![]() |
Piątek
25.09.2009nr 268 (1517 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: KONKURSY WYŻŁÓW CZAS ZACZĄĆ Autor: tabor godzina: 18:44 Kupiłem psa do polowania, sugerując się wypowiedziami fachowców koniecznie chciałem z "papierami". I na tym miał byc koniec. Ktoś mnie namówił na wystawy. Trzy wyjazdy i jest Ch. P, jeszcze jeden wyjazd i mógłby byc Int. Ch. Ktoś znów namówił mnie na Próby Pracy. Pojechałem, organizacja super, zwierzyny brak. Pobiegał sobie tylko po polu. Naczytałem się i nasłuchałem mądrych rzeczy więc w celu promowania kynologii łowieckiej pojechałem na konkurs. Żenada. Brak ptactwa, Inne szczegóły bez komentarza. Razem ze mną było kilku kolegów, w sumie nie więcej chyba jak 7 psów. Pełen szczytnych ideii poprawy sytuacji w kynologii łowieckiej namówiłem kolegę do zakupu psa z "mocnej" hodowli. Namówiłem na wystawy, pojechał, PP - pojechał. Pojechał również jako obserwator na konkurs pracy. I powiedział, że........więcej nie pojedzie. Ja również nie pojadę bo szkoda zdrowia, czasu i nerwów. Wolę pojechac na kaczki czy bażanty. Jedyny i chyba najważniejszy plus to to, że mamy dobrze ułożone psy do polowania i tylko polowania. I jeszcze jedno. Z wystaw, nie wszystkich, najbardziej śmieszyło mnie pytanie sędziego, a mianowicie z jakiej hodowli jest ten pies. Jeden sędzia upierał się, że takiej hodowli w Polsce nie ma. Ja nie szukałem hodowli a dobrego psa, cieszę się, żę go mam i na tym koniec. Pozdrawiam wszystkich , zwłaszcza psiarzy amatorów i życzę większej wytrwałości a na pewno dobrego przyjaciela łowów. D. B. |