Środa
28.03.2007
nr 087 (0605 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Egzotyczne zwierzaki.

Autor: cienias  godzina: 00:33
Wrogiem norki mógłby być człowiek-myśliwy, tylko chodzi o to, że ja pomimo dużego doświadczenia łowieckiego nie potrafię na wodą lokalizować, tak jak z łatwością lokalizuję miejsca pobytu piżmaków, bobrów czy wydr. Z uwagi na to, że nigdy nie miałem okazji jej spotkać, ani spotkać śladów jej pobytu, mnie, jako myśliwego póki co nie jest w stanie zainteresować. Albo tak doskonale się maskuje, albo wytępuje tak nielicznie. Nadal brak mi rzetelnej wiedzy o drapieżniku i jego zachowaniach w konkretnych warunkach Polski wschodniej. A jenot, marcinie, po okresie wzmożonego napływu w latach 70 i 80, kiedy zdarzało się go upolować, obecnie pozostaje w naszych okolicach nieliczny i nie stanowi moim zdaniem większego problemu z punktu widzenia gospodarki łowieckiej.

Autor: Robuś  godzina: 12:06
W zachodniopomorskiem, na terenie na którym od lat poluję, jenotów jest podobna ilość jak lisów. Od kilku lat widuję szopy pracze (pojedyńcze egzemplarze w okolicy nęcisk). Widziałem także trzy razy norkę (dwa razy nad wodą i raz w głębi lasu). Piżmak zniknął zupełnie. Naturalnym wrogiem norki być może jest orzeł, którego ilość myślę że wzrasta.