![]() |
Czwartek
20.01.2011nr 020 (1999 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Pies z rodowodem -drogi, czy tani? Autor: Z L godzina: 07:26 0podsumowujc dotychczasowe głosy w dyskusji: Wychodzi na to, że zarówno "bezpieczniej" jak i ekonomiczniej jest nabyć dorosłego , ułożonego i opolowanego psa. ..... No i zgoda !! Tylko teraz jak to się ma do ceny ??? Skoro 1000 zł to / jak słyszę i widzę/ kwota wręcz nieakceptowalna /za szczeniaka/ Gdzie TEN SAM szczeniak / zaręczam ,że w 90% przypadków będzie miało to miejsce / zostanie ułożony przez profesjonalistę, w/g życzenia pokazany na konkurszch ,wystawach etc. oraz OPOLOWANY . Jeden mankament - cena . Z reguły oscyluje w granicach 10 - 17 tyś / w zależności od rasy i specjalizacji/ Tutaj jest koledzy ten PRÓG którego pomimo szczerych chęci conajmniej 3/4 naszych myśliwych niejest w stanie przekroczyć. Możecie mi wierzyc lub nie niema to dla mnie wiekszego znaczenia. Wielu w poszukiwaniu owego DOBREGO psa doszło do takego wniosku jak tutaj prezentowany już dawno. Niestety po usłyszeniu ILE sprawa w 99% przypadków kończy się na stwierdzeniu ....." szkoda, ale mnie nie stać..." Nabywcami tego "towaru" są mysliwi /i sportowcy/ z Europy zachodniej i coraz częściej z Rosji, oraz krajów po byłym ZSRR. To ludzie naprawdę bogaci i rozmowa jest konkretna. Co jak i za ile -niema stękania i szukania dziury w całym, jak to sie odbywa często z rodzimymi "klientami" :-))) Dziesięc razy przyjeżdża, za każdym razem "negocjuje" cenę, by na końcu próbować dokonać transakcji za połowe wczesniej uzgodnionej ceny. Zatem zdecydowanej większości naszych nemrodów pozostaje dwie drogi do wyboru 1) Polować z dziadostwem lub bez psa 2) Wziąć się samemu do roboty i sobie psa ułożyć /materiał jest stosunkowo tani tylko należy dobrze wybrać/ Autor: EdwardB godzina: 07:30 Iwona Ty to idealistka jesteś. Jak zakładam hodowle i staram się by psy trzymały odpowiedni poziom to nie poto by później darmo je rozdawać. Ładnie wyliczyłaś ile kosztuje pies, to teraz policz ile kosztuje wypromowanie przydomka hodowlanego i co ważniejszde utrzymanie tego poziomu. Autor: EdwardB godzina: 07:52 Z L Można obiektywnie stwierdzić czy pies jest dobry czy nie. Ideał dzikarza do zbiorówek. Pies odnajduje dziki, głosi z bezpiecznej odległości. Po dojściu do lini zawraca z powrotem w miot. Wraca na sygnał rogu, gwizdka lub czego tam kto chce. Z takimi psami poluje się i przyjemnie i bezpiecznie. Tyle że one mnie nie kręcą. Wole takiego który wpada w miot znajduje dziczka podług jego możliwości, zakłada mu ucho i spokojnie czekają aż podejdę. Tylko że takie psy nie nadają się na polowanie zbiorowe, na konkursie też nie zrobiły by wyniku. Co się tyczy podejścia do cen uzyskiwanych i płaconych za psy. Polski model łowiectwa nie przewidywał obecności myśliwych zawodowych dla których pies to narzędzie pracy. Jak wiadomo za dobre narzedzia się płaci, narazie obowiązuje podejście: mamy pieska rasy X wszyscy w domu go kochamy, śpi z nami w łóżku i jest najlepszy na świecie. Chociaż może i on jest najlepszy w łóżku, ale to nie to forum. Autor: dzikuu godzina: 08:10 Nie wymagajmy od ludzi , aby myśleli tak jak my sami. Niech każdy kupuje co chce. Chcesz polować z psem bez pochodzenia ? Proszę bardzo. Mnie osobiście to zupełnie nie przeszkadza. Inną sprawą jest to , po co nam pies. Gdyby mnie potrzebne były psy tylko do polowania to przestałbym je kupować juz dawno temu. Mnie jednak chce się hodować psy , a do tego celu potrzeba coraz lepszych egzemplarzy. Nie można stać w miejscu. Dlatego czasem sprzedaję dobre psy , aby zrobic miejsce jeszcze lepszym. Edward ma racje : " Prawda jest natomiast taka. Kto ma dobre psy to nie potrzebuje ich reklamować, ceni szczeniaka ile chce i dostaje ile chce, a ceny grubo przekraczają przyjętą średnią. " Mogę kupić szczenię łajki z rodowodem za 700 zł. Mogę tez za 1000 euro i rodowodem podetrę sobie ... bo się go nie da