![]() |
Środa
04.10.2006nr 277 (0430 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: Lis strzelony na MP-3 Autor: NEPTUN godzina: 08:30 Lisy, rogacze, byki wabię od wielu lat zaczynając od wabienia lisów. Pamiętam jak dziś, gdy siedziałem na zwyżce ze sztucerem i dubeltówką. Zwabiłem odczekałem i się pobawił gdzieś na 100 m. Oczywiście przekładka w rękach z dubeltówki na sztucer spowodowała, że nic z tego nie wyszło. Nie jest aż taką sztuką lisa zwabić, ale jeszcze do tego trzeba by go było strzelić. Dlatego ambonę zwężkę lub jakiś krzak muszą stać najlepiej oddalone od lasku trzcinowisk, zakrzaczeń itp. Ambony przy skraju lasu raczej się nie nadają, chyba, ze lis jest w polu, ale wtedy też istniej ryzyko, że przyjdzie inny lis z lasu usiądzie i będzie słuchał jak fałszujemy następnym razem gdyż go nie zobaczymy. Taki lis w przyszłości, gdy go nawet zobaczymy w polu i prawidłowo zwabimy będzie uciekał w przeciwną stronę gdyż zapamięta ten głos i skojarzy z myśliwym na ambonie przy lesie. Samo wydobywanie dźwięku, dla mnie może trochę łatwiejsze gdyż gram na sygnałówce i innym instrumencie nie jest aż takie trudne. Przede wszystkim z tego, co staramy się wydmuchać musi płynąć określona melodia i gdy jeszcze zbliżona ona będzie do kniazienia zająca to sukces gotowy. Jak to sprawdzić czy dobrze wabimy, a najlepiej, jeśli ktoś, kto dobrze wabi posłucha nas oceni i skoryguje? Gorzej, gdy takiego kogoś nie mamy. Wtedy pozostaje nam słuchać nagrań gotowych i starać się to odtworzyć. Należy zawsze się starać żeby z tego, co robimy płynęła jakaś melodia. Można siebie sprawdzić nagrywając się na magnetofon odsłuchać i porównać z nagraniem szkoleniowym. Jeszcze jedno zwłaszcza na początku nie należy starać się wabić zbyt głośno to zniekształca naszą melodię jeszcze bardziej. Lepiej niech lis się trochę domyśla,że to zając niż gdyby miał dostać głośne fałszerstwa. Nie wabić zbyt często, co 15 -20 minut i dobrze obserwować teren w około. Życzę wiele wrażeń, z mykitą Pozdrawiam Darz Bór Autor: jaworz godzina: 09:00 Postuluję aby każdą ambonę wyposażyć w zestaw stereo wysokiej klasy. Każdy mógłby przyjść ze swoim MP3 i "wabić" do woli nie psując słuchu muzycznego u zwierząt. Za sprawność akumulatora odpowiedzialny powinien być strażnik łowiecki. Autor: Pieter_81 godzina: 09:07 Witam. amiętak, jakby to było dziś mojego pierwszego mykitę zwabionego na odgłos kniazienia zająca... Był styczeń, tempeatura ok -10 stopni. na łące w dość sporej odległości myszkował lis... zawabiłem. Rudy zareagował natychmiast, skierował się w kierunku rowu, który biegł prostopadle w kierunkumojego stanowiska i znikł. Podejżewałem, że przyjdzie do mnie tym rowem, więc złożyłem się do strzłu i tak czekałem, czekałem... chyba z 15 minut. Już prawie zwątpiłem, gdy na końcu rowu ujrzałem lisiurę - wychylił łeb i bacznie obserwował miejsce, skąd usłyszał kniazienie. Zakończyło się to dla niego tragicznie, a ja po ochłonięciu z emocji "wyłem z bólu", bowiem prawie odmroziłem sobie ręce... Od tamtej pory lisy strzelam prawie wyłacznie na wab (kniazienie zająca i pisk myszy) i choć słuchu zbyt dobrego nie mam, to od czasu do czasu jakiś rudzielec skusi się na dźwięki z trudem przeze mnie wydobywane :) DB!! Autor: P_iter godzina: 10:07 Lisy uciekaja na wabienie? Jasne ze uciekaja! Wabic lisa na kniazienie, jak jest w zasiegu mniejszym niz 300 metrow to duze ryzyko. Wabiac lisa, nalezy zaczac od pisku myszki. Lisy w zasiegu 300 metrow sa w stanie usyszec ten pisk i podejsc blizej. W glosniejszym wabieniu (kniazienie) list natychmiast wychwyci falszywe tony i ucieknie. Przynajmniej ten stary cwaniak na ktorym najbardziej nam zalezy. Jesli nic nie wychodzi dopiero probujemy kniazienie. Lisy w zasiegu wzroku tylko podciagamy na myszke a i wabic nalezy jak jest w ruchu. Nasluchujacego lisa malo kto moze oszukac. Co do nagran telefonicznych i MP3... Doktor napisal juz "Ile razy moze konac ten sam zajac?" Malo tego. Nawet zmieniajac melodie, to jednak kona ten sam zajac. Tylko troche innaczej. Lisy to slysza. Przy kolejnych nastepujacych po sobie wabieniach wskazana jest lekka zmiana stroika. W koncu my tez uslyszymy, ze wydziera sie ten sam facet tylko nieco innaczej. Lis slyszy, ze to innaczej umierajacy zajac. Ten sam zajac a to juz troche dziwne.... Wspaniale poluje sie na wabiki. Nie tylko lisy. Jesli na nasze wabienie wyjdzie zwierzyna, satysfakcja jest ogromna. Warto pocwiczyc i nie bac sie sprobowac. Na pewno sie uda. Nie teraz, to innym razem. DB Autor: Step2 godzina: 17:09 Ad.: sartur Podobało mi się toto... Wpisuję się na nauke takiego wabienia.... Pozdrawiam DB Autor: warchlaq przebiegły godzina: 17:41 Od wabików elektronicznych już niedaleko do latarek mocowanych pod lufą albo celowników noktowizyjnych, no bo prościej prawda? poco się męczyć z dmuchaniem.... |