Środa
07.01.2009
nr 007 (1256 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: GOŃCZY POLSKI-POSOKOWIEC

Autor: przemek-daniel  godzina: 13:02
chcę psa, który pójdzie po farbie, który znajdzie zwierzę. nie będę się mądrował, bo nie za bardzo się orientuję, ale czy np. łajki idą dobrze po farbie ? słyszałem, że GP ew. któryś z posokowców i później długo długo nic ??? osaczenie ew. dzika też ma znaczenie, ale dolny wiatr ma tutaj priorytetowe znaczenie. Czy GP też się nadaje do osaczenia ?

Autor: MARS  godzina: 13:13
No to nie ma się nad czym zastanawiać - posokowiec

Autor: Zbigniew13  godzina: 13:21
Nie ma co się zastanawiać w takiej sytuacji tylko posokowiec rasy alpejski gończy krótkonożny. Spełni wszystkie oczekiwania. DB

Autor: paradox06  godzina: 13:39
Mialem jamnika, foxa i jaga. Teraz poluje z bawarem. Kolego posokowiec bawarski jest elita wsrod pozostalych ras mysliwskich. Jesli polujesz na gruba i z przewaga lasu tylko posokowiec. Z piorem tez sobie jakos poradzi[ z koniecznosci] . Jednak na farbe jest jedyny i niezastapiony. Pomimo, ze pochodzenie rasy niemieckie i brak przydomka "polski" stawiam na Posokowca bawarskiego. D.B.

Autor: Tanis  godzina: 16:50
Czytam, czytam i jak zwykle pomieszanie z poplątaniem. Oba wymienione psy w tytule tematu są świetnymi w swojej robocie. Zacznę może od Posokowca bawarskiego, zaznaczę jednak, że nie uważam się za fachowca w ich układaniu, lecz ogólnie wiadomym jest, ze jest to pies o wspaniałym węchu, pies który przeznaczony jest do pracy przede wszystkim na "zimnym tropie" inaczej mówiąc tam gdzie nie radzi sobie "tropowiec" wprowadzamy posokowca. Dorze wyszkolony posokowiec jest psem spokojnej krwi, jest zdolny wypracować trop 48godz. Nie zrobi tego żaden inny pies. Jednak jak zaczniemy używać go jako dzikarza w miocie zatraci swoje zdolności, nabierze złych nawyków i przyzwyczajeń i zacznie preferować gon i pracę "górnym wiatrem" i będziemy mieli po posokowcu. Przerobiliśmy posokowca na dzikarza, a do tej roli moim zdaniem lepiej nadaje się Gończy polski. Jest psem obdarzonym bardzo dobrym węchem. Gorszym od posokowca, lecz dobrze wyszkolony GP (tropowiec) dochodzi postrzałki nawet 24-36 godzinne. Dodatkowo GP jest urodzonym dzikarzem, o większej pasji do pracy w miocie niż posokowiec. Dodatkowo GP jest psem silniejszym fizycznie, bardziej ciętym, bardzo dynamicznym, co nie jest bez znaczenia w trakcie polowań zbiorowych. Psy te mają stosunkowo niski próg na ból i potrafią pracować w miocie jako dzikarz nawet dwa trzy dni na polowaniach zbiorowych. Lub jako tropowiec stojąc przy nodze myśliwego na linii. Dodatkowo na koniec uważam że GP są łatwiejsze do ułożenia, bardzo chętnie się uczą, wręcz uwielbiają pracę, i co jest nie bez znaczenia szybciej dojrzewają psychicznie od posokowców. Reasumując jeśli chcemy mieć świetnego specjalistę do poszukiwania postrzałków nawet w bardzo trudnych warunkach i mamy umiejętności i czas by go wyszkolić to wybrał bym Posokowca bawarskiego. Jednak jeśli potrzebujemy psa do wszystkiego, bardziej uniwersalnego, i mamy niezbyt duże doświadczenie w układaniu psów wziąłbym GP - i tyle :-))) ps. Pamiętajmy, ze każdego psa trzeba układać , same z siebie to tylko w opowieściach są świetne, a tak naprawdę bez szkolenia robią tylko cząstkę tego co mogą zrobić dobrze wyszkolone psy - niezależnie od rasy. Darz bór.