![]() |
Środa
26.09.2012nr 270 (2614 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Śmieszne pytanie o kaliber 30-06 (NOWY TEMAT) Autor: pięta godzina: 12:31 Szanowni koledzy po raz kolejny w pewnym gronie wdałem się w dyskusję na temat skutecznosci poszczególnych typow naboi w kalibrze 30-o6. Springfield firmy S&B a ponieważ jak to zwykle bywa zdania były diametralnie rozbieżne jeśli można prośba do tych kolegów którzy używaja tego kalibru i strzelają z S&B by zechcieli podzielic się tu na forum swoimi praktycznymi uwagami w stosunku do typów używanej amunicji chodzi mi o opisanie zachowania się zwierzyny głównie dzików czy jeleni po strzale. Czy z danego typu pocisku jest od razu farba , czy zwierz /strzelony np. na komorę/ pozostaje w ogniu czy trzeba go" kilometrami " szukac, jak wygląda tusza [chodzi o szkody ] itp. Interesowałyby mnie takie typy czeskich pocisków jak popularny SP,PTS,Sierra ,SPCE,HPBT. Osobiście przestawiłem się na Sierrę ale wyniki są różne /głownie brak farby /Proszę o szczere uwagi iporady zaznaczam ,że raczej nie planuję zamiany amunicji na inne marki /choc może są w parametrach lepsze/ pozdrawiam DB Autor: Gimli godzina: 13:32 nie ma reguły, każdy strzał jest inny i to w każdym kalibrze Autor: Piotr Waślicki godzina: 13:32 Ponad 30 lat strzelałem z 11,7 SP i zarówno jelenie jak i dziki reagowały różnie po komorowych strzałach. Odległości odejścia to od miejsca na zestrzale /"w ogniu"/ - nawet do ok. 100 - 120 m a raz zdarzyło się, że po wysokiej komorze łania odeszła na ok.200 m. Farba zawsze po tej kuli jest zauważalna. Kula umieszczana niżej środka komory powoduje zdecydowanie bliższe ucieczki niż przy środkowej lub wyższej komorze/ strzały płucne/. Jelenie na strzał komorowy reagowały najczęściej wierzgnięciem zadem albo paniczną ucieczką, nigdy nie zauważyłem typowej rakiety. To, że z tego kalibru wszystko się kładzie na miejscu można włożyć między bajki ale czeski SP jest bardzo skuteczny. Próbowałem jeszcze w tym kalibrze HPC - ale moim zdaniem używanie jej to nieporozumienie. Odskoki trafień i brak farby, to wystarczające zarzuty, żeby nie brać jej do ręki. PTS i Sierry w 30.06 nie używałem. Piotr Waślicki Autor: specmisiek godzina: 14:05 Moim zdaniem jeśli szukasz czegoś co "kładzie" trochę lepiej w ogniu a przede wszystkim daje lepszą "farbę" to zmień kaliber na 8x57 IS. Pozdrawiam Autor: P_iter godzina: 14:07 Nawet po najlepszej kuli zwierz może odejść. Tu nigdy nie ma schematów czy pewnych reguł. Oczywiście strzelając FMJ - em prawdopodobieństwo tego, że zwierzyna pójdzie jest wyższe niż po trafieniu ze SP. Chyba zależność jest taka, że tempo-łukowe pociski obalają lepiej niż ostro-łukowe. Podstawą jest, jak mawiają starożytni Rzymianie, - dobrze trafić. DB Autor: specmisiek godzina: 14:25 albo zmienić kaliber na taki (www.youtube.com/watch?v=GcEvBwMKZ9s) Ale moim zdaniem chyba lepiej jednak dobrze trafiać. Pozdrawiam Autor: haroldzik godzina: 14:25 kol. specu, ale Ci te 8x57 sen z powiek spędza.... DB Autor: specmisiek godzina: 14:26 Już nie spędza. Decyzja podjęta. Promesa w drodze. Pozdrawiam Autor: haroldzik godzina: 14:29 No