![]() |
Piątek
17.12.2010nr 351 (1965 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Ford Ranger Autor: młody łowca godzina: 02:15 Ad Tuptuś Idź do salonu Forda, wsiądź na tylne siedzienie Rangera, a potem kup Hiluxa :) Brałeś go pod uwagę ? Wg mnie bije Navarę, L200, Rangera, Tata Motors i SangYonga :) Autor: KubaG godzina: 08:30 Tuptuś - co do tego co młody łowca napisał, to do hilux'a bez problemu dostaniesz blokady arb przód + tyl + kupę innych dodatków, jak przednie zderzaki ARB i inne. Wszystko kwestia kasy. pozdrawiam użytkownik i fan Hilux'a Autor: MT godzina: 11:11 Nie sądzę, żebyś kiedykolwiek potrzebował użyć pełnej blokady mostów. w polskich warunkach polowania. Tzw "szpera", którą ma Ranger wystarcza aż nadto. Dobra opona i TROCHĘ umiejętności w jeździe terenowej załatwiają sprawę. Krótkie filmiki instruktażowe dot techniki jazdy są np na Youtube. A jeśli nie jeżdziłeś Rangerem, to we Wrocławiu masz chyba ze dwóch dilerów. Idź tam i sam spróbuj. MT Autor: Jersey godzina: 15:21 Tuptuś, potwierdzam słowa MT - jeżeli chcesz polować a pickupem ściągnąć dzika, objechać rewir, dojechać jak najbliżej itd, a nie taplać się w błocie dla szposu - ranger i jego możliwości są absolutnie wystarczające. mam porównanie na żywca na zbiorówkach, gdzie widzę Navarę i Rangera i powiem, że moim zdaniem Navara to szosowy pickup. i w błocie, koleinach, śniegu rangerowi nie skoczy... ale : ad. młody_łowca i KubaG - tu się trochę zgodzę z nimi - u mnie Ranger wygrał ceną - był o wiele tańszy od Hiluxa, no i Hilux ma przesadnie mułowaty silnik 120KM, a jednak po szosie też się pickupem jeździ. pomijam sprawę wyglądu i to kwestia gustu, czy wolisz strażnika texasu i Billy Kida, czy bawi Cię Kurosawa i faceci w śmiesznych zbrojach - o gustach się nie dyskutuje. osobiście, gdyby było mnie stać wtedy co kupowałem Rangera - wybrałbym Hiluxa, ale za cenę Rangera miałbym półtorej kabiny Hilux, którego wszyscy odradzali. kolejny punkt na korzyść Hiluxa to dostępność wszelkich akcesoriów od wspomnianych blokach ARB, bo jakieś pierdółki-zabawki na pakę czy inne orurowanie. tu Ranger ma biednie, jak coś fajniejszego to w Niemczech. na jeździe próbnej - obaj dilerzy kierowali nas na taki podmiejski nieużytek, trochę rozjeżdżonego piachu, parę głębszych kałuż jakiś rów wypłukany przez wodę. Każdy pickup, którego oglądałem, na jeździe próbnej tam pojechał. ranger był o wiele stabilniejszy w jeździe po piachu, nie chodził jak hilux na boki. lepsze wrażenie zrobił pokonując rów i bruzdy, o których pokonaniu sprzedawca hiluxa nie chciał słyszeć. mi do polowań starcza, na codzień da się znieść, w mieście 10 l /100 km. jest oszczędny i tani i tą taniość też widać w środku. a czy hilux, czy navara, l200 czy cokolwiek : bez gwiazdy nie ma jazdy, no i jak kogoś stać to kupujcie G-Klasse, to wóz który możecie wnukom w spadku zostawić. jak jakie pytania, w poniedziałek chętnie odpowiem. Pozdrawiam DB Autor: KubaG godzina: 21:30 Jersey - gwoli ścisłości, w Hilux'ie obecnie masz motor bodajże 140KM (mniej więcej) albo 3litrową jednostkę 170KM - ale ona już średnio koło 12 łyka. Ja mam 102KM i daje radę :-) nie narzekam |