Środa
28.01.2009
nr 028 (1277 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: "Małokalibrowcy"

Autor: Bobby  godzina: 11:33
Ad, tomaszekT. Moim zdaniem właśnie życiowe odyńce częściej można spotkać w dzień niż przelatki. Często w moich ulubionych miejscach na lisy (trzcinowiska) zalegają dziki. Stąd wzięło się moje pytanie- kilka razy siedząc wczesnym wieczorem na liska napatoczyły się dziki. Siedziałem z 30-06, więc nie było problemu, ale zastanawiam się nad czymś "lżejszym", no i stąd moje pytanie na forum. Ad. darzbórnik74 Też bym tak robił jakbym mieszkał w łowisku. Niestety ja do łowiska mam ok. 60 km, pracuję długo i tylko weekendy mam do dyspozycji. Dlatego "ciężko" mi przychodzi przepuszczać "życiowe okazje", bo mam mało okazji aby się powtórzyły.

Autor: Bear  godzina: 11:44
przepuszczenie okazji? trochę dystansu, jedziesz zapolować (odpocząć) czy na zawody? dylemat mi obcy zupelnie........na ryby mam nadzieje nie jeździsz bo spławikiem też go nie ubijesz ;) wypowiedz Darzbornika74 jest mi bliska, jak masz strzelić to strzelisz za dzień za rok co za róznica DB

Autor: Piotr Waślicki  godzina: 11:48
ad Bobby Na prawie identyczny teren / trzcinowiska /, gdzie siada się na lisa a sporadycznie może przytrafić się dzik, sprawiłem sobie wkładkę do drylinga. Sprawdza się znakomicie. W innych obwodach, gdzie więcej jest grubej zwierzyny zabieram sztucer. Piotr Waślicki

Autor: pniewa  godzina: 13:02
szczerze mówiąc nie interesuje mnie "życiowy dzik". Strzelam do "gara", czyli takiego jakiego dżwignę. Duuuży to kłopot, sam nie wpakuję do kombiaka, czeka i prosic nie chce mi się.Więc problem mnie nie bardzo dotyczy. Małakalibrowy biorę w czasie, gdy trzeba sie dobrze zastanowi by "nie zawadzic " lochy, np. teraz

Autor: Bobby  godzina: 13:40
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Chyba kupię 223 w Varmincie, żeby mi się odechciało 2 sztuki nosić :-). Dylemat sam się rozwiąże. Trzeba będzie podzielić sezon na część małokalibrową i "big game". Pzdr Bobby

Autor: domel_mk  godzina: 16:51
Kolego kup 6,5x55. Lisy, jenoty i inne drobne strzelaj z pełnopłaszcza, a dziki i jelenie z dobrego półpłaszcza (np Vulkan,Oryx, Nos. Partition, Mega) Jak odpowiednio dobierzesz amunicję to oba pociski będą trafiały w ten sam punkt i będzie mozna je stosować zamiennie bez kręcenia lunetą. mój kolega był ostatnio na polowaniu w norwegii i z powodzeniem z pełnopłaszcza(6,5x55) strzelał głuszcze, cietrzewie i pardwy a łosia strzelił z Oryxa to odszedł 80 m.

Autor: pięta  godzina: 19:52
Kolego ja proponuję Ci poczytać najpierw regulamin polowań /dla przypomnienia sobie z czego do czego się strzela!!! // dalej doczytać sobie o współczynniku TKO a po za tym nie kombinuj nie gdybaj tylko kup sobie dobrą broń polecam kalbry 308 Win,7/64 i jak się nie boisz kopania to 30-06.Lisy możesz strzelać z tego tam 223 Rem ale nie kombinuj nić więcej. /dziczka położyłem strzelając mu w łeb na 40 metrów ale dzik nie był odyńcem życiowym i miał..32 kg/Ja kozła strzelonego na komorę z 222 Rem szukałem jeszcze po 80 metrach więc nie kombinuj ucz się na błędach innych kolegów a broń kup taką przy której będziesz mial tylko dylemat jakiego w danej chwili masz użyć typu pocisku a w tych podanych Ci kalibrach masz duży wybór i na życiowego odyńca i na liska a ile zaoszczędziśz niepotrzebnych nerwów i pytań .Darz-bór