nareszcie! Aż się boję Twoich wpisów jak luśnia poczuje proch.... JS czy JRS ? DB Autor: specmisiek godzina: 14:30 JS bo moim zdaniem daje lepszy przestrzał... DB Autor: mastalerz godzina: 14:39 jak już zadajemy śmieszne pytania nie znam tego kalibru za dobrze czy IS to to samo co JS różnicę między IS a IRS znam ale te J / I nie łapię Autor: P_iter godzina: 14:54 IS a JS, to to samo. A różnica pomiędzy JS a JRS, to praktycznie tylko rant w łusce JRS. JRS ma zastosowanie w łamańcach. Autor: haroldzik godzina: 15:32 prawidłowo jest oczywiście IS (od Infanterie -piechota, Spitz - nabój ostrołukowy) / IRS ale wielu producentów oznacza także JS / JRS. DB Autor: LDormus godzina: 15:33 Autor: P_iter Data: 26-09-12 14:54 [Wersja do wydruku] IS a JS, to to samo. A różnica pomiędzy JS a JRS, to praktycznie tylko rant w łusce JRS. JRS ma zastosowanie w łamańcach. Jak trochę popolujesz z tym kalibrem w obu elaboracjach to szybciutko się okaże że nie tylko w tym R jest różnica i to wcale nie taka mała chociaż mniej odczuwalna jak w siódemce. Autor: P_iter godzina: 15:57 Kolego LDormus, problem jest w tym, że wielu myli różnice pomiędzy JS i JRS z kalibrami J i JS. Raczej nie popoluje w tym kalibrze, mimo, że uważam go za zacny. Mam z czego strzelać ale także myślałem, że nigdy nie kupię sobie .30-06. Kupiłem, więc może kiedyś z ósemki coś popełnię. @ heroldzik Byłem pewien, że powinno być "J" od Jager. DB Autor: haroldzik godzina: 16:20 "I" wywodzi się z militariów a na potrzeby cywilne / łowieckie przechszczono na "J" - Jagd....... P.S. Na pewno kol. Lech Wesołowski lepiej nam to przedstawi..... DB Autor: matel-24 godzina: 17:05 Strzelałem ostatnie 10sezonów z 30-06 11,7 SP dosyć b.dużo dzików i jeleni po strzałach łopatkowych praktycznie wszystko w ogniu o ile przestrzelone 2 łopatki a nie na sztych przy grubych dzikach nie przechodziła na drugą stronę zostając w środku tuszy wielokrotnie sprawdzone przy dużych odyńcach kula zostawała przy wylocie pod samym pancerzem... wiem bo wielokrotnie bawiłem się w chirurga na skupie wycinając zgrzybkowaną kulę spod pancerza. jelenie to samo jak łopatkowy strzał to ani kroku po komorowych różnie bez reguły od kilku do nawet 200m nie wiedząc czemu centralna komora byk idzie 100-150m ale na szczęście jest piesek od początku wyśmienity na farbę to wszystko praktycznie jak leży to znajduje. ogólnie kulkę polecam ale czy do końca przekonany jestem po tylu strzałach nie bardzo...przerabiałem też sierrę tu też bez zauważalnych róznic to samo co SP...ostatni i przedostatni sezon z sako SHH 11,7 tak dla fantazji zmiana nie wiedząc czemu tak samo kładzie jak czeskie SB nie widzę różnic...pozdrawiam wszystkich i zapraszam do dokłądania swoich opinii o czeskich kulkach:D:D:D DB koledzy...:D Autor: pięta godzina: 19:00 Tak czytam i czytam i tylko koledzy matel-24 i Piotr Waślicki odpisują jak zwykle na temat reszta to delikatnie mówiąc nie ten adres i temat o który pytałem. Ja pytam o amunicję 30-06 nie 8/57 IRS JRS itd. Wrócic trzeba do tematu koledzy a jak nie macie tu nic do dodania no to nie piszcie o swoich promesach pouczanek ,że trzeba dobrze celowac i trafiac bo