![]() |
Czwartek
05.02.2009nr 036 (1285 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Dryling - wady, zalety? Autor: Apacz godzina: 00:23 Kolego Pampalini2 Ja nie krytykuje żadnego z gustów. każdy ma prawo polować z czego chce i jeden moze kochać się w sztucerach inny w kniejówkach, ma do tego prawo. Tylko mnie spotkała taka sytuacja ze jeden z myśliwych krytykował mój wybór a dokładnie juz zakup drylinga twierdząc ze mogłem sobie kupić super fajną składną i wogóle, włoską kniejówkę. fakt przyznam się ze te włoszki są piękne, ale włoska broń nigdy nie dorówna klasą broni niemieckiej takiej jak Sauer czy Merkel. dodam tylko ze cena tamtej kniejówki wynosiła 5400zł a dryl kupiony w Berlinie + koszty przejazdu i opłaty w konsulacie 3500zł a broń po prostu cudo. zapraszam do mojej galerii, tam mozna go zobaczyć Autor: Pawel godzina: 02:51 Mam dryling Merkel 12/7x65R, 1983 rok. Tez kupilem z drugiej reki ale w stanie naprawde idealnym. Jedna zelazna zasada: kula im ciezsza tym lepsza. Jest ona pieronsko szybka i czesto przelatuje przez zwierza na krotkim dystansie i nie zatzymuje go w ogniu. Ostatnio strzelilem dzika na ok 70m ok 120kg na prawidlowa komore, plucny strzal, drasniete serce i poszedl mi jeszcze ponad 100m a nie powinien. Polecam RWS TIG 11,5g a bedziesz zadowolony. Jak bedziesz strzelal ze slabej amunicji to lufy zajezdzisz bardzo szybko. Ja strzelam z brenek tylko w sabotach. Dobry wybor. DB Autor: Hubert1 godzina: 08:14 Paweł, powiedz coś o brenekach w sabotach proszę. DB Autor: Reign godzina: 08:34 Witam Dłuuuuugo polowałem i poluję z drylingiem tym w mojej galerii. I go nie sprzedam z powodów sentymentalnych, no i technicznych bo to uważam wyjątkowy egzemplarz. Tam gdzie uderza kula tam uderzają breneki i to różnych typów i bylejakie nawet polskie Dziki. Lufy o długości 65cm sieczą każdym śrutem doskonale, był używany na piżmaki ok 600 w sezonie. Skupienie czeską lekką 5cm na 100m a ciężką 3cm!!!Wystrzelił ok 4500strz. z kulowej i masę ze śrutowych z w/w powodu. Czeka staruszek na generalny remont. Wady, trzeba dbać i nie żałować oliwy, podatny na korozję nawet w ciągu trzech godzin na deszczu. Ciężki nie jest , jest lżejszy od CZ555Lux z 3-12x65. Darzbór Reign Autor: ryś pąsowy godzina: 08:40 Ja poluję już 3 dziesięciolecia i po uzyskaniu uprawnień selekcjonera kupiłem dryling merkel 12/70/7x65R i poluję do dziś. Polowaczka z takim sprzetem To poezja. Masz wszystko a jak dobrze przycelujesz to musi lezeć. Pozdrawiam drylingowców rys. Autor: alpejski godzina: 08:44 Darz Bór. Ja poluję ze swoim drylingiem już 15 lat w szafie mam sztucer 30-06 i nie mogę sie do niego przekonać poniewarz uważam że dryling to najlepsza strzelba do wszystkich polowań jakie można sobie wymażyć w polskiej knieji.Trzeba o niego dbać jak o każdą niemiecką broń Ja na indywidualne polowanie używam RWS DK a na zbiorówkę czeskiej SIERY kula 7x65R .Efekty mojego dryla w galeri. Autor: strazniklesny godzina: 09:03 Ad alpejski Chciałeś może napisać wysmażyć? bo jak od smażenia to OK. Ponieważ ( u Ciebie poniewarz) wymarzyć od marzeń, to już "r i z". Nic nie poradzę, że mnie to razi. DB Autor: Rosen godzina: 09:23 Panowie, czy ktoś miał okazję używać ekspres drylinga (drylingu?)? Jak wygląda kwestia zgrania dwóch kul w takich samych kalibrach? Dwa różne kalibry podobno ciężko zgrać. Autor: iz27 godzina: 10:23 Rosen Jak ekspres to dwie lufy w takich samych kalibrach. Skupienie w Blaserach "poprawiasz" za pomocą śrubek. W tym przypadku jednak podobno dość często należy dokonywać poprawek. Inna sprawa, że Blaser może się po prostu nie podobać. W pięknych Merklach 96K raz na zawsze i b.skutecznie zrobiono to w fabryce. Już na niego odkładam :-) Nie mam doświadczeń z drylingami o różnych kalibrach kulowych. T. Autor: Kocisko godzina: 10:35 Rosen W express drylingach raczej nie stosowano różnych kul. Ale są kalibry o bardzo zblizonej trajektorii lotu kuli i z reguły takie wykorzystywano Express dryling to marzenie-na zbiorówkę i do miotu-bajka. W tej chwili wolałbym niż tradycyjny. ad Realista Czy dobrze zrozumiałem że w Koszalinie jest fachman który dorobi lufy expresdrylingowe do "normalnego" dryla???? Możesz coś więcej podać??? Autor: strazniklesny godzina: 10:40 Widziałem taki express poziomy zrobiony u Szkwara z Koszalina na bazie merkla - bajka. A jaka kasa....Chyba, że