![]() |
Czwartek
05.02.2009nr 036 (1285 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: polowanie z chartami Autor: ManianaGarden godzina: 05:15 ad. EdwardB podaj potrzebne dane na forum, jestem również całym sercem za - bez ograniczników puszczanie spod konia itp. Są to naprawdę piękne łowy. Gdy prowadziłem hodowlę dalmatyńczyków zgłosił się do mnie sokolnik z prośbą o pomoc. Przebywał czasowo we Wrocławiu ze swoim sokołem i miał dość odławiania miesjkich gołębich inwalidów co by ptaszysko miało co jeść na dodatek nie latając. Wzieliśmy więc trzy dalmatynki i hajda na łowisko. Sokół bardzo sprawnie zdobywał szaraki po wyrwaniu ich z zarośli przez psy. Piękny widok. Odnośnie populacji drobnej zwierzyny. Od prawie dwóch lat mieszkam na wsi i zapewniam Szanowne Koleżeństwo, że dopóki wiejskie psy i koty będą miały możliwość swobodnego kłusowania ciężko będzie odbudować te gatunki. Na marginesie, kondycja miotów po wypuszanych z hodowli zajęcy jest po prostu marna. Skoro moja gordonka je dochodzi na 300 metrach. Na szczęście nie dusi, ani tłamsi. Myślę, że sporo dobrego dla sprawy mogą wnieść sokolnicy. DB al Autor: Kocisko godzina: 09:25 ad ManianaGarden SOKÓŁ brał zająca????? Czy to był może inny ptak łowczy? Autor: ManianaGarden godzina: 10:25 ano sokół, było to tylko kilka wyjść w pole pod koniec lat '70, po '80 koleś wyjechał z pticą w Bieszczady. Spotkałem go kilka lat temu gdy malował ptaki w klubie NA SOLNYM we Wrocławiu - dostał nawet za to jakąś nagrodę i pojechał z powrotem. A z psami mam teraz lekkie urwanie trzy suki z cieczką, każda w innej fazie. Wracając do tematu, w mojej okolicy w promieniu 8 km jest co najmniej 20 jastrzębi i to głównie one polują sobie na kury i zające. Jakoś makabrycznie dużo lisów widziałem tej zimy dlatego tym bardziej podoba mi się pomysł Barwina. Jeszcze zeszłej jesieni koguty podchodziły do naszych zabudowań od strony łąk. Teraz żeby je spotkać muszę odjechać przynajmniej 4 km od wioski. Lisy, lisami ale gdyby tak latający drapieżnik dopadł kłusującego wiejskiego zwierzaka to i gospodarz nie miałby żadnych argumentów do burdy. Autor: gryfna godzina: 13:40 Chociaż spróbujmy : ) I, rzeczywiście - niechaj wypowiedzą sie znawcy. Ja na razie jestem początkująca zarówno w lesie, jak i w ogarach, więc chętnie posłucham doświadczonych koleżanek i kolegów ; ) Mój ogar za tydzień debiutuje w lesie jako towarzysz jeźdźca i konia. Pozdrawiam i (o ile mi wolno) DB! Autor: Kocisko godzina: 13:57 gryfna Zamierzasz polować ze swymi ogarami??? Autor: Kocisko godzina: 16:01 nO TO JESZCZE TO.... Autor: Borutowa godzina: 16:52 To bardzo ładne tazy . Autor: gryfna godzina: 21:20 ad Kocisko Oczywiście! Mój Gryf w tym sezonie już zadebiutował na dwóch zbiorówkach : ) Jeszcze niedoświadczone z niego cielątko, ale bardzo w niego wierzę. Jeśli uda mi się kiedyś mieć więcej ogarów - wszystkie będą polowały ; ) Autor: Kocisko godzina: 22:09 Gryfna A Ty też bedziesz polować ??? Czy tylko chadzać z psami na łów??? Tak pytam, z wścibskości:) Ogarów to możesz mieć, chyba, ile kupisz:) tak że grozi Ci inwazja:) ładny ten Twój Gryf. Dawnym dawno też miałem Gryfa........... Ale to inna historia. Bierze zwierza dobrze? Coś zdziałał na tych zbiorówkach? Autor: gryfna godzina: 22:34 Kocisko : ) Chciałabym polować. Bardzo. Na razie chadzam z psem na łów. Gryf na razie nic nie zdziałał - dwa razy to za mało. W zagrodzie nieźle oszczekuje dzika, w lesie ma gon - nie utrzymuje go zbyt długo. To jego początki, ale wierzę, że będą z niego ludzie ; ) |