Wtorek
22.02.2011
nr 053 (2032 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: Najgorsza terenówka, najgorszy SUV.

Autor: szorstki  godzina: 00:26
ad Hunter001 A ile Kolego przejechałeś kilometrów przez 3 lata? Ja w trzy lata 130 tys. ( w tym 1000 na lawetach) wszystko w ramach gwarancji. Woda w moście, filtr cząstek stałych, awaria klimatyzacji, całkowite i niewytłumaczalne rozłączanie napędów w najgorszych okolicznościach i wiele, wiele innych. Fakt, że jezeli już jechała, to prowadzenie z wielką przyjemnością. Niestety, nigdy nie wiedziałem, czy dojadę na miejsce. Właściwości terenowe super. Niezawodność na poziomie plastikowego kilofa. Może taki egzemplarz mi się trafił. Nigdy więcej nowego suzuki. Tak mi nadojadł! Darz Bór

Autor: hunter001  godzina: 07:44
Mój przebieg to póki co 1/3 twojego...Co do trzech pierwszych przypadłości to się nie wypowiem, ale jeżeli chodzi o "całkowite i niewytłumaczalne rozłączanie napędów w najgorszych okolicznościach" - jeżeli masz na myśli jazdę w terenie to na ten temat coś wiem; napędy mogą zawiesić się w "neutralnej" pozycji /t.j. mimo wrzuconego biegu auto nie chce jechać i jest jakby "na luzie", a do tego wszystko miga i piszczy/ przy nie zachowaniu sekwencji przełączania napędów. Trzeba zawsze najpierw na 4h lock przetoczyć się choćby 3 metry /lub zamielić kołami w bajorku:)/, żeby się blokada zapięła, a następnie na luzie z wciśniętym sprzęgłem i hamulcem wrzucić 4l lock. Przy rozłączaniu analogicznie - ta sama procedura od końca. Przy schodzeniu z 4l lock od razu do trybu normalnego /czego robić się nie powinno/ napędy mogą się czasami nie rozpiąć i wyświetla się błąd. Łatwo z tego wyjść powtarzając prawidłową sekwencję. "Na miękkim" bardzo często używam reduktora i nie ma problemów. Dotychczas zawsze "na czarne" wracałem o własnych siłach i póki co traktora nie wzywałem. Jeżeli chodzi o mnie to to jest kochane autko. Ale wiadomo nic nie jest wieczne. Przysłowie mówi: "suzuki to szelesty i stuki" :). Plusem jednak jest to, że samochód ten jest stosunkowo tani i podoba się ludziom. Moda na 4x4 sprawiła, że sprzedano wiele egzemplarzy, z których pewnie 1% była w terenie. Oryginalne części z rozbitków są już powszechnie dostępne na aukcjach internetowych za nieduże pieniądze. To dobrze wróży na przyszłość...

Autor: yogy  godzina: 12:45
czyli rozumiem, że napędy się włącza guzikiem ? ja tam jestem tradycjonalistą.. wajcha i mechaniczne załączanie napędów jest mniej awaryjne.

Autor: adiwoj  godzina: 12:57
hehehhe...yogy, mamy podobny styl myslenia...nie ma to jak stara, niezawodna i tradycjonalna wajcha...te elektroniczne pokretla i guziki to przewaznie jest pierwsza rzecz ktora niesprawnie funkcjonuje... db.