nostryfikować. Mogłem kryć własnym reproduktorem , a pojechałem do innego i zapłaciłem 1200 zł. Dlaczego? Przecież to się nie opłaci ? I wcale nie wymagam , aby inni robili to samo ! Przestańmy płakać , a zacznijmy hodować psy i nie oczekujmy za to kasy , bo nikt nam jej nie da. Autor: iwona godzina: 08:21 ad.ZL Bogatemu nie wypada się targować. A Polacy.... Autor: Z L godzina: 08:21 EdwardB Nie to forum :-) -no tak.....a może jednak? No ale nie wkładajmy kija w mrowisko :-)) Mówisz ,że model nie przewidywał takiego narzędzia pracy dla zawodowców... No ,ale jak widzisz wielu zapragnęło takiego "narzędzia". Nie zdawali sobie tylko sprawy, że do wykonania każdego z nich potrzebny jest fachowiec. Szewc do butów krawiec do ciuchów mechanik do auta rusznikarz do broni a do psów .....?.....wystarczy pijany Józek z pod sklepu bo gadali, że ma "twardą rękę"- wszystke psy we wsi się go boją a jego wszystkich gryzą -ZNA sie chłop ! Autor: Z L godzina: 08:35 dzikuu .."zacznijmy hodować i nie oczekujmy za to kasy, bo nikt nam jej nie da." Nooo to już niemal realny socjalizm :-))) Bywałem w swoim życiu w różnych miejscach naszego globu /nie tylko na "starym' kontynencie/ i nigdzie nie doświadczyłem takiej instytucji dobroczynności kynologicznej :-)))) Rozumując w ten sposób to może zacznijmy monitowac do Delty Optical, coby zaczęli handlować Z6i Swarovskiego tylko po cenie jak mają /chyba Vixen/. Kiedys pewien satyryk powiedział znamienne słowa: "drogo kupić tanio sprzedać to może tylko idiota, albo PSS" Autor: skaflok godzina: 08:43 ZL Znam lepszą wersję: "drogo kupić, tanio sprzedać i jeszcze wyjść na swoje". DB skaflok Autor: EdwardB godzina: 10:15 Z L Jak czytam to psie forum to wydaje mi się iż najbardziej na stan kynologi nażekają ci co dorobili się jednej suki i myślą że sprzedane szczeniaki pokryją koszty zakupu suki, zrobienia jej uprawnień i jeszcze kupa kasy zostanie. Niby racja 1500 x 6 = 9000, kupa kasy jest. Natomiast prawda jest bardziej brutalna, jego przydomek hodowlany nic nie znaczy i szczeniaki może sprzedać w cenie bezpapierowych. Podpieranie się rodowodem i osiągnięciami przodków jest dobre dla tych co myślą jak on. Gdyby jego psy z jego przydomkiem osiągały pierwsze miejsca w konkursach, do tego intensywnie pracowały u "profesjonalnych" podkładaczy było by to podstawą do twierdzenia iż jego psy są warte swojej ceny. Niech jeden z drugim pierw pokaże co jest wartny jako hodowca, mener, podkładacz czy co tam. Oczywiście wielu zapragneło "narzedzia", równie wielu chciało by "golić się nożem" jeździć hamerem, mieć żone zawsze w tym samym wieku i pare innych fajnych rzeczy. Co wcale nie znaczy że muszą je mieć za darmo. Autor: iwona godzina: 11:15 Nie tu jest problem ; Gdyby jego psy z jego przydomkiem osiągały pierwsze miejsca w konkursach'' - po wielu latach zastanawiam się : ,,a po co ?'' Nie patrząc na stronę biznesową , a czysto na PZŁ . Za wyjazdy na konkursy wcale nie mam lepiej od innych w kole. Odstrzałów na kuropatwy nie dostaję ( niby nie ma i tak od lat) , bażantów nie wpuszczamy , zostają tylko kaczki.I tu kończy się hodowla wyżłów użytkowych-są już niepotrzebne w moim łowisku. Suki wysterylizowałam i finito .A potomstwo było świetne( na szkoleniu były moje 3 wyżły z różnych miotów). Z terierami też konkursy i co ? Podkładałam 11 razy w tym sezonie, a to już 3-4 sezon jak chodzę, bez punktów , bez kasy , no...5 zł. nie musiałam płacić za michę dla siebie...i w kole zakaz polowań indywidualnych z psem na dziki. Nawet do lasu strach wyjść, bo powiedzą ., że się kłusuje.Podobnie z wyżłem w pole. Jaka kynologia łowiecka, jakie jej przepisy - tak się dzieje wśród myśliwych w kołach. I teraz pytanie: po co w takiej sytuacji pies z rodowodem? Mieć dla samego miecia? snobizmu? Czy PZŁ jest coś winien tym którzy promują tę psią kynologię łowiecką? Autor: Z L godzina: 12:22 iwona Kiedyś w pewnej komedii filmowej ,bodajze "Złoto dezerterów" Kondrat