nie o to tu chodzi itp. problemach z całym szacunkiem . Celowo zapytałem tu kolegów o opinie bo sam od lat używam tylko czeskich naboi najpierw był SP /i uwagi takie jak w/w kolegów / potem był expansywny pocisk /z czubkiem mosiężnym tu bywało różnie choc ten lubiał zakwitac na trawach lub zbożu zanim do celu doleciał więc tego nie polecam no i w końcu przeszedłem na Sierrę tu znowu różnie sarny nawet nie rozwala ale już u dzików i jeleni z farbą krucho. I cały czas piszemy tu o strzałach na komorę . Kolejni więc koledzy potwierdzają ,że ten "stary"i chyba najtańszy z nich SP jest najskuteczniejszy stąd i moje wahania czy ponownie na niego się nie przestawic /a cena pomiędzy paczką SP a Sierrą lub PTS-em jest już znaczna /110-140 zł przy 86-90 zl za SP w zależności od sklepu /.Czekam na dalsze tematyczne wpisy za które już teraz kolegom dziekuję DB Autor: matel-24 godzina: 19:36 To ja powracam jak chcesz zeby mocno farbowało to sprobuj z lekkiej 9,7grama ten pocisk co ma schodek przewężenie tylko nie polecam na sarnę i rogacza o lisie nie wspomnę nie nadaje się trafiając na kość pół sarny wylatuje w powietrze wielokrotnie sprawdzone a na grubej tak samo jak ciężka 11,7 tak samo kładzie tylko moim zdaniem mocniej rwie zaobserowane po około 4 paczkach wystrzelonych w którymś sezonów czyli obserwacji było dość z czego mogłem wyciągnąć jakieś wnioski(z lekkiej nie atakować sarniny i lisów -dramat) wracając jak już tak sobie myślę o tej czeskiej co wypuściłem w łowisku na zbiorowych dziki mi rolują jak złoto żadne tam krzaczki patyczki trawki nie przeszkadzają idzie jak burza oczywiście o ile trawa nie jest zaraz przy wylocie z lufy ale jak jest przed celem 10-15m nic nie zauwazyłem zeby zmieniała za mocno tor lotu wlatuje tylko wielkim plackiem i tak samo obala prawie w ogniu ad pięta: szczerze nie ,,cuduj,,:D:D:D ze sierrami pts-ami wszystkie przerabiałem na bykach dzikach łaniach dosłownie na wszystkim i najwięcej wypuściłem 11,7 ciężkiej był czas ze dochodziło do 5 paczek w łowisku i zadnej innej bym nie polecał jak dobrze pocelowane to nawet z tych czeskich ,,Bobków,, czy ,,czopków,, jak ja to na nie mówie bardzo dobrze się poluje...oczywiście że markowa amunicja jak sako,winchester,nosler,rws dynamit nobla(w 243 win tam już się bawię ze wszystkiego co tylko można testuje wszystko co się da tak dla sprawdzeania a raczej z ciekawości jak to w tarczy lata i w łowisku) itp jest tego od groma mozna by wymieniac ze są bardziej powtazalne celniejsze ale na poziomie mozna z nich zejsc do przyjmijmy 30mm no można i 14mm 10 strzałów jak to zrobił nasz forumowy koleszka SHR:D:D może ktoś widział jego galerię(szacun!!):D a z czeskiej zrobisz 5cm no czy 6cm pakiet wysłanych kolejno po sobie kul ot i cała różnica zależy od zasobności kieszeni podejścia do zagadnienia co kto lubi na co stawia itp jeszcze raz DB:D:D Autor: wini godzina: 21:38 Kol.pięta. Niezbyt dużo strzelam , ale wydaje mi się , że SPCE z tych wszystkich jest naj...... Tej nowej wersji SPCE 11,7g nie używałem jeszcze , bo ta stara lekka SPCE jest dobra. Kładzie ( nie zawsze na miejscu) nie niszczy tuszy jak SP. SPCE używam na zbiorówki , natomiast Lapua mega 12 g indywidualnie.