![]() |
Niedziela
08.07.2012nr 190 (2534 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Konserwacja kolby w Merklu (NOWY TEMAT) Autor: Manek67 godzina: 15:51 Witam ;-) Jeżeli temat już był poruszony, a nie znalazłem, ale jeżeli nie to proszę o kilka uwag na temat konserwacji i renowacji drewna w dubeltówce Merkel-Shul 16/70 wyprodukowanej w 1952r. Nabyłem ostatnio okazyjnie właśnie taką broń. Drewno to orzech, ale w przeciwieństwie do doskonałego stanu luf, wygląda katastrofalnie. Poobijane i z jakby pootwieranymi "porami". Wygląda jakby nasiąkło wodą czy czymś i "napuchło" Rozmontowałem broń i samo kolbę zostawiłem w słońcu. (Temperaturu u nas w granicach 32-36C) Trwa to już 5 dni i z kolba pokrywa się cały czas jakby jakimś olejem czy tego podobną cieczą. Czy kontynyuować ten proces, czy dać sobie spokój bo w końcu popęka? Ma ktoś jakieś doświadczenia w tej sprawie? Wiem, że będzie trochę wypowiedzi w rodzaju: "daj do profesjonalnego zakładu", ale nie w tym rzecz, chcę sam nabyć wiedzy w tym temacie. Pozdrawiam i z góry dziękuję za fachowe porady. DB Autor: lupus77 godzina: 16:00 Nie bardzo wiem jak Ci doradzić ale jedno jest pewne nie zostawiaj w bezpośrednim słońcu bo na 90% pęknie. Jak już przestanie wychodzić ten niby olej to wstaw fotkę, może będzie łatwiej postawić diagnozę.DB Autor: ANDY godzina: 16:27 Ad.Manek67, wejdź sobie na stronę Leszka Ciupisa - rusznikarza , są tam porady rusznikarskie dotyczące osad . Wg mego doświadczenia z takim wiekowym drewnem( robiłem renowację osady broni z 1936 roku) , trzeba je po prostu oczyścić i jesli trzeba to nawet - umyć . W zadnym wypadku nie należy je traktować na słońcu . Delikatnie należy je polerować papierem ściernym( wodny 600-800) z olejem lnianym . Na końcu nasączyć olejem lnianym i to może trwać nawet kilka tygodni .Jeśli są duże ubytki , można użyć papki szelaku z pumeksem i na całość położyć politurę szelakową . DB Autor: wn godzina: 17:18 Olej Legia - tansza i b.dobra wersja Olej Schaftol - baaardzo dobra wersja Autor: Marek Biały godzina: 17:58 Legią po drewnie...? Genialne! :) Autor: Z L godzina: 18:00 Jak wyglada fatalnie i ma różnego rodzaju wgnioty, to trzeba by umyc w roztworze sody. Wyciągnie wszystkie smary i stare oleje. Potem /jak juz nic nie będzie z niej wypływało, opłukac czystą wodą i osuszyć /kilka dni/ nie na słońcu. Po tym zabiegu mozna przystąpic do wygładzania. Większe wgniecenia można potraktować żelazkiem do prasowania po uprzednim lekkim nasączeniu miejsca wgniecenia olejem lnianym. Drewno nieco puchnie i wgniecenia znikają. Resztę jak pisał kolega wyżej . Papier ścierny. Na początek może być 400, następnie 600 i 800. 400 na sucho. Idzie tego sporo, ale jest widoczny postep w pracy. Na olej dopiero 800 i to nie wskazane bo jesli póżniej trzeba osade dobarwić to już nasączona olejem podczas szlifowania nie przyjmie oleju z barwnikiem /schaftol, lub lniany z biteksem / Ponadto zapewne kratkowanie będzie do poprawy, a zaolejone drewno do takich prac się nie nadaje. Po wyszlifowaniu i nacięciu kratki / ewentualnie zrobieniu snycerki / dobarwic w/g uznania zrobic szlif olejowy /ewentualnie politura jak kto woli/ i po robocie D B Autor: WJarek godzina: 19:02 Nie odważyłbym się myć starego, suchego drewna wodą ani wodnym roztworem, jest duża szansa że się wypaczy albo i popęka, zwłaszcza, że nie ma już politury czy innej powłoki, bo przecież mycie takie robi się po jej zdjęciu. A przy okazji - nie określiłeś jakiej sody użyć - oczyszczonej, kalcynowanej czy kaustycznej? Jakie ma być steżenie roztworu? Jakie środki ostrożnosci? I jaki jeszcze zabieg jest konieczny, aby "soda" nie zniszczyła nam całkiem drewna ani nowej powłoki? Ja akurat odpowiedź znam, owszem jest taka metoda wyługowania z drewna żywic i innych brudów, ale są lepsze i bezpieczniejsze środki, obecnie powszechnie dostępne. Co do wgnieceń i żelazka - owszem, ale zwilża się wodą, nie olejem. Co do barwienia po olejowaniu - oczywiscie, że olejowane drewno bejcy nie przyjmie, dlatego bejcą wodną czy spirytusową barwi się przed olejowaniem. No, jeszcze tylko szlif po bejcy, bo przecież włos się podniesie, potem olej. I to wiele, wiele razy... Bardzo dobrym rozwiazaniem są bejce olejowe albo oleje barwione, nawet wspomnianym bitexem - nie podnoszą włosa i zawsze można nimi dobarwić w razie późniejszego głębokiego uszkodzenia. Sam Schaftol słabo barwi, jedynie podkreśla kolor drewna. I na koniec, po olejach, warto by wosk dać, dla ostatecznego zatkania porów. Temat - rzeka... DB. Autor: sowland godzina: 19:55 legia do osady :-) niesamowite Autor: Z L godzina: 19:59 Wjarek Jak masz osadę wyługowaną to i owszem zwilża sie wodą . Jak "wyciągasz wgnioty na osadzie, która jest zaimpregnowana olejowo to z woda ,życzę powodzenia :-)) Pozatym, to nie miejsce by pisać podręcznik, więc wspomniałem ogólnikowo co i jak. Resztę zainteresowany znajdzie w internecie i w czasopismach łowieckich gdzie były te tematy omawiane krok po kroku. Nawet wykonanie osady we własnym zakresie /jak sie ktos zaprze :-)) / Co do osad -renowacji , wykonywania nowych itd -temat rzeka , to fakt. w moim przypadku praktykowany od ........lat :-) Możemy porozmawiać na prv jeśli masz życzenie D B |