Środa
31.12.2008
nr 366 (1249 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Wschodniosyberyjska łajka

Autor: dzikuu  godzina: 07:52
Kocisko , przegrzebuję strych za tą książką. Po remoncie nic nie można znaleźć. Filmik widziałem. Rosomak to mocny zawodnik . Przypomniał mi się opis walki odyńca ( 300 kg ) z niedżwiedziem . Niesamowita historia.

Autor: Kocisko  godzina: 08:39
Ano Rafałku szukaj, szukaj. Ksiązka warta tego choć wydanie ( na jakichś dziwnych zasadach wydane pod zmienionym tytułem :Myśliwy w tajdze") dostępne w "BŁ" pięknością nie grzeszy. Szkoda ze jakieś profesjonalne wydawnictwo tego nie wzięło w ręce i nie dołożyło konkretnych foto. A przypomnij sobie opowieść Tolka jak rosomak skoczył na łosia-rogala przepływającego rzekę i go "dobył"................ Mimo wszystko , jak już pojedziemy do amurskiej, i nie tylko, tajgi:) to chciałbym rozbójnika spotkać........................

Autor: Nemi  godzina: 13:09
Ostatnio nie mogę zbyt często czytać forum, ale wczoraj zajrzałam :-) Kocisko - bardzo Ci dziękuję ! Ale niestety muszę sprostować - nie jestem specjalistką od psów grenlandzkich, choć bardzo bym chciała. Specjaliści są w Polsce i mają zaprzęgi liczące kilkanaście psów ;-) Ja mam tylko jednego, domowego malucha :-) I jeszcze nie tak dawno dręczyłam Zbigniewa Skowrońskiego o informacje o tej rasie :-) Myślę, że jedno można powiedzieć o tych psach z całą pewnością - ich dzielność w terenie jest wielka i nauczą się wszystkiego czego się od nich wymaga. Sądzę też, że łajki mają dokładnie tak samo. Zbigniewie - wielkie dzięki za wstawienie fotek ! Przy okazji - wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, spełnienia wszystkich marzeń tych dużych i tych małych i zadowolenia z psów :-)

Autor: ukrainiec  godzina: 15:10
Łajki z krainy Dersu Uzala (Ussurijski kraj) (www.russ-dog.com/video.php)

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 17:57
Szanowny Kol.Dziku pomimo Twoich argumentów dalej twierdzę, a mam do tego podstawy,że wyżeł/długowłosy, szorstkowłosy/ jest w naszej szerokością geograficznej nijbardziej wszechstronnym psem myśliwskim. Kto twierdzi, że np wajmar długowłosy jest słabym posokowcem i nie potrafi dojść i osaczyć postrzałka jelenia,łosia czy dzika to znaczy,że widział te psy jedynie na fotografiach. Nie dziwota ,pamiętam jak przyjechałem ze swoją suką /pierwszą w Polsce/na Międzynarodową wystawę do Poznania to sędzia międzynarodowy zaczął intensywnie kierować mnie do boksu z chartami. Kiedy powiedziałem ,że to Wajmar długowłosy i ,że ja jestem we właściwym boksie ,odpowiedział,że się bardzo cieszy bo pierwszy raz widzi i pierwszy raz będzie oceniał. Taką mamy kynologię i taką wiedzę o wyżłach. Myślę że moje wyżły niemieckie i wajmarskie podniosły więcej grubej niż Kol. strzelił w życiu. Pamiętam jak polowałem na łosie w Puszczy Rom. i kol.Tomek postrzlił łoszaka w żuchwę,posokowiec odpuścił gdy zaczeła się pierwsza woda,łajki po 15 minutach wrócily. Poprosiłem o radiostacię i poszedłem z mają kochaną SARĄ wyżłem niem.szortkowłosym. Po ok. 8 km.łoszak leżał, ale był żywy. Puściłem SARĘ luzem. Osaczyła go błyskawicznie i nim się wygramoliłem z bagna trzymała go za gerdło.Strał łaski dokończył dzieła.Była to bardzo mocna suką/jeden z sędziów napisał. ze jest to suka o psim wyglądzie/ Dożyła 14 lat polując do końca. Wychowała się razem z jagiem, starym profesorem. Byłem wtedy młodym człowiekiem,mieszkałem w M3 i miałem wyżła i jaga. Jak słyszę dziś że myśliwy nie ma warunków by mieć psa to k...wa krew mnie zalewa. A tak na marginesie to SARĘ dostałem od mojego Towarzysza łowów na pocieszenie kiedy na zbiorówce zginęła mi łajka. Jak się póżniej okazało zastrzelił ją strażnik łowiecki z sąsiedniego koła. Była to moja trzecia łajka. Po moich doświadczeniach z łajkami w Polsce wyżeł okazał się geniuszem. W pierwszym polu polował już z dewizowcami na kury i kaczki.Tym co nie pamiętają lub nie wiedzą, w tamtych czasach strzelało się 30,40 kur.do południa.Kiady SARA miała 11 miesięcy w Puszczy Biał.doszedłem z nią łanię strzelamą w przedni badyl i tak dalej i tak dalej. Nie ma złych ras są tylko żli menerzy, którzy,albo zjedli wszyswtkie rozumy,albo nie mają jak zwykle czasu dla swoich psów. Mój Kol.Czech doskonały mener ze swoim psem służbowym /owczarkiem niemieckim/ doszedł rannego w wypadku samochodowym byka jelenia i skrócił jego cierpienia. Ja miałem w swojej hisorii dwa wyżły, które nie umiały pływać /nie potrafiły uruchomić tylnego napędu/ nauczyłem. Jedna z suk ,którą mam do dzis bała się strzału,dużo pracy i czasu kosztowało i już się nie boi. Praca z psem powinna być taką samą przyjemnością jak polowanie. Im więcej czasu poświęcimy swojemu psu tym bardziej On się nam odwdzięczy. Kiedy patrzę na psa myśliwskiego to wiem jakim myśliwym jest jegoPan. Kol.Dziku jak będziesz miał wyżła i będziesz go od szczeniaka zabierał na polowania , na ambonę też, to zobaczysz czym naprawdę może być WYŻEŁ przez duże WWWWWWWWWWWWW. A tak na marginesie to mój Kol. z amurskiej tajgi ma wyżła z którym poluje na miedwiedie, Sam ja ubił z etom dradcharom i adnoj łajkoj dwie biełogródki /czeburaszki/, dla mniej wtajemniczonych, niedzwiedzie himalajskie,bardziej niebezpieczne i agresywne niż bury. Fotki z wyżłem w amurskiej tajdze pokażę przy okazji. Tym którym w duszy coś tam jeszcz gra wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.Pozdrócie swoich bliskich i ucałujcie psy .

