Wtorek
05.01.2010
nr 005 (1619 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Jaki wabik na lisa?

Autor: Pieter_81  godzina: 09:30
Do zeszłego sezonu używałem wabika (kniazienie zająca) - samoróbki, podarowanego mi przez Kolegę, a zrobionego z wiecznego pióra. Pierwszego lisa skutecznie zawabiłem dopiero po roku nauki w kniei... Później lisy szły jak zaczarowane - dzięki temu wabikowi strzeliłem ich kilkadziesiąt. Niestety w zeszłym roku wabik się zepsuł... Zaopatrzyłem się w wabik scotch predator i już po pierwszym wabieniu miałem pięknego lisa - bardzo łatwy w obsłudze wabik, "wybaczający" wiele błędów. Od tego sezonu poluję z wabikiem "varmint". Lisy reagują świetnie - choć stwierdziłem że w przypadku tego wabika, nie zawsze prawidłowo oceniają skąd dochodzi dźwięk... Wabię także na "predator raptor" - wyniki również nie najgorsze, choć wabik ten ustępuje pod względem skuteczności obu, wymienionym wyżej. Mam jeszcze kilka innych wabików - kniazienie zająca i prawie na każdy coś udało się zwabić, jednak obecnie leżą w szafie... DB! Pieter_81

Autor: mariandzik  godzina: 09:40
Gustav - tyle wabików na lis, to można fioła dostac. Posiadam Szkota i Billika i ciężko mi się zdecydować jakim zawabić. Ale ten sezon jak i poprzedni to porażka. Lisów u mnie nie ma. Jeszcze 4 lata temu prawie wszędzie lisy się widywało, a teraz prędzej dzika zobaczę niż lisa. Marnie. Pogoda idealna, najlepsze łowiska, wszystkie zasady dobrego wabienia zachowane i NIC kompletnie. W tym sezonie idę na lisy i strzelam dzika, a lisa nawet nie widze.

Autor: Sag  godzina: 10:08
Wabiłem przez 3 noce: 30-31 grudnia, 1-2 oraz 2-3 stycznia. Efekt: 12 zwiabionych lisów w tym: 9 na scotch predator call, 2 na hubertusa, 1 na primos'a (wabik amerykański, imitujący królika, o dźwięku podobnym do predatora). Powyższa statystyka jest nieco przekłamana - wabiłem głównie predatorem, bo po prostu nie zamarzał. DB

Autor: kriss/sieradz  godzina: 10:33
Wczoraj też jeździłem 6 godzin i kompletnie nic - żadnego lisa - tylko zające leciały.Może już jest cieczka u lisów ? Ostatnio widziałem lisy 23 grudnia ale 2 nie były na strzał a do trzeciego nie strzelałem bo w lunecie go nie widziałem ( widać było w lornetce a śniegu jeszcze nie było ). Pozdrawiam D. B.

Autor: sanczopanda  godzina: 10:54
Cieczka w pełni. Ot co.

Autor: pampalini  godzina: 13:15
Witam Wabiłem 31 12 . 02 01,04 01, bez rezultatu, wabik Scotch Predator pewnie cieczka DB

Autor: pyrus  godzina: 19:52
w sylwestra od rana udałem się w teren, gdzie zwykle lis jest murowany - wabienie na otwartym polu, pod lasem z ambony i z pod trzcin - efekt - lisa nie widziałem za to słyszałem szczekanie :) DB !

Autor: LC95  godzina: 20:39
Nocno-poranne wabienie na polach - efekt zerowy. Żadnego rudzielca nie widziałem, wabienie na lesie przyniosło rezultat w postaci jednego zwabionego, niestety nie strzelonego lisiora. Koledzy jak sobie radzicie z pozyskaniem lisów w okresie cieczki?

Autor: pięta  godzina: 20:44
Na cieczkę jeszcze za wcześnie mili koledzy.DB

Autor: ifrit  godzina: 21:05
Ad Fousek. Też byłem wczoraj. I tez nic. Nawet nic nie widziałem. Mając w pamięci ubiegłotygodniowe liski to wczoraj już myślałem, że Predator mi się zepsuł. Andrzej.

Autor: Esiek  godzina: 22:00
U mnie w kole jest kolega Andrzej, który specjalizuje się w polowaniu na lisy. Dziś z nim rozmawiałem i mówił, że ostatnie dni to bryndza. Siedzą w norach i jest ich mniej. Podróżując i rozglądając się po polach przez 150 km nie widziałem żadnego lisa myszkującego po polach choć na dworzu minus 8 i słonecznie. Nie wiem co o tym sądzić? Natomiast w sobotę zawabiłem lisa który chodził jakieś 200 metrów ode mnie. Mało nie rozbił się o mnie tak zasuwał! Musiałem cmoknąć żeby stanął no i udało się - duży pies padł z 15 metrów od miejsca z którego wabiłem. DB