Wtorek
08.02.2011
nr 039 (2018 )
ISSN 1734-6827

Psy myśliwskie



Temat: Owczarek niemiecki i polowanie

Autor: maliniak  godzina: 08:38
Nie, no może człowieka sz...g trafić... Czy wy ludzie nie możecie powstrzymać się od drwin i potrzeby robienia z każdego głupszego od siebie? Tylko kol. Kamionka jako jedyny zachował zdrowy rozsądek i napisał coś z sensem. Powtarzam zatem za nim, ma chłop psa o ponadprzeciętnych predyspozycjach do tropienia, to czemu ma tego nie wykorzystać... Jasne, niech lepiej w kojcu siedzi i ujada na przechodniów... Przecież na dziki z nim nie pójdzie, ale jako tropowiec? Czemu nie? Gawron? I Ty też? Ale jaja... A ja tym czasem walne se dopalacza... Bo idę ćwiczyć Hamleta... Nago, na strychu.. Ech... Ludzie,ludzie...

Autor: gawronn  godzina: 08:57
Ad.maliniak....u Wyobraż sobie widok............ Meżczyzna lat ok.30,ubrany w fioletową kurtke,niebieskie spodnie, sandały,żółty kapelusz na szyji lornetka pod kolor ,żółta' z dubeltówka na jednym i sztucerem na drugim ramieniu a za nim jak zasugerowałem co ,aby owczarkowi nudno nie było bokser. Domyślając sie tobie to wsio ryba ,ale dlamnie NIE :))) Dziewucha pracująca przy ...........drodze rózni sie od zakonnicy...... wizualnie. Miałem owczarka o czym Kol.,psiarze wiedza,mało tego tropił,ale wole jak przy drodze nie stoi zakonnica :))))))))))))) Dlatego odpowiedz dla Kol.Borka brzmi- Kup psa rasy myśliwskiej ! Cytuje ciebie ....,,Jasne, niech lepiej w kojcu siedzi i ujada na przechodniów...''trafiłeś w sedno :))))))) Bo pod takim międzyinnymi katem pomijając okaleczanie deformacją ,zadu' selekcjionują owczarki :))))))))))) DB gawronn

Autor: maliniak  godzina: 09:09
Ad Kol. Gawron z całym szacunkiem dla Ciebie i Twoich dokonań... Łapię o co Ci biega, jasne. Ale jak już Borek ma tego nimca, to może go bardziej chce wykorzystać, a nie tylko do ujadania na listonosza? Ja wiem, rasy myśliwskie trza propagować,ale chwała Borkowi że coś z tym psem coś oprócz kojca chce zrobić. Zaraz mnie zagęgacie,że niech na obroonnego szkoli, ok, ale jak się chłopu w lesie przyda, to wg mnie jeszcze lepiej. Pozdrowienia

Autor: Kocisko  godzina: 09:28
"Kunowaty":):) dobrze powiedział/napisał. Jeżeli łowcorek ma pasję to bedzie lepszym psem od niejednego z hodowli "szamponów" pseudomyśliwskich. Ja widze tylko dwa problemy: Większość "wilczurów" które widziałem mają lęk przed strzałem. Mogą się znaleźć "życzliwi" co uniemożliwia ( w różny sposób)chłopakowi polować z tym psem. Mozna dodac ppkt do tego: większość "łofcuf" najszybciej decyzduje się walić w lesie do "wilczurka" bo to Panie szkodnik jest! W kwestii regulaminu, WYDAJE mi się, że nie ma przeszkód. Kiedyś istnial na pewno taki zapis że wolno polowac z psami RAS myśliwskich. Zdaje się że wyjatek dotyczył małych mieszańców do polowań na dziki. Ale potem tyle razy to refofmowano iz przyznam się-pogubiłem się i nie śledzę tego. Wiem że z moim kabilem mogę polować więc mam święty spokój:)

Autor: Borek_myśliwy  godzina: 09:48
Dobra koledzy wielkie dzięki za wszystkie wypowiedzi. Wiem doskonale że owczarek niemiecki nie jest psem myśliwskim. Teraz właśnie zaczął szkolenie odnośnie posłuszeństwa nie boi się strzałów idzie po tropie za dzikiem. Druga sprawa jest taka że on będzie przy mnie i nawet gdy sarna przejdzie mu 10 metrów przed nosem to daje rękę sobie uciąć że nawet się nie ruszy DB

Autor: maliniak  godzina: 10:00
No i co,głupio Wam Nieżyczliwce? Widzita same, pies strzałow się nie boi, tropy rozróżnia, sarnę respektuje. Szkol go Borek, kup mu gustowne szelki odblaskowe, coby jakiś wytrawny łowca nie pomylił go z A)wilkiem B)żubrem C)dzikem I powodzenia w układaniu!