Autor: pięta  godzina: 19:59
I jeszcze jedno bo zapomniałem kupuj takie kalbry które po 2000 strzałów już nie będą miały luf do wymiany. czyli nadających się do przerobu w hutachTakimi kalibrami są wszystkie magnumy w tym także wymieniony przez któregoś z kolegów ów kalber 243 i tym podobne doczytaj o tym u kolegi Markaq Czerwińskiego wydał kilka dobrych książek dostępnych jeszcze w wydawnictwie Bellona lub w dobrych dużych księgarniach WARTO kupić będziesz wiedział o wiele więcej na ten temat pozdrawiam Darz-bór

Autor: KubaG  godzina: 20:21
pięta - jakoś mam .243 i wystrzeliłem z niego ponad 2000szt amunicji .... i dalej strzela dobrze :)

Autor: wicar  godzina: 20:21
Użytkuję 6,5x55 od kilku lat. Wszystko zależy od umiejętności strzelca. To, że inni strzelają łosie wcale nie świadczy że wszyscy to potrafią. Niektórzy mają się za strzelców wyborowych, a ja miaqlem przypadek, że warchlak - 35 kg na wadze odszedł 70 m, a odyńczak 87 na wadze został "w ogniu". Oba trafione tak samo, amunicja ta sama Sako 10,1g, serca rozbite.Lisy nawet na granicznym dystansie nie mają wielkich szans - amunicja Norma pełny płaszcz. Dlatego polecam ten kaliber dla ludzi, którzy zanim strzelą -chociaż chwilę pomyślą. DB wicar

Autor: kominek  godzina: 22:53
Boby kompromis zawsze będzie kompromisem. To co dobre na wszystko do niczego nie idealne. Sam przez 15 lat polowałem tylko z Browninga 3006. Jakoś sobie z nim radziłem. Idealny na gruba, ale z kozłem czy lisem to gorzej. (chodzi o efekt strzału). W zeszłym roku kupiłek Browninga 243WSSM na drobną. Można z niego i byka strzelać w świetle polskiego prawa. Ma przy ciężkiejkuli(6,5g) ponad 2000J na 100m . Opad właściwie żaden a przyjemność strzelania olbrzymia. Do saren strzelałem lekka amo (3,5g) i pada w ogniu. Sadząc po efektach strzału to w odpowiednich warunkach nie zawachał bym się strzelić do grubego zwierza. Oczywiście trzeba wypracować strzał i odpowiednio trafić. 223 to jest słaby kaliber i ma kiepski tor lotu.Z tego to do dzika strach strzelić. Jeśli chcesz coś małokalibrowego to idź w kierunku 243, 243WSM, 243WSSM lub 22-250 .z doświadczenia wiem, że 6,5x55 to za słabe na dzika, za małe na kozła i za mocne ma lisa.Pozdrawiam

Autor: fousek  godzina: 23:07
Marek Z całym szacunkiem ale poraw ostatnie zdanie. Ja jestem sceptycznie nastawiony do wszystkich WSM i WSSM. Co do 223 Rem on nie ma kiepskiego toru lotu, może jest wrażliwy na boczny wiatr tak samo jaku kule 3,6 gr wystrzelone z WSSM. 223 Rem to od niego zaczynaja sie warmintowe kalibry. Co do Energii to 5,6x57 ma większą niz niektóre pociski z Twojego WSSMa, a srednice kuli jak 223 Rem. Nie ma sie co kłócic tu na forum, lepeij znów uścisnac sobie dłoń na Dolnym Śląsku..

Autor: Rosen  godzina: 23:08
Ponawiam pytanie. Panowie, a tak po drodze. Jak by się sprawdzał ekspres dryling o kalibrach dajmy na to 12/76 / .223 Rem / 8 x 57, jako broń "do wszystkiego" (oprócz ptactwa)? Dołóżmy do tego jeszcze lunetę 2,5-12x 50 mm. Czy to się sprawdza, czy nie ma tak łatwo?

Autor: fousek  godzina: 23:11
Rosen Ciężko wyjustować lufy dla tak różnych kalibrów, proces długotrwały, dobór amunicji itp. Poza tym nie ma broni i optyki uniwersalnej! osobiście nie byłbym za posiadaniem jednej takiej sztuki w szafie, która ma służyc do polowania na wszysko.... oprócz ptactwa.

Autor: Rosen  godzina: 23:56
Ad Fousek. Czy odjęcie lufy śrutowej coś zmienia? Czy ekspres dwulufowy lepiej zgrać? Załóżmy, że .223 i do tego jakiś kaliber na zasiadkę, podchód i pędzone (czy w ogóle taki istnieje)?