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 18:04
Kol. Nemi jak mnie jeszcze trochę podręczysz to pokażę więcej fotek z polowanie w Grenlandii. PozdrawiamDB.

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 18:24
Moje harty.

Autor: iwona  godzina: 19:28
Za moim pośrednictwem Tatiana -właścicielka strony o łajkach wschodniosyberyjskich , kynolog i hodowczyni śle Wszystkim życzenia Noworoczne . Wklejam oryginał , bo to nie tylko do mnie : Дорогая Ивона! Спасибо Вам за поздравления! Я также желаю Вашей семьи счастья, здоровья и благополучия! Я очень рада была получить от Вас письмо, потому что всю последнюю неделю я слежу за темой о восточносибирской лайке на польском форуме. К сожалению, я не всю понимаю и не смогла зарегистрироваться на этом форуме. Я хотела бы поблагодарить участников форума за интерес к моему сайту и породе восточносибирская лайка и готова ответить на любые вопросы. Также мне очень хотелось бы пообщаться с человеком по имени Збигнев, которые разместил фотографии со своих охот в Сибири. Мир очень тесен - я знаю район, где он охотился и собак на его фотографиях:) С наилучшими пожеланиями, Татьяна '' Także proszę Zbigniewa Skowrońskiego o kontakt z Tatianą . A ja spróbuję pomóc w rejestracji na naszym Łowieckim !!! Świat jest mały ! Szczęśliwy będzie ten Nowy Rok !!!! Pozdrawiam.Iwona

Autor: iwona  godzina: 19:33
I jeszcze Russian keyboard (www.neystadt.org/leonid/rus_keyboard.htm) (klawiatura) dla Tych , którzy chcą z Tatianą wymieniać informacje , lub coś napisać na naszym forum. Nie tylko Polacy go czytają !!!! DB

