Piątek
01.02.2013
nr 032 (2742 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: rosyjska kniejówka

Autor: specmisiek  godzina: 02:47
Jak zapisałem to chodził. Artykół mogę przysłać Ci na priv, o ile chcesz oczywiście.. Radzę dać rusznikarzowi bo ze spustami nie ma żartów. Pozdrawiam

Autor: Reign  godzina: 07:15
"Wiem wiem że w Sabatti jest przyspiesznik ale po co mi ustrojstwo z którego i tak nie umiem korzystać?" Specmiśku wystarczy nacisnąć przedni spust do przodu tj. odwrotnie jak się naciska przed strzałem... Jak dalej nie będziesz potrafił to chętnie podszkolę oczywiście nie za darmo... Przyspiesznik jest przecudnym urzadzeniem lecz właśnie trzeba umieć z niego korzystać...Ci co nie potrafią chechłają spusty ale i tak nie osiągną tego na co pozwala przyspiesznik... Ktoś mi powie ,że amerykanie strzelają bardzo dobrze bez , a ja uważam ,że gdyby nauczyli by się przyspiesznikiem strzelaliby jeszcze lepiej... Darzbór Reign

Autor: specmisiek  godzina: 07:57
Reign-dowcipny jestes :-) To dobrze:-) Pozwolę się z Tobą nie zgodzić... Strzelałem z przyspiesznikami ale nie miałem tak dobrych efektów jak bez... Wystarczy dobrze wyregulowany spust. Zobacz czy czołówka strzelających na dalekie dystanse w Polsce i za granicą używa przyspieszników. Potem praw mądrości o przyspiesznikach.. Zrób eksperyment. Połóż luźno na dłoni broń z włączonym przyspisznikiem i naciśnij spust... Mechanizm przyspiesznika spowoduje drgania broni. O to i tylko o to chodzi.Nie o sposób włącznania przyspieszników typu francuskiego... O niemieckim typie jakoś nie wspomniałeś..;-) Rozumiem...Umiesz używać tylko "francuski"...We Francji zresztą zabroniony... Na "zbiorówkach" zabroniony...Jak będziesz strzelał na polowaniu zbiorowym?? Rozumiem-tam im "twardszy" spust tym lepszy. Niektórym radziłbym zablokować na stałe...Zawsze to bezpieczniej... Pozdrawiam Kolego P.S. Ja uważam że właśnie z przyspieszników lorzystają Ci "nieostrzelani"... Tak jak w niektórych klasach to właśnie najgorsi uczniowie są sadzani w pierwszejj ławce....

Autor: benek1979  godzina: 08:57
Kol. specmisiek, poproszę o ten artykuł, z góry dziękuję. Pozdrawiam i Darz Bór

Autor: specmisiek  godzina: 10:48
Dobrze tylko trochę później (za parę godzin) bo musiałem zastąpić Kolegę na służbie. DB

Autor: benek1979  godzina: 11:11
Kol. specmisiek, jestem w trakcie zakupu takiej kniejówki kal. 12/76 308W rok prod. 2010 prawie jak z półki sklepowej wystrzelone zaledwie 2 paczki amunicji kulowej i 2 breneki. Kolego jest do niej montaż czeski, ale na szynie nie widziałem żadnego nazwijmy to nacięcia które by go zaryglowało po przykręceniu, jak to ma być prawidłowo ? może Kolega podpowiedzieć?

Autor: specmisiek  godzina: 12:40
Trzeba to zrobić. Dla mnie to nacięcie wykonał Kolega ze sklepu gratis. Powinno być 1-2 mm luzu przy przesuwaniu przód - tył, żeby można było założyć swobodnie montaż.. Widziałem u niego w sklepie partię IŻ 18 (podobna szyna) z już gotowymi nacięciami, chyba wykonanymi w fabryce (nie pytałem). Zamiast czeskiego polecam bardziej montaż Łuszczka z "motylkami" . Powtarzalny i wygodny w użyciu. Ma mocniejsze śruby niż czeski. Na montażu lepiej nie oszczędzać mz....Kniejówka jest bardzo dobra ale po poprawieniu-wymieniłem kolbę (orginalna to wiosło), rusznikarz zestroił lufy, zamieniłem miejscami spusty-kupiłem nowe od IŻ 27-tam są odwrotne-prawy jest pierwszy, no i poprawiłem pracę spustu kulowego. Dokupiłem też nowe czoki, na śrut ołowiany gdyż orginalne do stalowego "rzucały" brenekami.. Laserowy grawerunek baskili to już li tylko moja fanaberia ;-) Tak, że jak dołożysz około 1 tysiączka to broń staję się już całkiem inna.. Za to zostają dalej te niesamowicie celne, o dobrym przebiciu śrutem, chromowane i trwałe lufy;-) DB

Autor: benek1979  godzina: 15:17
Wiem że łuszczka lepszy, no ale ten czeski dostaję razem z kniejówką i warto go wykorzystać.

Autor: specmisiek  godzina: 18:54
Może być i czeski byle był na "motylki" lepsze 2 motylki niz 3 śruby;-) Kolega ma na 3 śruby imbusowe i lunety raczej boi sie ściągać. U mnie po zdjęciu i założeniu maxymalnie około 2,5 - góra do 3 cm/100m różnicy. Praktycznie w granicach błędu-jeśłi mówimy o fabrycznej amunicji..Aha i zauważyłem że ma znaczenie sposób dokręcania motylków-ja dokręcam zawsze tak samo-najpierw tylny do lekko wyczuwalnego oporu, potem tak samo przedni i potem na zmianę aż do końca, po troszku-tylny-przedni. Trwa trochę dłużej ale efekt warty czasu.. DB

Autor: SławekZ  godzina: 23:50
Mam Iża 94 - 223rem/12x76 z wymiennymi czokami, flinta ma juz chyba z 10 lat i zlego slowa nie powiem (kupiłem nowke) , trafila mi sie dość przypadkowo chyba jakas wesja exportowa z pozlacanymi spustami ( hahaha) i brakiem baczkow do pasa - rusznikarz zrobil od reki za jakies grosze ( uprzedzajac pytania - 223 w kniejowce chcialem swiadomie, bo mam tez inny gwint w wiekszym kalibrze). Bron skladna, choc nieco przyciezkawa ( subiektywnie), zywotna, bardzo przyzwoicie wykonana i moim zdaniem warta tej kasy jaka sobie za nia winszują. Mialem wczesniej czeskie ZH, po ktorym sie póki co, dość skutecznie wyleczylem z czeskich łamanców