![]() |
Poniedziałek
14.10.2019nr 287 (5188 ) ISSN 1734-6827 Myśliwskie akcesoria Temat: nawigacja w teren Autor: Lukikosmo godzina: 09:37 Zdecydowanie podpinam się pod post GonP. Testowałem apkę mBDL podczas wypadu na grzyby. Zaznaczyłem punkt postoju auta. Odchodząc głębiej w las nie było najmniejszych problemów z drogą powrotną. Byłem pozytywnie zaskoczony. Oczywiście musi być włączona lokalizacja. Autor: Martes godzina: 10:48 Kuźwa świat schodzi na psy . Na grzyby z GPS-em ? Gdy satelity zdechną lub padnie bateria to będziecie w czarnej du.....e . Autor: S.N.F godzina: 17:25 Mech pany ... mech. Mech rośnie od północnej strony kamienia. Albo chyba południowej ... już nie pamiętam w sumie. Ale w każdym razie rośnie. Poza tym mrówki wchodzą do mrowiska od strony północnej a wychodzą południową. Jak znajdziecie mrowisko to już prosto - azymut jest wyznaczony. Inny sposób - to złapać mrówkę ze swojego terenu i jak się zgubicie to trzeba ją wypuści i iść za nią. Będzie kierowała się do swojego mrowiska więc traficie do domu niezależnie gdzie ją wypuścicie. Można teoretycznie tak zrobić z gołębiem - ale trzeba mieć dobrą kondycję - wiadomo, szybko kica, Niektórzy zakładają mu obrożę i otok ale moim zdaniem jest to nieetyczne. Bardziej wskazane jest założenie małego trackera gps i przemieszczanie się za jego śladem na ekranie smartfona. Autor: wloochacz godzina: 17:51 Eeee... tam mech (rośnie od północnej strony, oczywiście)... Lepiej jeździć konno na polowanie. Nie dość, że można praktycznie wjechać pomiędzy jelenie (sprawdzone) to jeszcze jak się zgubimy, to koń zawsze znajdzie drogę do domu (też sprawdzone). Autor: ogór godzina: 18:41 A nie lepiej dojść do najbliższej wioski i przeczytać nazwę z drogowskazu Autor: wloochacz godzina: 19:20 Niby lepiej, ale... Parę lat temu miałem gościa na polowaniu. Koniecznie chciał iść na rano (początek października), ale ja nie mogłem. A że kwaterę miał w łowisku, to mówię mu "masz wyjść z domu, iść aleją dębową i skręcić w lewo - na wschód. Za 300m będziesz miał ambonę po prawej stronie drogi, na której przysiądziesz." Dzwonił do mnie już ok. 10:00, że od 06:00 idzie cały czas drogą prostą przez las i dalej jest las. Żadnej wioski, drogowskazu - niczego. Bo tak skręcił, osioł jeden... w prawo. Pewnie, że to nie Amazonia, ale pewnie zgodzisz się ze mną drogi Ogórze, że niektórzy są "zdolni inaczej". A już w nocy to każdy może zgubić się we własnym lesie, zwłaszcza jak się człowiek błąka z nosem przy ziemi w poszukiwaniu farby i nie kontroluje gdzie jest. Sam mam kilka takich doświadczań (fakt, że to było kiedy zaczynałem polować), a jedno jest szczególnie zabawne :) Inna przygoda była z psem głoszącym postrzałka dzika, do którego nie mogliśmy trafić przez godzinę. Młodnik świerkowy 400x250m, ale śnieg był wtedy po "jajca". Dziwny rzeczy się robią wtedy z noszeniem dźwięku na lesie... Także, ja tam używam nawigacji na polowaniu. Jak okryłem LocusMap to zaczynałem sam sprawdzać swoje postrzeganie gdzie jestem. Oj, czasem było ciekawie... |