![]() |
Piątek
26.05.2006nr 146 (0299 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: LIZAWKI Autor: Steba godzina: 17:42 Używałem na lizawki osiki. Ścinam najpóźniej do pierwszych ciepłych dni ale wtedy , gdy ruszyły soki. W tym roku z kolegą scinaliśmy pod koniec kwietnia na 12 lizawek. Wybieram drzewa o pniu o średnicy ca.25 - 30 cm.Odcinam przy korzeniach i tnę na kawałki po około 2,20 - 2,50m. Na spodniej części pnia wycinam piłą motorową gniazda w formie odwróconego ostrosłupa wysokości max. 25 - 35cm. Odwracam takie pnie i stawiam kierunkiem wzrostu do dołu ( to jest ważne). Wcześniej przygotowuję solankę z soli warzonej w proporcji ok. 8 - 10 kg na 50 litrów wody, wsypujac do gara z goracą wodą sól. Solankę wlewam do porobionych gniazd przy pionowo ustawionych słupach i pozostawiam tak, by słup wchłonął solankę. Na taki pomysł wpadłem obserwując, jak ścięte i pocięte pnie osiki "przefiltrowują" soki, w którym kierunku. Nasalam słup po to, by póżniej po zakopaniu część zakopana nie gniła ( sól częściowo proces gnilny hamuje, szczególnie w piaskach i żwirach ) oraz by słup już "mógł pracować" jak lizawka. Następnie po nasączeniu słupa, koruję go i nacinam w górnej części pod kątem "kanały solne" uważając, by nie przebić sie do "wcześniej wycietego gniazda na górze lizawki, po to by sól z wodą opadową mogła swobodnie wypływać na powierzchnię boczną słupa. Po wkopaniu w łowisku na około 70 - 80 cm głębokości slupa do gniazda wsypujemy zmieszaną z piaskiem rozkruszoną lub sypką sól. I gotowe. Obserwowałem, że dziki po kilku latach chętnie buchtują obejście takiego słupa i do dzisiaj nie wiem dlaczego? Uzupelnienie soli? Hmmmm... Darzbór |