![]() |
Wtorek
22.12.2009nr 356 (1605 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Predator-do użytkowników. Autor: GustaV91 godzina: 06:03 Wabić zacząłem we wrześniu ale bez przesady, nie na tyle żeby je przywykły do niego heh. Najczęściej jest to jedno wabienie na kilka wyjść wiec to chyba nie to... Autor: maliniak godzina: 07:27 Witam Koledzy! z uwagą śledzę Waszą ciekawą dyskusję na temat Predatora, ponieważ zaopatrzyłem się w białe gustowne ubranko, chciałbym popróbować swych sił w terenie. Moglibyście coś poradzić z Waszego doświadczenia? Mam tą świetną książkę p. Stefana Kropaczewskiego, ale trza mi jeszcze Waszej opinii . Siedziałem na ambonie w polach w zeszłym tygodniu, po wabieniu najpierw przyleciała sowa, po 5 minutach przysznurował pod wiatr przechera ale nie poległ, bo go spłoszyły kundle sztuk trzy. Kundle również szukały zajca. Próbowałem wabić z tej ambony w kolejny wieczór, lis już się nie pojawił, za to sowa usiłowała odebrać mi wabik :-) Prawie chłolera do środka wleciała. Słowo, że nic nie ściemniam! Pozdrawiam, DB Autor: GustaV91 godzina: 07:41 hehe mi już też nie raz sowa nad głową krążyła. Moim zdaniem najlepiej jest wabić z ziemi, bo czasem jest tak ze lis może wbiec pod ambonę i nijak można do niego strzelić (chyba że przez szpary w podłodze he he). Bardzo jest ważne umiejętne wybranie stanowiska żeby wiatr nam pasował i aby przechera nie mógł nam podejść pod wiatr. Najlepiej polować we dwóch, ubrani na biało, siedząc plecami do siebie. Należy wabić mało i dość rzadko takie serie po ok 20s pod koniec przygłuszając (dławienie). Tyle ode mnie :) A kundlom należało zaszczepić ołowicę bo widać ze już "wytresowane". Darz Bór ! Autor: mariusz 30 godzina: 08:37 Czy podeśle ktoś mi jakiegoś linka jak wabić takim wabikiem??? Autor: lepor-a godzina: 08:55 Witam! Tak się zastanawiam, czy nie użyć poza wabieniem jakiejś makiety zajączka, chociażby pluszowego. Ostatecznie nie tak trudno byłoby poruszać mu np. słuchami. A przechera miałby na czym się koncentrować. Jednym słowem, trzeba by mu dać jakiś interesujący obiekt do obserwacji i ściągnięcia całej uwagi. Chętnie bym posłuchał podpowiedzi Kolegów w tym przedmiocie. Autor: Smuga godzina: 09:54 W nocy wystarczy nawet kamień wielkości zająca. Układa się je w odległości mniej więcej 30-40 metrów od stanowiska. Są jednocześniem wyznacznikiem odległości strzału śrutowego ;-) ad Weksel Mógłbyś nagrać i zamieścić na forum jak wabisz predatorem? Autor: GustaV91 godzina: 10:19 Ad. lepor-a pomysł z pluszakiem byłby dobry ale ma małą wadę, po kilku strzelonych lisach by się już do niczego nie nadawał ze względu na rozległe postrzały ;) Autor: andrzejml godzina: 12:42 Sam się kiedyś zastanawiałem czy właśnie kawełek czegoś nie położyć tak ze 30 m od stanowiska, gdzieś na youtube oglądałem scenkę jak gość wabił i miał skrawek wyprawionej skóry chyba z królika na małym kijku. Z własnego doświadczenia juz kilka lisów spieprzyłem przez to że suneły prosto na mnie i podczas mojego skłądania się do strzału jak zauważyły to szły jak torpeda. Nie mówię o warunkach leśnych gdyż to co innego. Autor: andrzejml godzina: 12:55 