Autor: mariusz34  godzina: 10:06
Szczerze. Bez obrazy. Nic głupszego na forum nie znalazłem. Post do przyjęcia przy założeniu, że polujemy wszyscy z psami ras nie myśliwskich, w tym z pudlami i pekińczykami. LITOŚCI !!! Borku i maliniaku - ja rozumiem, że nie każdy ma łowieckie tradycje w rodzinie, i że może jesteście w swoich familiach pierwszymi polującymi, ale zaczynajcie od jakiegoś przyzwoitego poziomu ... Żaden szanujący się myśliwy nie pokazałby się z owczarkiem (nawet niemieckim) w łowisku. I żaden szanujący się Zarząd Koła nie powinien takiej profanacji tolerować. PS. Mam po dziadku pepeszę w dobrym stanie (dobre skupienie, otwarte przyrządy celownicze, olejowana kolba) - idealna na zbiorówki!

Autor: wesoły romek  godzina: 10:18
Mam fajnego psa mix-a. Suka owczarka niemieckiego zapomniała się z seterem irlandzkim. Strzału się nie boi, nosi pióro jak trzeba, do wody nie muszę go wrzucać, ogon Mu chce odpaść od machania jak widzi listonosza i dzieci, ale wygląda na to, że trzeba by Go na żwirownię i kulka w łeb... Etyka etyką , ale to trochę żałosne

Autor: Jerzy 030  godzina: 10:56
Witam. Szanowni Koledzy. Powyzszy temat uwazam za bardzo interesujacy i nie bez sensu jak na pozor moglo by sie wydawac. Wielu z rozmowcow nadmieniko ze tylko i wylacznie rasy mysliwskie i nic innego nie ma prawa paletac sie po lesie przy nodze mysliwego. Otoz starsi Koledzy zapewne dobrze pamietaja jak to bywalo na polowaniach 40-ci lat temu i wczesniej. Wiem ze zaraz odezwa sie mysliwi nowoczesni i na czasie i ze tamto przeminelo. Ja rowniez popieram postep, ale czemu nie wykozystac mozlowosci jakia nadarzyla sie Koledze Borkowi. Nie jadnokrotnie bylem swiadkiem i uczestnikiem poszukiwan postrzalka wlasnie z Owczarkiem. Pamietam jak w poczatku lat 70-tych za postrzalkiem Owczarek nas prowadzil chyba z piec kilometrow i go odnalazl. Niedowiarkom polecam ksiazke Pana Wladyslawa Dukalskiego "Cygan Krol dzikarzy". Doskonale rozumiem tych ktorzy preferuja rasy mysliwskie i sam rowniez to popieram, ale nie przekreslam tach ktorzy nieco odbiegaja od wzorca nowoczesnego mysliwego jaki zostal stworzony na tym wlasnie forum nie wiadomo tylko po co. Nie wszyscy polujemy z Sauerami Blaserami czy Manlicherami. Nie wszyscy posiadaja optyke z najwyzrzych polek. Ale bez wzgledu na te roznice wszyscy jestesmy mysliwymi i tak ma byc. Czy polowania z Lukami tez bedziemy wysmiewac a polujacych w ten sposob w jakis sposob pietnowac. Przeciez to tez zakorzona tradycja i przezytek. Pozdrawiam. D.B.

