Czwartek
20.01.2011
nr 020 (1999 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Tropowiec i pies na podchód

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 10:15
Hubbert :))) Springer to taki SUV, w ekstremalny teren za słaby, ale dla rodziny i na lżejszy teren super. Przy czym ładny, wygodny, przyjemny :)

Autor: Z L  godzina: 10:23
Znaczy się taka Honda CRV ? :-))) D B

Autor: ALF  godzina: 10:31
kiedyś czytałem na łowieckim, że Honda CRV nadaje się doskonale na polowanie... pod dyskoteką na dziewczyny :)))

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 12:35
Za wikipedią: "Samochód sportowo-użytkowy (ang. Sport Utility Vehicle w skrócie SUV) – pod tym pojęciem kryje się auto, mające połączyć cechy luksusowego samochodu osobowego i terenowego. Od tego ostatniego różni się tym, że może, ale nie musi, radzić sobie w terenie i zawsze zapewnia wysoki komfort podróżowania, w przeciwieństwie do spartańsko wyposażonych i czasem twardo zawieszonych aut terenowych, jak np. Land Rover Defender." Springer to nie pies na hardkorewe akcje na postrzelonym na bieg wycinku, tak jak SUV nie służy do jazdy po totalnych bezdrożach podczas wiosennych roztopów... Faktem jest też, że i SUV i Springer to świetne wabiki na płeć przeciwną :D pozdrawiam, DB!!

Autor: kabar  godzina: 13:26
Ad. Piotr Kukier (BT) chyba powinieneś zacząć się martwic bo ten ,,wabik’’ w twoim przypadku przestaje działać. Sam pisałeś niedawno ze żonka nabyła Wachtla. ha ha ha P.S pies do zastosowania jako tropowiec musi być zdolny do dojścia osaczenia i przytrzymania potencjalnego postrzałka. A jaka rasa jest w tym dobra oczywiście . . . . . . .Ilu właścicieli ras tyle samo opinii. D.B kabar

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 13:50
Żona zajęta wachtelm, mogę wabić w spokoju :D

Autor: Hubbert  godzina: 17:34
SUV jest OK., jednak wracając do samochodów mój znajomy leśniczy do niedawna jeździł w teren służbowym polonezem na polowaniach dawał radę na równi z suv-ami może czasami musiał go bardziej rozbujać, ale przez krzaki szedł zdecydowanie odważniej i pewniej niż nowiutka salonowa Honda CRV-ka naszego prezesa. Pamiętam, że 20 lat temu ( ja niestety nie miałem tego szczęścia i tyle kasy nie stać mnie było na poloneza) ale zazdrościłem gościom którzy pod dyskotekę zajeżdżali polonezami i na polonezy wyjmowali panienki. Komfort podróżowania polonezem też był w moim mniemaniu wysoki biorąc pod uwagę to że w 87r. wybrałem się z koleżanką z roku małym Fiatem 126p do Bułgarii na wakacje. Upss....na starość robię się chyba trochę przesadnie sentymentalny i jeszcze wyjdzie na to ,że przesiądę się do poloneza. DB

Autor: Piotr Kukier (BT)  godzina: 17:54
Moja Ania jeżdzi po lesie Seatem Marbellą, to jest wóz! Czasem jej podbieram na polowanie... bynajmniej nie pod dyskoteką, chociaż na pewno wygodniejszy niż maluch :D

Autor: canislupus4  godzina: 17:57
Hubbert-niejeden nemrod o mniej zasobnym portfelu coraz częściej sięga po "poldka" jako auto w teren,a jak jeszcze trafi się pickup,to już bajka... ;) DB canislupus4