Piątek
31.10.2008
nr 305 (1188 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Włanoręczny chrzest polowy 3006...

Autor: deer.hunter  godzina: 07:41
ad goostaw Przetnij sobie tchawicę bez uszkodzenia naczyń krwionośnych. A później sobie z tym pochodź. Zobaczysz co czuje zwierz po "nieco spieprzonym" strzale w kark.... A dyskusja czy łatwiej trafic w komorę czy w kark jest ... ???? DB dh P.S. Żeby nie było niedomówień: też czasem strzelam w kark.

Autor: goostav  godzina: 14:48
ad.deer.hunter skoro ja mam przeciąć sobie tchawicę w celach poznawczych, to w tej masohistycznej przyjemności proponuję abyś się po męsku ścisną za jajka,wtedy poczujesz ( mam taka nadzieję) jak czuje się zwierzyna trafiona przez wyborowych komorowców na puste, na miękkie, tudzież gdziekolwiek, bo przecież skupienie 10cm/100m dla tego wyczynu wystarczy,a większość tych snajperów nie rozumie chociażby różnicy trajektori dla pocisku lekkiego i ciężkiego. Słusznie,przecież w końcu cel jak stodoła! Nawet co 4 ma jakieś pojęcie jak poźniej dochodzić,lub kolega wie,a szczyt bezczelności,że śmiała nie paść w ogniu!! PS.żeby nie było niedomówień: ja też czasem strzelam na komorę. DB

Autor: wloochacz  godzina: 16:33
ad goostaw, deer.hunter (kolejność przypadkowa, a więc może być i tak: ad deer.hunter, goostaw) Koledzy, z waszych dywagacji wyciągam jeden, jedynie słuszny wniosek. Nie należy strzelać w ogóle, bo gdzie byś nie celował (i nie daj Bóg nie trafił) to i tak jest źle... A w to, że "nie mam pudeł" to nie wierzę. Tzn. wierzę, jeśli ktoś nie strzela w ogóle, to nie pudłuje. Reasumując - o czym jest ta dyskusja? Bo mnie się wydaje, że o doopie maryni... Darzbór!

Autor: goostav  godzina: 18:21
Amen