Autor: psubrat  godzina: 11:27
Jerzy 030 Nie rozumiem, dlaczego kolego uważasz, że myśliwy z rasowym psem myśliwskim przy nodze, to model nowoczesny. Przecież większość ras myśliwskich wyprowadzono dość dawno temu. A to, że w latach 70. wielu myśliwych polowało z mieszańcami, to chyba raczej wpływ socjalistycznej mody na zgrzebność. Tak myślę. Ale sam w tych latach znałem wielu myśliwych, którzy za punkt honoru stawiali sobie posiadanie, szkolenie i polowanie z rasowym wyżłem, spanielem, łajką czy terierem. Z jakich powodów - nie wiem. Może na przekór tej szarości i zgrzebności, może w poszukiwaniu czegoś szlachetniejszego w łowiectwie, może w imię ratowania tradycji... Nie pytałem wtedy o takie rzeczy, ale podobała mi się taka postawa, ba! uważałem ją za jedyną słuszną w wypadku bycia myśłiwym. Co do postawy kolegi Borek-myśliwy, to rozumiem, że chciałby być ze swoją suczką wszędzie tam, gdzie się coś ciekawego dzieje, w tym na polowaniu. Ale, moim zdaniem, polowanie to nie miejsce dla owczarka. To jest na tyle wszechstronna rasa użytkowa, że można jej znaleźć 1000 innych, ciekawych, absorbujących, rozwijających i satysfakcjonujących zajęć. A na polowanie niech kolega jednak pomyśli o psie innej rasy. Kto, jak nie myśliwy, ma upowszechniać rasy myśliwskie, jako psy użytkowe?

Autor: maliniak  godzina: 12:00
Ad Borek i Wesoły Romek Koledzy, udajcie się proszę na żwirownię... W celu wiadomym. I proszę sobie kupić porządne psy!!! Mariusz34 Za ile pchnąłbyś tą pepeszę? Oj Borek, ale żeś rozpętał burzę :-))))

Autor: Kocisko  godzina: 12:30
Jerzy030 I pies Władka D.( mój kolega od wielu lat) i suka kolegi z sąsiedniego obwodu-oba miały ss-mański "rodowód". Jak widać szkoła okazała się mega skuteczna. Moim skromnym zdaniem "wilczurek" i łajka sa bardzo podobne do siebie wizualnie i w czasie pracy na kabanie:)

Autor: jurek123  godzina: 12:51
Kiedyś na początku mojego polowania miałem niemieckiego wyżła krótkowłosego -sukę .Często chodziliśmy z teściem na spacery w pole. Teść miał owczarka niemieckiego z papierami ,po kursach psa towarzysza,psa obronnego ,medalistę itp. Teść często celowo zostawiał jakąś swoją rzecz na polu i jak przeszliśmy ze 400metrów kazał psu żeby szukał zguby. Pies wracał po śladach i zawsze przynosił daną rzecz .Przynosił też rzeczy osób które były na spacerze. Zawsze dziwiłem się o wspaniałości węchu tego psa. Ale nie mniejsze zdumienie budziło we mnie kiedy to biegając moja suka nagle robiła stójkę a owczarek bezwiednie wpadał w stado kuropatw i reagował zdziwiony jak się poderwały.Z tego wyciągnąłem wnioski że moja suka lepiej jest wyspecjalizowana w posługiwaniu się górnym wiatrem a owczarek to typowy tropowiec.Myślę że na dziki byłby bardzo dobry ale jego waga około 50kg zapewne nie dawała by większych szans na obronę przed atakiem dzika.Pies jak pies ,można z nim polować jak z każdym kundlem ,tylko po co skoro mamy tyle psów wyspecjalizowanych do poszczególnych polowań.Pozdrawiam

Autor: Jerzy 030  godzina: 12:56
Ad. psubrat. Widzisz drogi Kolego, gdy bys pamietal tamte czasy wiedzial bys, ze posiadanie psa typowo mysliwskiego i do tego z papierami rownalo sie z luksusem. Tak jak dzis wszyscy prawie jezdza samochodami, ale nie wszyscy posiadaja te wysnione. I wcale nie uwazam ze mysliwy z pieskiem typowo mysliwskim to model nowoczesny, to normalnosc. Ale ktos kto zdaniem niektorych forumowiczow od tej normalnosci odbiega chocby trache, to juz dziwactwo i rzecz nie do zaakceptowania. Do dzis spotykamy na polowaniach rzeczy dziwne i rozne nie majace nic wspolnego z tradycja mysliwska, pomimo to przymykamy na to oczy. Nie jeden z wypowiadajacych sie tutaj negatywnie w tym Temacie ze zgorszeniem czyta takie posty jak naprzyklad moj, a jestem pewien ze z koleii w innej kwestii dotyczacej lowiectwa dal ciala i to nie raz za co bysmy go tutaj zlinczowali. Dajmy kazdemu dojrzec. Jestem przekonany ze Kolega Borek tez wie co to rasa mysliwska. Slusznosci jest wiele, problem polega na tym ze kazda z nich jest inaczej postrzegana i rozumiana. D.B.

