Poniedziałek
18.09.2006
nr 261 (0414 )
ISSN 1734-6827

Myśliwskie akcesoria



Temat: pływająca lufa

Autor: jani  godzina: 09:30
Przeczytałem jeszcze raz. Wniosek jeden: prawodawcy piszą ustawy i rozporządzenia, nie zastanawiając się nad znaczeniem słów. Jeśli w rozporządzeniu jest napisane "zaleca się", to nie ma obowiązku, mogę skorzystać z zalecenia lub nie. Wystarczy użyć przedrostka po- i już zmienia się treść. Poleca się coś obligatoryjnie. Chociaż w kawiarni kelnerka poleciła mi czarną kawę. Czy musiałem? A może nakazać? Rzecz w tym, że prawo konstruują prawnicy a nie poloniści. No i co robiłyby sądy, gdyby przepisy prawne były całkiem jednoznaczne? Czy np. ktoś dopuszczając posiadanie bez pozwolenia broni wyprodukowanej przed 1850 rokiem zastanowił się ile ludzi zostało wymordowanych do tego roku? Dziesięć przepisów i tysiąc interpretacji. Wiadomo z regulaminu, że dając strzał do np. koguta, muszę strzelić ze względu na bezpieczeństwo pod kątem co najmniej 60 stopni. A jaki jest minimalny kąt, ze względu na własne bezpieczeństwo, dania strzału w dół, do zająca? Ot, prawodawca wszechmądry nie przewidział! Pozdrawiam

Autor: PiotrD  godzina: 15:37
AD JUREK123- polowałem podczas deszczu, między drewnem a lufą, ale też w mechaniżmie zebrała się woda. Z tego powodu odkręciłem lufę z całym mechanizmem i lunetą- po prostu nie chciałem, zeby broń mi zerdzewiała. W moim sztucerze lufa dotyka drewna aż do końca łoża- na pewno nie jest pływająca, szczerze mówiąc, nie przeszkadza mi to.

Autor: jurek123  godzina: 17:01
Kol PiotrzeD. Nie odkręciłeś lufy tylko odłączyłeś części metalowe sztucera od drewnianych. Lufa przykręcona jest do komory nabojowej na gwint no o długosci przynajmiej kilku centymetrów i trzeba to w imadle porządnie kręcić zeby odeszła od komory nabojowej.Dlatego bylem zdziwiony po co odkrecałeś lufę. Pozostałe mechanizmy jak urzadzenie spustowe i przyspiesznik dają się łatwo demontować bez rozdzielania metalu od drewna.W czasie wymiany lufy w moim ZKK600 rusznikarz zrobił mi nową lufę pływającą i to tak sprytnie że początkowo nie zwróciłem uwagi .Ale efekt jest bardzo dobry gdyż sztucer stał się bardzo precyzyjny. Pozdrawiam.

Autor: szejkadams  godzina: 18:17
mam jeszcze jedno pytanie, czy po pracy papierem ściernym konserwowali koledzy wewnętrzną powierzchnię łoża? czy nie zacznie ona "pić" wody i paczyć się przy polowaniu podczas deszczu?

Autor: Zbyszek1  godzina: 20:47
kol.Szejkadams łoże możesz powrotnie zabezpieczyć przed wilgocją nasycając starte miejsce olejem lnianym lub spec.konserwantwm SCHAFTOL i będzie OK pozdrawiam DB.