Poniedziałek
16.07.2007
nr 197 (0715 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Szkody raz jeszcze!  (NOWY TEMAT)

Autor: ajwa  godzina: 20:40
Dziki zniszczyły 0,5ha ziemniaków.Koło oszacowało szkodę wstępnie po dwóch tygodniach doszło do szacowania ostatecznego.Szacujący uznali szkodę pod zaoranie i zapisali w protokóle że rolnik otrzyma odpowiedź w terminie 7 dni.Po tym terminie rolnik otrzymuje pismo że nic nie otrzyma bo na jego terenie stoją dwie tablice z zakazem wstępu.Na 3 hektarowym polu rolnik ogrodził siatką leśną dwa laski w których posadził dęby i modrzewie a ogrodził aby mu kozy nie zgryzały a tablice postawił bo mu grzybiarze niszczyli ogrodzenie.Tablice te stoją na terenie ogrodzonym (za siatką) a więc moim zdaniem nie dotycza całego pola.W latach ubiegłych te tablice nie przeszkadzały i szkody były regulowane.Szkic sytuacyjny w załączniku.(czarnym punktem jest zaznaczona wysiadka postawiona w ub.roku.)

Uzasadnienie Koła:Oświadczamy że zgodnie z wola właściciela terenu określoną na tablicy ostrzegawczej uprawa nie mogła być pilnowana przez członków koła,ponieważ koledzy z dużą powagą,rozwagą i wyobrażnią podeszli do treści zawartych na tablicy ostrzegawczej.

Jaka jest Wasza opinia? DB.

Autor: Oisyr  godzina: 21:05
Witam ! Fajnie. Las ogrodził a ziemniaków nie ! Usytuowanie pola ze wszech stron otoczonego lasem i z jednej strony wodą doskonałe ! W tym układzie można było liczyć tylko na odszkodowanie a nie na plon. Ale cóż, koło powinno zapłacić. Jego postawa (tzn. koła) świadczy o przejrzeniu zamiarów rolnika i próbują robić mu pod górkę :) Jak rolnik się uprze koło przegrywa i kasę trzeba będzie wyłożyć. pozdrawiam. DB

Autor: Piotr Małas  godzina: 21:44
A d. Oisyr A ja do końca nie jestem tego pewien.Właściciel moim zdaniem nie dołożył w tym przypadku należytej staranności co do ochrony płodów rolnych, a mógł to zrobić względem ziemniaków , skoro zrobił względem nasadzeń drzew.Dobry adwokat i koło wygrywa sprawę ! Pachnie mi to ze strony właściciela...naciągactwem !!! Może się mylę...Co koledzy na to ? DB !

Autor: fousek  godzina: 22:35
Rolnik nie ma żadnego obowiązku w pilnowaniu upraw rolnych! Koło jest na przegranej pozycji pod kazdym względem! Należy sie wypłacenie odszokodwania. ps. Kiedys był taki przypadek w jednym ze znanych mi kół. Pewnego biznesmena wyrzucono z koła za cyt" nie angażowanie sie w prace gospodarcze koła" facet chciał iśc na ugode i powiedział że zapłci nawet podwójna stawke godzinową za prace w kole. Zarząd na to NIE! i wyrzucili chłopa z koła. Facet nie robił afery tylko wydzierżawił 200Ha pola( gość działa w firmir metalowej) i posadził kukurydze, jakąś najdroższą odmiane jadalną. A że koło strzelało około 150 dzików rocznie wiec miało co robić tę szkode. W miesiącu październiku jak miał gosić kukurydze kośić, przyszli biegli (wynają ich) i oszacowali szkode powstała w łanie kukurydzy... jesli dobrze pamiętam to 160tys zł. Warunki były prosete albo płaca szkode albo przyjmuja faceta z powrotem do koła na jego warunkach, WZ skreśla z listy członków zarządu z koła... Jesli mu szkode zapłacą wszystko jest ok, tylko że chciał wydzierżawić kolejne 100HA na terenie koła i posiac kukurydze. Zgadnijcie co wybrało WZ... Pozdro czeski

Autor: Mark - 2  godzina: 22:40
Stara zasada - "jak się chce uderzyć psa to i kij się znajdzie". Moim zdaniem koło nie ma racji - tablice stojące wewnątrz (lub na płocie), dotyczą tylko terenu ogrodzonego (podobnie jak posesja). Natomiast gdyby rolnik chciał "wyłudzić" odszkodowanie - toby na całym polu zgodnie ze szkicem (jeżeli jest jego - a podejrzewam iż tak), posadził ziemniaki, lub posiał naprawdę coś "bardzo cennego" np. dobrą odmianę kukurydzy - jest tam jeszcze sporo ugoru, chyba więcej niż owe 0,5 ha. Pytanie następne - co zrobiło koło aby, przy współpracy z owym rolnikiem - zabezpieczyć owe 0,5 ha?. Stwierdzenie iż - jeżeli ogrodził las - to powinien też ziemniaki jest co najmniej śmieszne. Grodzi sie z zasady uprawy wieloletnie, o dużej wartości i długim okresie dochodzenia do końcowego plonu (aby chociaż wydatki poniesione na ogrodzenie sie zamortyzowały). Grodzenie spłachetka ziemniaków (0,5 ha) - jest co najmniej śmieszne i nieopłacalne ekonomicznie (zysk nie zwróci nakładów poniesionych na postawienie, przynajmniej 250 mb. płotu. Moim zdaniem należy wypłacić odszkodowanie, jeżeli już szkoda została uznana - a w przyszłym roku, po prostu razem z rolnikiem zapobiegać szkodom - a nie robić sobie kolejnego wroga. Osobiście gdyby mnie tak potraktowano - od następnego roku, na całym tym polu (jak na szkicu), siałbym przemiennie - kukurydzę nasienną w jednym roku - w drugim groch cukrowy i tak do skutku - zobaczylibyśmy, czyje w końcu "byłoby na wierzchu". Pytanie tylko po co? - czy ta "wojna" warta jest równowartości plonu ziemniaków z 0,5 ha. D.B.