Autor: marylaw  godzina: 12:57
Większość argumentów na nie została już przez Kolegów napisana.Na spokojnie, proponuję Koledze iść parę razy(w różnych warunkach) za postrzałkiem w towarzystwie jakiegoś Kolegi z psem rasy mysliwskiej i i oczami wyobraźni "postawić" swoją suczkę przy odnalezionym żywym dziku. Wnioski powinny przyjść same. Na marginesie, mam suczkę GP - o mocno ponadprzeciętnej pasji - dzikarz pełną gębą, ale do tego cudownie aprtuje - czy mam ją układać w kierunku aportu ptactwa? chociaż nie ma do tego warunków fizycznych, a i sama z siebie ptactwem się nie interesuje. Jakby to powiedzieć, mopem do mycia podłogi też pozbierasz liście z trawnika tylko jakim kosztem i jakim wysiłkiem? :)

Autor: Borek_myśliwy  godzina: 14:01
Wszystko się zgadza tylko pojawiają się wypowiedzi negatywne i te mniej. Pamiętajcie jednak że zdaje sobie z tego sprawę że nie jest to pies mysliwski tylko wróćmy do pierwszego mojego pytania czy ktoś polował z takim psem o to się tylko pytałem a nie czy się nadaje czy nie lub czy go odstrzelić itp. DB

Autor: Kocisko  godzina: 14:55
Borek No toż napisaliśmy że nadawać się nadaje. Kwestia osobnika. Jeżeli ma pasję łowiecką, jeżeli nie boi sie strzału to sie nada. A jak bardzo sie nada to juz tylko "w praniu" zobaczysz. Moim skromnym zdaniem sądzę jednak że koniec końców zaniechasz tego pomysłu. Ale moge się mylić:)

Autor: psubrat  godzina: 14:58
Jerzy 030 Ja tamte czasy dobrze pamiętam, choć nie polowałem. I chyba się nie zgodzę, że wtedy pies z papierami był luksusem. Miał takie mój sąsiad-myśliwy, z zawodu nauczyciel (w latach 70. oświata nie tworzyła elity finansowej), mieli znajomi rodziców, moi szkolni koledzy, w końcu i ja namówiłem rodziców na gordona z rodowodem. Nie mówię, że te psy (czyli wszystkie "papierowe") były supertanie, ale luksus to chyba zbyt duże słowo. Mieszkałem wtedy w blokowym osiedlu i w paru okolicznych blokach żyły sobie (tylko to co pamiętam, u znajomych i sąsiadów): ze 4 cocker spaniele, posokowiec bawarski, 2 gordony (z moim), seter irlandzki, pointer, parę jamników, parę foxów, 2 jagi, WNK. Co najmniej połowa tych psów miała rodowody. A nie wszystkie polowały. O czym to świadczy, o świadomości czym jest kynologia, o snobiźmie, głupocie? Aha, dodam, że mieszkałem w prowincjonalnym mieście. Czas akcji: przełom 70./80. Jeśli zwykłych ludzi stać było na kupienie myśliwskich psów z papierami, to myśliwych chyba też. Zwłaszcza, że czego się nie robi dla hobby, pasji. I dalej. Jeśli koledzy broniący poglądu, że z owczarkiem spokojnie można popolować, są konsekwentni, a nie tylko się przekomarzają, to muszą przyznać, że nie ma też niczego złego w polowaniu na dziki z terierami typu "bull". A jeśli chodzi wam tylko o tropienie, to może z dogiem, też da radę. Bo jeśli teraz mówicie "tak" owczarkowi na polowaniu, to jutro trzeba będzie być konsekwentnym, kiedy padnie podobne pytanie od właściciela dobermana, rottweilera czy sznaucera. Jest jeszcze coś takiego jak dobry smak, poziom, który należy trzymać lub do niego dążyć, klasa wreszcie. Nie sądzę, żeby któryś z obecnych tu Kolegów chodził na polowanie w fioletowym, kreszowym dresie, białych półbutach i żółtej "tirówce" na głowie. A przecież można, nikt nie zabroni...