http://www.youtube.com/watch?v=cEVP6oblbt8&NR=1 Polecam ten wabik Jackrabbit który posiada ten sam stroik co Scotch Predator Call, ja z nim poluje już drugi rok, jest mniejszy, tańszy, nie wyda niechcianego dzwięku a efekt ten sam. Jeden minus, co kilka kniazień się zapycha, gdyż wdmuchiwane ciepłe powietrze skrapla się i zapycha stroik. Więc należy go energicznie strzepnąć jak termometr rtęciowy i kniazimy dalej. Autor: Marceli godzina: 18:06 link (www.youtube.com/watch?v=cEVP6oblbt8&NR=1) Autor: aero godzina: 20:52 Dzis, jeszcze przed świtem zasiadłem na ambonie przed rozległym nieużytkiem porośniętym gęsto chwastami, więc widocznośc mierna. Dawno nie byłem w tym miejscu i nie wiedziałem, ze nic prawie nie będzie widać na polu. Wiał lekki wiatr, a temperatura ciagle rosła. Zacząłem wabić po godzinie 6 i nic:( Żadnego ruchu, pomyślałem, że jeżeli nawet jakiś mykita gdzieś się czai to wypatrzenie go będzie trudne. Zrezygnowany po dwóch godzinach prób, odłożyłem predatora i wyciągnąłem starego "Bilika" i zacząłem wabić. Dźwięk jaki wydobył się ze zmarzniętego wabika przyprawił mnie o dreszcz i zdecydowałem o rozgrzaniu wabika i ponowną próbę. Efekt był piorunujący, lis który gdzieś się czaił i pewnie nasłuchiwał mego "miauczenia" pokazał mi tylko kitę czmychając w trawach. O próbie strzału nie było mowy. Wściekły wyciągnąłem ponownie predatora i po około 2 minutach od zniknięcia rudzielca zawabiłem. Jakie było moje ogromne zdziwienie, jak zobaczyłem pędzącego w moją stronę lisa z miejsca gdzie uciekł. Nie kazałem mu długo czekać i będąc już przygotowany wcześniej na taką okoliczność złapałem liska w krzyż jak ustawił się na sztych... Lis okazał się pięknie ubarwionym starym samcem. Zdjęcie zamieszczę w najbliższych dniach. Życzę Kolegom na najbliższe Święta Bożego Narodzenia duzo zdrowia i radości. Darz Bór Autor: aero godzina: 20:55 Dzis, jeszcze przed świtem zasiadłem na ambonie przed rozległym nieużytkiem porośniętym gęsto chwastami, więc widocznośc mierna. Dawno nie byłem w tym miejscu i nie wiedziałem, ze nic prawie nie będzie widać na polu. Wiał lekki wiatr, a temperatura ciagle rosła. Zacząłem wabić po godzinie 6 i nic:( Żadnego ruchu, pomyślałem, że jeżeli nawet jakiś mykita gdzieś się czai to wypatrzenie go będzie trudne. Zrezygnowany po dwóch godzinach prób, odłożyłem predatora i wyciągnąłem starego "Bilika" i zacząłem wabić. Dźwięk jaki wydobył się ze zmarzniętego wabika przyprawił mnie o dreszcz i zdecydowałem o rozgrzaniu wabika i ponowną próbę. Efekt był piorunujący, lis który gdzieś się czaił i pewnie nasłuchiwał mego "miauczenia" pokazał mi tylko kitę czmychając w trawach. O próbie strzału nie było mowy. Wściekły wyciągnąłem ponownie predatora i po około 2 minutach od zniknięcia rudzielca zawabiłem. Jakie było moje ogromne zdziwienie, jak zobaczyłem pędzącego w moją stronę lisa z miejsca gdzie uciekł. Nie kazałem mu długo czekać i będąc już przygotowany wcześniej na taką okoliczność złapałem liska w krzyż jak ustawił się na sztych... Lis okazał się pięknie ubarwionym starym samcem. Zdjęcie zamieszczę w najbliższych dniach. Życzę Kolegom na najbliższe Święta Bożego Narodzenia duzo zdrowia i radości. Darz Bór |