wypowiedział świetną kwestię w odpowiedzi dla "wierchuszki" kiedy powiedziano mu, że oni obrabiają niemcom bank z powodów "patriotycznych"......."jeśli to patriotyzm sienkiewiczowski - to z założenia NAIWNY....." Trzymam się tego stwierdzenia już długi czas /chyba od połowy lat 90-tych i jest mi z tym cholernie dobrze :-))))))) /. Mogę pojechac za postrzałkiem dobremu kumplowi, mogę wziąć na kaczki dwóch kolegów /przez K / kulegom bardzo współczuję, że mają problem, ale to nie mój problem :-) SKUTECZNIE mnie swego czasu wyleczono z naiwności. Zapewne nietylko mnie :-) EdwardB No niestety . W dzisiejszych czasach nawet pies ogonem za darmo nie macha :-))) Autor: dzikuu godzina: 13:30 Nie każdy hoduje dla kasy . I wiem , że ciężko to zrozumieć. Autor: EdwardB godzina: 13:31 Iwona Jest jedna prosta odpowiedź BO TO LUBIMY!!! Autor: gawrona godzina: 13:56 Ad .ZL Wiesz czytam te twoje wypowiedzi ale bez obrazy naprawdę nie wiem o co Tobie chodzi,masz jakiś kompleksy bo tak filozofujesz że ciężko Ciebie zrozumieć.Psy Ciebie nie lubią czy co ? Autor: Z L godzina: 15:04 gawrona Co Ci tak ciężko zrozumieć? To że spora część "myśliwych ' ma w D.. posiadać psa, a najchętniej by się wysługiwała kolegami posiadającymi te psy? Do tego jeszcze najlepiej jak by właściciel tego psa robił im za naganiacza darmo? Tak to trudno zrozumieć?? Czy mnie psy lubią czy nie ,to mnie to jest obojętne. Zwłaszcza cudze. Z moimi się "dogaduję " bez większych kłopotów dzikuu wcale nie tak ciężko jakby Ci się mogło wydawać Pozatym ja nie hoduję psów póki co - może kiedyś- jak życia starczy. Autor: skaflok godzina: 16:02 No zara, zara...... A gdzie nasza Syfra!!!!!????? Jabłonek mu nie staje czy co? AD Iwona. No trochę kiszkę masz, ja nie miałem z tym problemów. Zawsze i wszędzie mogłem jechać polować i szkolić psy. Wiem, że zarząd to traktował jak moje dziwactwo (przepraszam Koło Borsuk w Częstochowie, ale tak mnie traktujecie do dzisiaj) jednak nigdy nie spotkałem się z odmową. DB skaflok Autor: skaflok godzina: 16:13 No to się jeszcze pochwalę , bo mi nieźle idzie dzisiaj pisanie. Tak apropopo kwot a szczególnie tych syfrowych 5-ciu paczek. Szkoliłem w ubiegłym sezonie WNK z hodowli...no nie powiem jakiej bo to kryptorekla by była.....aaa....i tak nie odbierają ostatnio ode mnie telefonów... Chłopakowi Niemiec dawał za 10-co miesięcznego psa 15 tys...........euro! Nie sprzedał. Czuję się bardzo dowartościowany. DB skaflok Izka!!! Odbierz w końcu telefon, to nie moja wina, że lepiej nawet Wasze psy szkolę. Mam to po ojcu. Autor: Bobo bobo godzina: 17:56 ad Dzikuu napisałeŚ " Mogę tez za 1000 euro i rodowodem podetrę sobie ... bo się go nie da nostryfikować." Jak się nie da , czyżby nasze ZKwP nie uznawało rodowodów eksportowych RKF/u???? Autor: Bobo bobo godzina: 18:02 Szkaflok Dzisiaj twój szczęŚliwy dzionek odwiedzi cię Krzysio Ibisz jak wróci z przedszkola.... Autor: skaflok godzina: 20:34 Dzięki Bobo, tyle tyle tylko, że Wy obaj jesteście dla mnie jednakowymi autorytetami. Ale chęci się liczą, dzięki. DB skaflok Autor: Cyfra godzina: 20:37 Podobnie jak ty dla mnie.Faktycznie ci nieźle idzie dzisiaj to pisanie.Chyba się chmieliny z kartofli oćpałeś. Autor: Cyfra godzina: 20:48 Edek Faktycznie żona " tym samym wieku" kosztuje trochę złociszy. Autor: skaflok godzina: 21:06 Syfra, ja to czułem, że jak się sprężysz to możesz pisać do rzeczy. Tylko pisz jak dzisiaj,.....niewiele bo Cię "chiba" męczą te kilku zdaniowe teksty. Tak trzymaj. DB skaflok Autor: Jeger godzina: 21:11 "Izka!!! Odbierz w końcu telefon, to nie moja wina, że lepiej nawet Wasze psy szkolę. Mam to po ojcu." Ja po ojcu "lepiej" psów "nawet" nie szkolę - niestety...:))) Chyba Cyfra ma rację - coś z tymi kartoflami jest na rzeczy....:) DB Jeger PS. Ludzie, nie siadajcie po kielichu za klawiaturą, a jeśli siadacie, to myślcie co piszecie.... Autor: Cyfra godzina: 22:42 Faktycznie jeżeli to kielich to chyba na moczniku pędzony. |