Czwartek
09.02.2006
nr 040 (0193 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Pytanie o ,,konskie forum"

Autor: Jose  godzina: 08:31
voltahorse jest chyba najstarszym końskim forum. Na Swiecie koni pisują często fachowcy od hodowli np. Warto zaglądac także na: http://hatatitla.biz http://horsesport.pl/ a potem to już przez Top 10 i inne linki po całym końskim świecie. Koniarze są wśród nas ? :> Pozdrawiam Jose

Autor: alena  godzina: 21:03
Sa! :)))) ps. jest jeszcze www.qnwortal.pl

Autor: sako i sabo  godzina: 23:31
Jose- a no są Mam świadomosc tego iz moja konska wiedza jest ciagle uboga a dobitnym tego przykładem jest moja przygoda. Konie w moim życiu i mażeniach wystepuja z z różnym nasileniem od dziecinstwa. Tułanie sie po chłopskich zagrodach potem lekcje na agroturystyce nastepnie samodzielme wyjazdy w teren. Zawcze chciałem miec swojego i tylko swojego KONIA i to nie jednego ale że szkoła pieniadze itd. itp. A kiedy sie cos ruszyło wydzierzawiłem kawał ogrodu tam zbudowałem altanke kojce dla psów i mała stajnie- wszystko z drewna. Na mikołaja (po ogladnieciu chyba ze 15 koni) zrobiłem sobie prezent i kupiłem po zasiegnieciu opini znajomego koniaza 13 letnia klacz wielkopolską z bonitacja na80 punktów po CARDIFF XX i ETUDITA wlkp. Miała wade- była łykawa ale co mi tam przeszkadza łykawosc skoro może mnie wprowadzic w wieksze tajniki konnego żemiosła- nie chciałem popełniac błedu jednego kolegi który kupił młodego konia SP z ostrym pociągnieciem a sam był początkujacym jezcem. Juz od pierwszego dnia na oklep objechalismy całą okolice nawet moje jagi szybko pojeły że mozna na koniu jezdzić.0 problemów z posłuszenstwem obcy las młodnik czy wawóz a nawet ulica lewa łydka to lewa łytka itd. Spedzalismy 99% czasu ze sobą - kto tego nie doznał niech zazdrości- spanie pod koniem na kilku wiązkach słomy i obok mnie pod spiworem Sako a na zewnątrz minus kilka stopni. Bajka sie skonczyła gdy Klacz dorwała sie do naie zabezpieczonego worka z owsem i wiadra ze sruta jakiejs mieszanki zborzowej. 1 dzien była,,kupa"lonza i cały dzień teren 2 dzien klacz leży znowu ,,kupa" i teren w chwilach dłuższego postoju zalega- tel. do weterynaża-decyzja lonżowac do czasu przybycia nie pozwolic kłasc ani sie tażac zastrzyk dozylny i wszystko mija znowu kilka godzin ruchu uspokojony rozmowa z byłym włascicielem i zniknieciem objawów wiąże konia krótko- zaglądam jeszcze do nieej w nocy.3dzień rano objawy wstrzasu dolna warga bez czucia zaburzenia równowagi skretami głowy pokazuje tylne partie. Zrywam wet. z łożka podgzewa płyny i po ok godzinie jest. Dalej akcja toczy sie błyskawicznie podpiera sie zadem w rogu nie daje zmieżyc temp. ani sie osłuchaś kilka nerwowych obrotów w stajni i pisze testament. Tyle to i dla mnie oswojonego z widokiem smierci troche za wiele takie silne zwierze i.........Sprzedam Samuraja(bo ni jak ma sie terenówka do konia a myśliwemu ona wcale nie jest potrzebna) uzbieram pieniedzy i zaczne od nowa ale może coś bardziej prymitywnego typu Konik Polski??? Jesli to moje FRYCOWE to naprawde bolesne. Jesli ma ktos troche konskiej wiedzy niech pisze bede wdzieczny choc pewne napisze to czego sie domyslam. D.B

Autor: parsonek  godzina: 23:39
Mam 11 koników i mimo młodego wieku dość dużą o nich wiedzę - całe życie towarzyszyły ( i towarzyszą ) mi konie i psy. Co zresztą widać na mojej stronce w galerii http://mysia-zaglada.xt.pl/