Poniedziałek
23.02.2009
nr 054 (1303 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Sterylizacja

Autor: MARS  godzina: 10:12
MAX-508 - te zastrzyki, zwłaszcza jak podawane częściej to taka bomba z opóźnionym zapłonem... Ad Iwona, jeśli to typowo pokastracyjne nietrzymanie moczu to spróbvuj leczyć sukę Incurinem. Czasem nawet wystarcza jedna tabletka na kilka dni.

Autor: Piotr62  godzina: 12:28
Mars Co masz na myśli pisząc "te zastrzyki, zwłaszcza jak podawane częściej to taka bomba z opóźnionym zapłonem..." Proszę rozwiń tą myśl.

Autor: MARS  godzina: 12:48
Hormonalne środki blokujące cieczkę, zwłaszcza te długodziałające podawane w zastrzykach powodują spore zmiany w endometrium macicy. Wraz z czasem podawania rośnie mocno ryzyko ropomacicza które i tak kończy się sterylką jeśli się z suką zdąży. Niestety jak pies nie mieszka w domu tylko w kojcu to właściciel zbyt późno zauważy pierwsze objawy takie jak zwiększone pragnienie czy wypływ z dróg rodnych i przywożą je jak już nerki ledwo co ciągną. Wzrasta wtedy ryzyko narkozy a i nawet jak pies zabieg przeżyje to nerki nie zawsze wyjdą na prostą i po psie. Oprócz ropomacicza, środki te mocno zwiększają ryzyko wystąpienia hormonozależnych nowotworów gruczołu mlekowego. Jak się je w porę zoperuje kiedy są małe i nie dały przerzutów to jeszcze luzik, ale bywa że przychodzą suki wielkości foksa z guzem co waży ponad pół kilo. i mniejszymi przerzutami po całej listwie mlecznej. Osobiście własnej suce nigdy bym takiego zastrzyku nie podał. Jeśli suka ma regularnie cieczki i wiemy że kolejna wypadnie nam w terminie wybitnie nam nie pasującym - wyjazd z psem na urlop, czy jakiś ważny konkurs, to zamiast zastrzyku lepiej zawczasu podawać środki doustne o krótszym działaniu, i odstawić od razu po tym konkursie czy wyjeździe. Z zastrzykami jes jeszcze tak że czas działania jest nieprzewidywalny. U jednej suki cieczka wystąpi po 5 m-cach. U innej po dwóch latach. Raz widziałem też sukę jamnika szorstkiego która po jednokrotnej blokadzie zastrzykiem praktycznie cała wyłysiała.

Autor: pc  godzina: 12:53
STERYLIZACJA NIE!

Autor: Sonia  godzina: 13:51
Moja suka była na zastrzykach i tak jak pisał Mars skończyło się ropomaciczem. Przeżyła, a ratunkiem była oczywiście sterylizacja.

Autor: pc  godzina: 14:23
ZASTRZYKI NIE!

Autor: Alej.....  godzina: 14:28
Poparcie dl Marsa. No, może tylko słowo „własnej” zamieniłbym na „żadnej” ;)) Pozdrawiam.

Autor: pc  godzina: 15:31
SAMCA KUPIĆ .TAK!

Autor: Kortel  godzina: 15:51
Jak siegam pamiecia [a dosyc daleko wstecz] zawsze byly w domu psy mysliwskie plci obojga.NIGDY nie doszlo do niepozadanego krycia zadnej suki. Ja od kiedy mam swoje psy miewalem zarowno psy ja i suki ale nie prowadzac hodowli nigdy nie rozmnazalem i NIGDY zadna suka nie zostala pokryta. Zadnej tez nie wysterylizowalem. Psy mieszkaja w kojcach zbudowanych solidnie .Fundament ,posadzka betonowa na niej azurowa podloga z desek osiatkowane starannie [od gory tez]. Niema takiej sily aby suka mogla uciec lub dostal sie niepozadany adorator.Jesli suka ktorakolwiek ma cieczke [a miewaja prawie w jednym czasie] ,poluje z samcem. "Panny" czekaja az im ochota na amory minie. Kilka czy kilkanascie dni w kojcu [spacerek tylko na smyczy] nie przynosi im ujmy na zdrowiu. DB

Autor: pc  godzina: 17:34
Jak nie chce mieć szczeniąt to po co u licha mu suka.Chyba że lubi sterylizować. Są ludzie i ludziska jeden upilnuje drugi nie,dobrze by było pomyśleć wcześniej. DB

Autor: Dyniarz  godzina: 20:38
Witam I ja wcisnę trzy grosze. Po sterylizacji odpowiednia karma, bo przewaznie suki nabierają masę inaczej mówiac tyją. Pozdrawiam

Autor: zygi  godzina: 21:09
Kolego pc . Daruj sobie złośliwości.Na HP jest ich dość.Tutaj zajmujemy się tematami na poważnie. A tak na poważnie to zadałem taki temat po to aby psa chronić przed zrobieniem mu krzywdy.Jezeli w jakikolwiek sposób by miała cierpieć to na pewno jej nie wysterylizuję.Macie rację,to raptem dwa razy w roku po kilk dni.Dobrze jednak zasięgnąć rady od tych co się na rzeczy znają.Mówią kto pyta nie błądzi a kto czyta nie pyta. Pozdrawiam.

Autor: Beee  godzina: 23:03
Ja jamniczke mam wysterylizowanai jest wsio super, nie popuszcza, cisza i spokoj :))) Jak nie chce sie kryc, to wysterylizowac. Jamniol sie zrobil po sterylce bardziej zadziorny-ale to norma ;) Fajnie :))) I nie ma tych ciaz urojonych... to byla masakara !!! Pzdr :)))