![]() |
Poniedziałek
11.05.2009nr 131 (1380 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Odnaleziony kopov!!! Autor: pc godzina: 06:30 Ad. Hania. Mam inne zdanie w tej sprawie, trzeba się chyba zastanowić że pies od hodowcy nie przybiegł!Wystarczyło do wójta lub sołtysa podjechać .Sierota to chyba delikatne określenie.Pies zginął na polowaniu w niedzielę.Cuda się zdarzają może i twój posoczek się znajdzie magmac! Autor: Hania godzina: 08:51 ad.pc Szkoda klawiatury. Dla mnie ten człowiek postąpił jak najbardziej właściwie. Jakby było więcej takich ludzi mniej by było zaginionych psów z tatuażami. A wójt czy sołtys nie ma obowiązku znać psów polujących na danym terenie. Autor: pc godzina: 10:48 Ad.Hania Ale sołtys wie że w tym terminie jest polowanie i pies rasy myśliwskiej wyżeł może brać w nim udział.to chyba oczywiste. Pies ten zagubił się na polowaniu w zasięgu swojego Pana max 600m w niedzielę.Ja oczywiście nie pochwalam takiego" porwania" ale rozumiem też dobre intencje "znalazcy" można było to prościej rozwiązać tel do hodowcy .Straż miejska policja też o tym polowaniu wiedziała .A dlaczego ci szkoda klawiatury? DB |