ktoś ma do wyłożenia kilkadziesiąt tysiaków. DB Autor: Kocisko godzina: 11:27 No to pięknie...:( Autor: hubertus55 godzina: 12:34 Witam. Doświadczenie z ekspresdrylingiem mam niewielkie-jeden sezon na zbiorówkach. Zrobiony przez JSP na bazie Merkla 7x65R/12. Piękny i funkcjonalny. Wcześniej, przez 15 lat polowałem z drylingiem Merkel Suhl 7x65 R/16 ( 1976 r.). Początkowo z otwartych przyrządów, ale po założeniu lunety biegowej efekty znacznie się poprawiły. Wadą jego było to, że z breneki, z lewej lufy(czok ¾) górował ok. 30 cm/50m. Z prawej (czok 1/4) było ok. To jest moja pierwsza broń z lufą gwintowaną więc przez 3 lata używana także na indywidualnych. Był rzeczywiście intensywnie eksploatowany. Nie miałem problemu z nalotem na lufach w czasie deszczu. Oczywiście czyściłem go porządnie po każdym pobycie w łowisku, a raz na 3 lata dawałem do przeglądu i konserwacji. Jedyną awarią było pęknięcie sprężyny klucza w 27 roku jego życia. Teraz stoi w szafie i czeka na renowację. Amunicji używałem kolejno: SB 11,2g, Sako HH, Geco i RWS TIG 11,5g. Najgorzej czyścił się po czeskiej. DB, hubertus 55 Autor: REALISTA. godzina: 14:02 Kocisko, W Koszalinie jest bardzo dobra rusznikarnia, prowadzi ją Pan Skwarek (imienia nie pamiętam) proponował mi dwa lata temu zrobienie wymiennych luf na drylingu 2x8x57JRS i na dole 16 za kwotę ok. 12 000 złotych. Nie wiem jakie ceny są dzisiaj ale myślę że warto - jedna broń, jeden skład i piękny wygląd. Widziałem taki dryling u niego po renowacji i z ekspresem - cudo - nowa osada również w najlepszym stylu. Myślę że justowanie luf też robi przyzwoicie co można sobie zastrzec w umowie. Odnośnie znikomej farby przy 7x65 to dotyczy strzałów trudnych i mało precyzyjnych. Strzały komorowe nie stwarzają problemów. DB R. Autor: Rosen godzina: 14:53 Koledzy, a jak przedstawiają się ceny fabrycznych ekspres drylingów? Autor: Kocisko godzina: 15:26 Realista-bądź realistą:) Na pewno warto jak się ma. A jak się nie ma-trzeba obejśc się smakiem...:( Rosen Jeśli dorobienie luf exdr kosztuje 12 tys to ........ Autor: Rosen godzina: 15:38 ...to właśnie jestem ciekaw - ile :-) 20? 40? 60? Autor: hubertus55 godzina: 15:59 Za moje lufy płaciłem w sierpniu 2008. Prace obejmowały: dorobienie wiązki ekspresdrylingowej 2x7x65R/20x76 ( lufy walther ), założenie dwóch montaży Recknagel (obrotowe), demontaż starego montażu hakowego na lufach klasycznych i uzupełnienie szyny, oksyda, przegląd i konserwacją broni, konserwację drewna, stopkę. Do tego zamontowanie i przystrzelanie dwóch lunet. Całość ( bez kosztów lunet ) kosztowała nieco mniej niż goły Blaser D 99 duo w wersji standard. A jak wygląda, można zobaczyć w galerii. DB, hubertus55. Autor: Rosen godzina: 16:24 Ad hubertus55. Cudo!!! Już wiem na co zbieram! Autor: Pawel godzina: 16:30 ad Hubert1 Breneka w tzw sabocie to prawie klasyczna breneka tylko w takim plastikowym kubraczku. Po co ten kubraczek? Po to, ze jak masz pelny czok w lufie to go przy wielokrotnym strzelaniu nie wyslizgasz bo breneka jest prowadzona w plastiku w lufie i tak opuszcza lufe, poza tym niesamowicie poprawia to zasieg i trajektorie (celnosc) breneki. Trzeba uwazac na zbiorowkach :))) Pozdrawiam, Pawel Autor: Pawel godzina: 16:50 Jedyna wada tej breneki jest jej cena. Ja strzelam z Brenneke Sabbot, prawie 10 PLN sztuka. Autor: iz27 godzina: 19:09 Rosen Nowe np: Blaser od ok 15000 zł Merkel od ok 25000 zł Pierwszy wg mnie ciut szpetny i toporny, drugi ładny i zgrabny, po prostu TO ! Ostatnie zawirowania ze złotówką mogą te ceny u nas trochę pozmieniać. Jeśli dobrze pamiętam będąc na targach w Niemczech, ceny starują dla Blaser od ok 5 tys Euro, Merkel od 7,5 tys i Krieghoff od ok 6 tys . T. Autor: Staszex godzina: 23:16 Uwazam ta breneke za niebezpieczna powodu licznych rykoszetów i nie uzywam jej . wogóle. Po za tym slyszał ktos o tryplecie z dryla z 3 luf ? Natomiast pewien jestem ze sa tu drylhunterzy mogący sie pochwalic trypletem dzikow z kuli :) W tym roku na zbiorówce zdarzyło mi sie ustrzelic w 2 kolejnych miotach dzika ,lisa i bazanta- czy trzba lepszego argumentu przemawiajacego za drylem? Autor: Kapsel godzina: 23:27 Ja jak dotąd jeden dublet. Z pociągu dzików dwa zostały, a mogły trzy. Nerwy, to było moje pierwsze polowanie. W tym roku na zbiorówce też strzeliłem dwa dziczki, ale w różnych pędzeniach. Pozdrawiam |