Poniedziałek
15.10.2007
nr 288 (0806 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Pies na polowaniu zbiorowym!!!  (NOWY TEMAT)

Autor: Hunter30  godzina: 20:28
Jak Koledzy widzą role psa na polowaniu zbiorowym!!! Sptykałem się z wialoma opiniami były one podzielone.Jestem posiadaczem dwóch łajek i u mnie w kole nie moge przełamać ,,bariery" aby zacząć polować na zbiorówkach z psami!!!!Natomiast jestem zapraszany do sąsiednich kół na zbiorówki wraz z łajkami z czego koledzy bardzo doceniają te psy!!! Darz Bór.

Autor: łapacz  godzina: 20:32
Kolego nie to forum dawaj na ,,psy ,, wstaw zdjęcia i zobaczysz ,nie rozumiem polujecie na zbiorówkach bez psów ???? Pozdrawiam DB

Autor: Hunter30  godzina: 20:45
Tak polujemy bez psów!!!!Tak zostali koledzy przyzwyczajeni od dawien dawna!!Dodam że poluja na Roztoczu Zamojskim!!!

Autor: łapacz  godzina: 20:48
To nawet posokowca nie macie ,od kiedy to tak polują na zbiorowych :((( DB

Autor: Piotr Małas  godzina: 20:49
Co znaczy "nie możesz przełamać ? Nie pozwalają Ci wziać psa na zbiorówkę, czy masz jakieś obawy? DB!

Autor: el Gwiazdor  godzina: 20:55
jezeli to polowania na zajace to rozumiem :)

Autor: Hunter30  godzina: 20:56
Tak się utarło w tym kole!!! Ja od dwóch lat staram się aby tylko na jednym polowaniu pozwolili zapolować z psami i zobaczyli jakieś zmiany podczas zbiorówki!!

Autor: Hunter30  godzina: 21:00
To było bardzo śmieszne z tymi zającami!!!!! Rozmawiamy o zbiorówkach leśnych.

Autor: łapacz  godzina: 21:11
A zarząd nie wie jak prowadzi się polowanie ZBIOROWE ??? tzn - polowanie zbiorowe może się odbywać przy użyciu przynajmniej jednego psa ułożonego do poszukiwania postrzałków ???DB

Autor: Pyza  godzina: 21:16
Nie mogę się wypowiedzieć jakoś szeroko na temat zbiorówek w ogóle ale mogę na temat zbiorówek dewizowych (za to jak Polska długa i szeroka). I nie zdarzyło mi się brać udziału w polowaniu bez psów - od min. trzech do max. ponad 1 psa na dwóch naganiaczy... Od zawsze chodzę w nagance i prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie jak można nie słyszeć w trakcie pędzenia psiego głoszenia dzików... Przecież to daje wszystkim pierwsze pojęcie czy coś się dzieje, czy nie dzieje się nic. A co z wypłaszaniem z różnych szuwarów czy innych młodników. Wy to naprawdę robicie "gołymi rękami"?? Hunter 30, masz okazję polować w zaiste kosmicznym kole. W kosmicznym dla samej zasady. Czym ONI tłumaczą tę dziwaczną niechęć do psów?? DB Pyza

Autor: łapacz  godzina: 21:23
Bo w zarządzie się boją psów :)))) a i prowadzenia polowań chyba nie czytali :(( a i pewnie się nie przydarzyło że naganka przeszła a dziki zostały w młodniku czy tarkach szkoda gadać skąd ludzą biorą się takie pomysły ??? DB

Autor: obti  godzina: 21:34
W kole mojego taty również zdarzają sie polowania zbiorowe bez psów, ale raczej jest to przyczyna braku dobrze wyszkolonych psów. pozdrawiam obti

Autor: Hunter30  godzina: 21:35
Nieraz bywało że nagonka nie wypłoszyła dzików na linie myśliwych i miot był brany ponownie!!Zobaczymy może na Huberta coś się zmieni!!:)

Autor: iwona  godzina: 21:36
nie dziwi mnie to . Niektorzy mysliwi uwazaja , ze takie polowania z psami doprowadzaja do ,, wyniesienia sie '' dzikow z lasu , ich obwodow. DB

Autor: qfoks  godzina: 21:38
To raczej smutne, bo na zające lub raczej resztki zajęcy , pies aporter np.wyżeł ma się rozumieć ułożony, jest niezbędny. No, ale tak to jest w wielu KŁ. D.B.

Autor: Hunter30  godzina: 21:42
Ja osobiście jeszcze nigdy nie sptkałem psa na zbiorówkach zajęczych!!!Ale wiem że się tak stosuje!!

