Piątek
30.11.2007
nr 334 (0852 )
ISSN 1734-6827

Hyde Park Corner



Temat: Pokot

Autor: jorg  godzina: 00:14
Szok !!! Rzez ja mysle ze wiecej , okolo 1000 ptakow . Ciekawe co pomysla o nas sympatycy , a dla przeciwnikow woda na mlyn.Rozumiem ze chodzi o kase Szanowni Koledzy , ale ne zapominajcie w tym wszystkim o etyce.Zal mi WAS .DB

Autor: Kebas84  godzina: 00:58
Hmmm jak ktoś chce postrzelać to na strzelnice :/ Osobiście nie kręcą mnie takie polowania na "hodowlane" bażanty, one mnie poprostu brzydzą :/ Gdzie tu wogóle ta nasza słynna ETYKA ?? To wygląda jak rzeźnia a nie polowanie. No ale to jest Moje osobiste zdanie i mogę się tu wypowiedzieć. Poza tym mam znajomego który opowiadał że był na takich właśnie "hodowlanych" bazantach. Strzelił kilka i ... nie nadawały się do jedzenia bo tak "waliły" sztuczną karmą że masakra. Pozdrawiam i DB

Autor: tjarek  godzina: 07:52
Hodowanie ptaków na ubój to raczej działalność rolnicza niż myśliwska. Zastanawiam się tylko czy ci strzelcy wiedzieli, że to ubój a nie polowanie? Może powinni zatrudnić się w rzeźni aby się spełniać w swoim hobby? Nie no to jest całkowita porażka!!! Darz Woliera

Autor: Jenot  godzina: 08:08
Polowanie na hodowlane bażanty to ponoć tak jakby kurnik otworzyć i strzelać. Nie byłem na takim pogromie więc nie wiem i napewno nigdy nie będę. Największa konsternacja jest ponoć wtedy gdy bażant cieknie i za żadną cholerę nie chce się poderwać Postrzelać sobie jadę na strzelnicę. Pokot zaprezentowany na zdjęciach przypomina mi fotkę z pewnej niemieckiej gazety. Gazeta zamieściła wywiad z byłym kucharzem słoneczka naszych zachodnich sąsiadów, Ericha. Kucharz opowiadał jak to towarzysze polowali i jak bawili się po polowaniach. Wspominał też jak układano pokoty by były imponujące. Część ludzi zwoziła zające z polowania a część z chłodni.Kiedy towarzysze zjechali na pokot na widok takiego rozkładu nie mogli się nacieszyć.Gratulacjom i “niedźwiadkom” nie było końca. Pokot z zajęcy układano w krąg.Te “sztywniejsze” szły do środka. Etyka łowiecka zabrania przechodzenia przez zwierza leżącego na pokocie…….. Zresztą którz śmiałby cokolwiek kwestionować.Zresztą po co ? Pozdrawiam DB

Autor: woj.tek  godzina: 08:53
Czekałem na głosy za i przeciw.Wyjaśniam-polowanie wokolicach Balatonu- Węgry,około 120 strzelb,tyle samo naganiaczy z psami.Klatek nie widziałem ale widziałem specjalne uprawy dla bażantów pozostawione na zimę.Przeszliśmy ogromny teren polno - leśny i na pokocie 1-jeden lis,78 zajęcy ,1380 bażantów.Myśliwi z całej Europy w tym 1 z Polski.Organizacja i oprawa wspaniała o innych sprawach nie dyskutuję bo trzeba tam być i zobaczyć. Ja za rok jadę . DB. Ad.Bukiet-WIELKIE DZIĘKI.

Autor: jedmar  godzina: 11:11
ot i koniec dyskusji................................

Autor: Leszek_1983  godzina: 12:29
120 strzelb ???? Weź to ogarnij . Ciekawe jak kierownik takiego polowania ogarnia to wszystko?? Pozdrawiam i DB

Autor: woj.tek  godzina: 13:53
Dyskutujcie,piszcie, ale nie opluwajcie się błotem-iż27-jedz zobacz, opisz, zgań i zmieszaj z gów... lub zmień zwyczaje i tradycje myśliwych węgierskich. Nie wszystko rozumiałem, ale nie widziałem, aby był ktoś zdegustowany formą polowania. Prowadzenie polowania wg. mnie było wzorowe, prowadzący porozumiewali się za pomocą krótkofalówek. DB

Autor: Jenot  godzina: 14:13
Ad woj.tek Trza było odrazu nam powiedzieć że to nie u nas. Tam nad Balatonem wierzę że jest to możliwe.Znam trochę te krajobrazy. Wielkie połacie trzcin, winnice i sporo remiz. W miejscowości Balatonlelle byłem kiedyś z rodzinką na urlopie. Trochę pogalopowałem po tych polach konno ale bażantów nie spotkałem. Jedyne co mnie tam zniesmaczyło to spreparowane pisklęta kaczek na straganach na targowisku i wielkie chmary komarów wieczorami. Pozdrawiam DB