Poniedziałek
04.01.2010
nr 004 (1618 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: bron

Autor: WaJa  godzina: 15:40
Ad Jurek Ogórek Jestem też członkiem rodziny, który został wprowadzony do Koła i nie czuję się siewcą jakichkolwiek patologii. Nie uogólniaj stereotypów i zastanów się nad takimi wypowiedziami, bo obrażasz nie potrzebnie wielu uczciwych i porządnych ludzi i myśliwych. Na przyszłość formułuj bardziej zwięźle swoje myśli, bo nie do końca dotyczą one wszystkich o których myślisz. Wyobraź sobie, że w niektórych rodzinach tradycje i przywiązanie do łowiectwa są tak wielkie, że nie trzeba namawiać syna , czy nieraz i córki do tego, aby zaczęli przygodę z łowiectwem. Jeśli młody człowiek od dzieciństwa obcuje z myślistwem i wszystkim co z tym związane, to mimo młodego wieku światopogląd szybko mu się precyzuje. Kiedy mój Ojciec zaczynał polować, ja miałem 7 lat. W wieku 8 lat mogłem śmiało zdawać egzamin łowiecki, bo miałem wiedzę nie zbędą do podejścia do egzaminów i nie mogłem doczekać się, kiedy będę mógł to uczynić. Dlatego też sadzę, że moja obecność na niwie łowieckiej, to nie przypadek, ani spełnienie oczekiwań Dziadków, Babci czy w końcu Ojca, to po prostu kolej rzeczy na którą jak wielu mnie podobnych genetycznie zostałem ukształtowany. Pozdrawiam i DB

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 19:45
statystyki raczej nie potwierdzaja takich fenomenów jak Ty Kolego WaJa

Autor: WaJa  godzina: 21:29
Ad Jurek Ogórek Nie czuję się fenomenem, ale patrząc na treść twoich wypowiedzi, to przecież fenomen, to może być również obelga lub szyderstwo. Jeśli miało by tak być, to akurat mnie nie jesteś Kolego w stanie obrazić. Znam co najmniej kilkunastu myśliwych, którzy trafili do Kół Myśliwskich, bo ich członkowie rodzin byli tam zrzeszeni już od kilku lat i żaden z nich nie wykazuje się cechami patologicznymi. Chyba przesadzasz z tymi osądami. Pozdrawiam i DB