( na 100m opad tej drugiej w stosunku do SPCE ok.3 cm więc na zbiorówkach to nie ma znaczenia). SPCE sarny lekko spóźniona podwyższona komora i zero problemów z podniesieniem i jakością " mięsa" Pozdrawiam DB Autor: JarekSz godzina: 21:45 Moje trzy grosze od zawsze strzelałem 9,7SPCE. Bywało, że sarnę spóźniłem - jakoś na pół mi się nie zdarzyło, co wcale nie znaczy, że uszkodzenia są małe. Ja nie strzelam na łopatkę to i uszkodzenia mi nie straszne, chyba że ktoś zbiera skóry - fakt czasami dziura wielkości pięści. Za to zaleta - zawsze przestrzał, mało szukania. Miałem chwile HPC - do bani - jak nie trafiła na żebro to szydło, a jak trafiła to dopiero uszkodzenia i często brak przestrzału. Ciekawostka - zawsze kupowałem po 5-10 paczek jednej serii, i to przystrzeliwałem. Ostatnio nijak przystrzelać nie można - lata jak chce - wkurzyłem się i z 50 naboi wypuściłem w papier, coby się pożegnać, a że latało toto przez chrono to i pozytywne zaskoczenie - prędkości BARDZO zbliżone - tyle, że moja lufa nie polubiła. Po 20 latach użytkowania rusznikarz kalibrownikiem stwierdził, że nowa lufa wcale nie będzie lepsza - no i teoria o zdzierającym stalowym płaszczu chyba bierze w łep. Sztucer to ZKK600. Autor: yogy godzina: 21:49 Czeskie - kiepska powtarzalność, lubi wystąpić odskok - nie zawsze, ale czasami jak najbardziej i to co zdecydowało o tym, że czeskiej już nie ruszam - to 4ro-5cio krotnie wyrwana spłonka przy strzale... dymek z komory + problemy z otwarciem zamka, ale ... dzik został w ogniu ;) dobrze, że biegł sam, bo dopiero bym naklął ;) Myślę, że warto dołożyć te 30-50 zł i kupić np. Megę Autor: pniewa godzina: 21:52 strzelałem z czeskich tylko z spce 9,7 g. Małe dziki, do 30-40 kg, im bliżej strzelane, tym dalej szły. Większe od odległości powyżej 50m - w miejscu. Małe zostawały w miejscu przy strzałach sporo powyżej 100m. Zniszczenia w dzikach i sarnach nie duże. Lisy b. duże. Co mnie denerwowało, to odskoki 1-2 sztuk z paczki w nie wiadomo w którym kierunku, a przeważnie z worka 3 strzały łaczyłem. Autor: Frycmt godzina: 23:27 DB jeżeli sierra daje mało farby no to nie wiem co powiedzieć jesdynie zmiane kalibru na większy 8 lub 9,3 to po pierwsze. Po drugie jeszcze 20 - 25 lat temu w sklepach były 2 rodzaje amunicji czeska i niemiecka ( niemiecka x3 do x4 droższa od czeskiej) wszyscy strzelali z czeccha nik się nie zastanawiał nad typem i wszystko było dobrze. Po trzecie namnożyło się teraz teoretyków którzy doktoraty i habilitację :-)) już zrobili na temat amunicji w różnych kalibrach a jak chodzi o wyniki w łowiectwie to są marne raczej no ale w dziedzinie amunicji są specjalistami. Po czwarte jest takie przysłowie : nie pomoże lufa kruppa kiedy strzela myśliwy d.... i to tyczy się też amunicji najpierw naucz się strzelać potem pisz doktoraty na temat kul. Po piąte każda z tych kul ma swoje zalety i wady a do kolegi wiadomości amunicje dobiera lufa a nie myśliwy i nie wiadomo jaka kula nie bądzie jak lufa nie lubi kuli to się nic nie zrobi i już. Po szóste ja jak bym dobierał kulę to patrzył bym pomiędzy sierrą, pts a hbtc. |