Autor: ukrainiec  godzina: 19:58
Drogi kolego Zbigniew Skowronski Nie opowiadaj bajki o super wyżłach, bardziej zawziętych od łajki. Wykorzystuje łajkę w polskim systemie łowieckim od lat i zrobiłem z pewnością więcej od ciebie miotów.(30-40 dewizówek rocznie) Oglądałem różne rasy w różnych ilościach i różnych zestawieniach. Jeżeli w śród terierów i gończych są niektóre perełki to wyżły na zbiorówce to pomyłka. "Łajka wróciła a wyżeł poszedł" cha cha cha. Nie rozmieszaj. Bylem przed wczoraj na dewizówce. Było z psów - dwa wyżły(niem) dwie łajki z.s. i jeden seter. Ostatni szedł w miocie za właścicielem, wyżły biegały jak konie naokoło w promieniu 30-40m i nawet jak psy grały w miodniku a dziki kwiczały, one, dalej biegały naokoło właściciela. Oczywiście zawsze wychodzą na końcu pędzenia z właścicielem na linie ALE POCO TAKI PIES W MIOCIE. Na tej że zbiorówce mój Bogun doszedł lanie strzeloną na przedni badyl. Puściłem psa luzem po słabej farbie, dogonił lanie wyłuskując ją z chmary i oszczekiwał 3 godziny do czasu aż przyjechał kolega z samochodem, którym można było jechać po rozjeżdżonym ciągnikami drużkach. Z wyżłem można iść po farbie pod warunkiem że idziesz niedaleko niego, ale wielkie obszary jarzyn, tarnin, trzcin, (gdzie człowiek nie pójdzie), i wyżeł dopuści wracając do właściciela. Mówiąc "pies wszechstronny" rozumiemy dzikarz, tropowiec, płochacz - takie preferencję dzisiaj. Większość myśliwych nie poluje na zwierzynę drobną, a w polowaniu na grubą łajka mocno przewyższą wyżla. Niewidem jakie masz doświadczania z łajka prawdziwe czy nadymane, ale to co piszesz najzwyczajniej nie prawda. Pozdrawiam.

Autor: Zbigniew Skowronski  godzina: 20:19
Kol.ukrywający się pod psełdonimem UKRAINIEC z prawdą jest jak z D.... każdy ma swoją, Wypowiedz Kol. pozostawię bez komentarza, chyba, że Kol.będzie miał odwagę firmować ją imieniem i nazwiskiem/swoim/. ..........

Autor: ukrainiec  godzina: 20:32
Oleksander Iwanczuk

Autor: ukrainiec  godzina: 20:37
Aha zapomniałem dodać. Na zbiorówce był mlody kopow(10 mies.) Obiecujący piesek.

Autor: Venator Magnus  godzina: 21:37
Nie wdając się w temat główny... Mam prawdziwe relacje z "pierwszej" ręki, jak przebiegają polowania w waszym kole, bo ten jak to opisujesz "obiecujący piesek" to ... kopov GROT VM ;))) Pozdrawiam Venator Magnus

Autor: Kocisko  godzina: 21:39
Zbigniew i Ołeksandr Dajcie se chłopy na wstrzymanie. Udowadnianie sobie , zwłaszcza w sposób w jaki zaczyna się to przekształcać, które psy są lepsze jest nikomu niepotrzebne. Ja wam powiem że z psem myśliwskim jest mniej więcej jak z nożem: najlepszy jest ostry. A pies: który dobrze pracuje. Z ciekawostek-mój kuzyn jeździ do Niemiec do pracy u myśliwego Niemca. W ichnim klubie myśliwskim mają super dzikarza. Sławnego na okolice. Kuzyn polował z nimi i potwierdza:pies jest super. W dodatku ładny. Jak to ......pointer. Tak, tak. Pointer I to rasowy pies. Tylko czy na tej podstawie można mówić że pointery to dobre dzikarze? S Nowom Godom mnogo zdarowia i szczastia żełajet!! Szczob ch...j stojał i dziengi byli!!!! Paka

Autor: ukrainiec  godzina: 21:45
Kol.Venator Magnus Cyt."prawdziwe relacje" Chcesz powiedziec że kłamie?

Autor: Jeger  godzina: 22:38
Oj Koledzy, Koledzy.... Skąd to zainteresowanie łajkami...?:) Podajcie mi jakąś cechę pracy łajki, która wyróżnia ją od pracy jagdterriera na polowaniu zbiorowym...?:) W czym są lepsze...?:) W polowaniu zbiorowym, na którym głównym zadaniem psów jest "zmącenie wody w micie" i wypchnięcie dzików na linię? Agresywne i napstliwe wypchnięcie - bo przecież dziki w ciężkich warunkach pogodowych nie palą się do opuszczenia ciepołego barłogu.... Czy Was Koledzy Łajkarze zadawala "autoalarm", który włącza się w miocie i trwa przy dziku czekając na...właśnie na co?:) I ile czesu...? Czy chodzi o szczekanie, czy chodzi o mobilną pracę psa w miocie, który jest dosłownie wszędzie, i który napiera na zwierzynę...? W czym jest lepsza łajka od jagdterriera, zdecydowanie bardziej mobilnego, ostrego w pracy, szybszego...?:) DB Jeger