Środa
28.09.2011
nr 271 (2250 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: 308W vs. 6,5x55- odrzut.

Autor: wald  godzina: 09:17
Dzięki sowland.

Autor: rales  godzina: 19:33
Przeczytałem sobie te wpisy, i podchwytliwie podpytałem syna, czy pamięta ów opisany przeze mnie wcześniej wypad na strzelnicę. Pamięta, bardzo dobrze. No to pytam dalej: czy gdyby mógł postrzelac jeszcze raz z tego samego sztucera (308win), to czy chciałby znów spróbowac, czy za mocno on kopie. Chciałby!! Choc wolałby słabszy (dotychczas strzelał z 223 rem i 6,5x55). A na kolejne pytanie, czy dałby radę strzelic z mocniejszego odparł, że chyba tak, ale skoro już by musiał, to wolałby ten sztucer sprzed półtora miesiąca.. No to stawiam chłopaka na wagę: 43,5 kg.. Darzbór!!

Autor: FrYcU  godzina: 20:38
Poluję z 308W. Nie wiem co to odrzut... Byłem ostatnio na strzelnicy, wystrzelałem paczkę i też jakoś za dużo nie poczułem. Ojciec miał kiedyś dryla 8x57JRS, strzelałem z niego z przyjemnością, takie miły głaśnięcie po ramieniu. 7x64 też nie kopie, 30-06 coś tam czuć a z kolei strzał 9,3x62 uważam za przyjemniejszy niż z 30-06. Kolejna broń jaką kupię to tylko i wyłącznie 9tka. Nie wiem tylko czy 9.3x62 czy 9.3x74. Z drugiej strony wydaje mi się, że tzw "kopnięcie" to czuć tylko na strzelnicy... na polowaniu to zupełnie inna bajka... Emocje robią swoje... Coś mi się wydaje, że nawet jak bym strzelał na zbiorówce z jakiejś armaty to bym nie poczuł... DB Aha... Ważę <90kg :)