Autor: iwona  godzina: 21:49
a postrzalki sa zawsze ! i pies sie przydaje . Siedzi spokojnie obok mysliwego , by potem prace swa wykonac. DB

Autor: łapacz  godzina: 22:03
Witam Iwono widze że net jusz chula ,a Ty dalej zapracowana ? ja teraz robie za londynem ale przyszły tydzaień znowu OFF :(( Pozdrawiam

Autor: Hunter30  godzina: 22:05
I w tych postrzałkach jest pies pogrzebany!!! Nie pamiętam zbiorówki abyśmy nic nie musieli szukać!!!Dlatego mam nadzieje na HUBERTUSA!!!!!

Autor: łapacz  godzina: 22:08
Kolego a jak byś przyszedł na zbiorówke z psami ???-to cię wygonią ??? lub będzie jakaś kara??? a może jak zobaczą jak psy pracują to się przemogą :))) DB

Autor: Jump76  godzina: 22:17
Hunter30 ..nie rozumiem decyzji Zarządu w Twoim kole..bez psów na zbiorówki?! Moim zdaniem nadzieja to za mało ...działaj działaj kolego!!!... doprowzdź do tego żeby na waszych zbiorówkach był słyszalny ton grania psów !!! W moim kole w kalendarzu polowań zbiorowych jest adnotacja odnośnie czworonożnych towarzyszy naszych łowów.Zapis mówi iż myśliwy może zabrać na polowanie zbiorowe psa, po wcześniejszym ustaleniu tego z prowadzącym polowanie. Pozdrawiam + Darz Bór

Autor: Hunter30  godzina: 22:21
Kolego oni moje psy bardzo dobrze znają!!!Powiedzałbym że od szczeniaków.W kole bardzo się dziwili jak można polować z łajkami na ptactwo(kaczki i bażanty) ale jak zobaczyli prace psów to zmienili zdanie!! Sprowadziłem jednego z Ukrainy od myśliwego z pod Lwowa gdzie miałem okazje widzieć ich ojca podczas polowanian zbiorowego!!!Suke zakupiłem od myśliwegon z regjonu!!

Autor: łapacz  godzina: 22:26
Bierz psy i tyle ukarać Cię nie mogą a jak będą dziki i naganka nie będzie musiała drugi raz brać tego samego miotu to i chłopaki Cię docenią Pozdrawiam DB

Autor: Hunter30  godzina: 22:32
Hej łapacz Ty jesteś za granicą??? Z tego co widze to koło Lądynu,to co z Hubertowskim polowaniemu Ciebie!!! Pozdrawiam :)

Autor: qfoks  godzina: 23:28
ad.Łapacz. gwoli ścisłości; KŁ organizujące polowanie zbiorowe musi posiadać dostępność do psa ułożonego do tropienia postrzałków. Pies nie musi koniecznie uczestniczyć w polowaniu( ,a dobrze by było) Pozdrawiam

Autor: Włodas  godzina: 23:36
Ja uważam, że na każdym polowaniu powinien być odpowiedni pies. Mój wyżeł "Drop/Profesor" urodzony w maju 1990 roku, od sezonu 90/91 do końca października 2005 był ze mną na każdym polowaniu zbiorowym na drobną zwierzynę. (Odszedł jako najukochańszy, nieodrzałowany 2 listopada 2005). Bywało, że zbierał zające, które nawet nie zaznaczyły postrzału, tj jak poszedł po tropie z animuszem, to znaczyło, że miał farbę postrzałka, jak tylko zakręcił na tropie i nie ruszył, było wiadomo, że pudło. Na kogutach zaś na 10, do których się strzela i poszły, to 8 postrzałki, do zaportowania przez dobrego psa. Wiem coś o tym, bo pracowałem jako łowczy w OHZ-cie z bażantami. Bażant, jak gruby zwierz po kiepskim strzale uchodzi, ale najczęściej jak zapadnie, to już się nie poderwie i żeden z nas nawet najleprzy piechór i wzrokowiec z ciekami i kamuflarzem bażanta nie ma szans, jedynie dobry pies. Z resztą uważam, że każdy myśliwy powinien mieć psa, a nawet powiem tak...,że najpierw psa, dopiero broń. Wbrew pozorom, a nawet nie zrozumiałym będzie to dla niektórych, ale od psa można się wiele nauczyć. Jak się już ma psa, to jego miejsce jest zawsze u boku myśliwego na każdym polowaniu....NA KAŻDYM !!!!!!! Moja obecna Goldenka Vena urodzona 19-go marca 2006 roku w lipcu tegoż roku dochodziła rogacza na 200m i w październiku dzika na 150m (prowadzona specjalnie dla sprawdzenia. Obecnie już jeździ ze mną wszędzie i w 70%-tach zachowuje się poprawnie, ale jest jeszcze młoda i jaszecze trochę i osiągnie poziom swojego poprzednika "Dropa", którego Koledzy z koła nazwali "Profesorem". Radzę za Kolegami, nie patrz na chumory i przyzwyczajenia, zabieraj psy ze sobą, a po pewnym czasie tak je polubią, ze najpierw z nimi się będą witać, a potem z Tobą (o ile Cię zauważą). DB