) Obejrzyj także film, który wstawiłem w tym wątku 04-09-18 17:38 i przeczytaj załącznik. Są też inne informacje w sieci na temat tamtejszej sytuacji.

Autor: Nathan Forrest  godzina: 13:40
I pomyslec, ze znane firmy informatyczne tam ludziom daja prace.Moja zona nawet zastanawiala sie kiedys. Za Chiny ludowo-komunistyczne, bym tam nie pojechal do pracy. Lepiej juz do Nowej Zelandii, bo tam daja 2 lat zwolnienia z podatku, tym co przyjezdzaja tam robic to, co chce rzad.I tam wyjezdzaja Amerykanie, gdy w USA firmy informatyczne zatrudniaja na wizach pracowniczych ludzi z Chin, Pakistanu I Indii za centy.Klimat lepszy I piekne jelenie na wyspie poludniowej w gorach. Wariatow nie ma.

Autor: mam nick jak nikt  godzina: 18:23
@WIARUS Obejrzałam jak zamieściłeś ten film. W podlinkowanym artykule wspomina się, że 70% ziemi należy do białych. Spojrzałam do wiki jak w RPA wygląda demografia i oto co podaje: Struktura rasowa[26] Czarni Afrykanie 80,2% Mulaci 8,8% Biali 8,4% Azjaci 2,5% Czyli wychodzi na to, że w rękach niecałych 9% społeczeństwa jest 70% ziemi. Znasz bardziej skuteczny przepis na katastrofę? Podobnie było na Wołyniu. Ukraińcy stanowili ponad 70% ludności a nie mieli możliwości nawet listonoszem zostać ani kupić ziemi jak to się skończyło, wiemy. W Rwandzie mniejszość Tutsi była znacząco nadreprezentowana we władzach i stało się to samo. Może nie wiem o czymś istotnym, ale mnie się wydają dziwne te apele o "przyjęcie" w USA czy Australii. Ciężko mi sobie wyobrazić aby takie osoby miały problem z dostaniem wizy i też na dętkach nie będą stamtąd uciekać. Podejrzewam, że tu chodzi o jakieś dodatkowe reparacje od przyjmującego kraju. Rozumiałabym gdyby chcieli zostać na ojcowiźnie, ale jeżeli chcą emigrować bo grozi im śmierć to się upłynnia co się tylko da i zwiewa pierwszym lepszym samolotem. Jakby to można inaczej rozwiązać? Chyba tylko sensowna reforma rolna, ale wygląda na to, że na negocjacje jest już trochę za późno. Żeby było jasne potępiam rasizm w każdym wydaniu a mordowanie się wzajemne na tym tle jeszcze bardziej, ale coś tutaj się "nie klei".