Autor: Dolny Wiatr  godzina: 15:04
I to stażysta - psubrat - uczy Was oczywistych rzeczy .... Och...

Autor: MARS  godzina: 15:15
owczarek "niemiecki" i polowanie :) (www.youtube.com/watch?v=UEeYQmo7ptk)

Autor: Bobo bobo  godzina: 15:20
Borek nie sluychaj handlarzy !!! popoluj z tym twoim i w tedy zobaczysz!!! Bo Ci co tak tu per..... o tych raso....wych nigdzie nie powiedza ze dadza Ci gwarancje jakosci pracy!!!! Taka nasza polska zeczywistosc....HANDEL I HANDEL...... . A teraz quiz!!!! Jaki to mentor i autor dosc poczytnej ksiazki z zakresu kynologii lowieckiej polecal do polowania na dzika dobermana i ( cos jeszcze) ....

Autor: ALF  godzina: 15:28
Bobo bobo, a skąd wiesz że ONka kolegi Borek_myśliwy jest bez rodowodu?

Autor: Kocisko  godzina: 15:42
psubrat Niezupełnie tak jak piszesz odnośnie ZGODY na polowanie z takimi psami. Po pierwsze nie nam zgadzać się. Od tego jest prawo. My co najwyżej możemy to akceptować lub nie. Prawdę piszesz że w kwesti psów polscy jegrzy sa chyba najmniej tolerancyjni. Ugnojone gumofilce, wytarte dżinsy itd dużo szybciej "przejdą" nawet na wigilijnej zbiorówce niż pitbull-nawet jezeli prawo na zezwoli/a. O dążeniu do poziomu i pewnej klasy -dobrze prawisz. Dolny Wietrze psubrat chyba aż tak źle nie gada:)

Autor: Bobo bobo  godzina: 16:00
tak Alf on ma na pewno ON z KT I i zaliczona biesiada norowcow :))))) ad Kocisko eee tam ...powie ze to ogar ...czaprak ma ..uszy mu stoja ...a wiadomo takie sa dzisiaj trendy!!!

Autor: Epaton  godzina: 16:47
Ad. Borek Myśliwy .Z o.n. na żyda poluj instrukcje jak ukladać psa w filmach z czasów 2 Wojny Światowej Powodzenia bez urazy

Autor: Bobo bobo  godzina: 16:53
Epaton to kiedy sie stawisz w miocie :::))))

Autor: calny  godzina: 17:33
Ale jaja tu na forum większość jest pytań czy jeśli chodzi o kynologię to wypada w " kufajce i gumofilcach polować ". A ten zadaje pytanie czy do lasu na polowanie można iść w garniturze , bo mu po ślubie został. Można uczyć owczarka polować a co tam, niech obudzi się w nim instynkt łowiecki i przekłada tropienie przestępcy nad pogoń za zającem ku uciesze służb mundurowych i pracy hodowców owczarków.

Autor: maliniak  godzina: 17:34
I tak nasza dyskusja osiągnęła poziom g...na Epaton polować chce z owczarkiem na ludzi, przepraszam na Żydów, pardon, na żydów(bo tak według niego pisze się Żyd) brawo, tak trzymać! grunt to ostry dowcip

Autor: Epaton  godzina: 19:04
Maliniak daj se spokuj nie epaton chce tylko borek myśliwy se psa wymyślil na polowanie K.....a dolnym wiatrem idzie ludzie dajta spokuj niedługo a ....... szkoda słów pa DB

Autor: Epaton  godzina: 19:07
Maliniak se popatrz mistrzu ortografi se popatrz (so.pwn.pl/lista.php?co=%BFyda)

Autor: maliniak  godzina: 19:13
Ad. Epaton Spokój piszemy przez ó , no już sie tak nie unoś, wyluzuj, przeca nie załapałem że żartujesz, ok. Pozdrawiam

Autor: kamionka1978  godzina: 23:13
jakie w Polsce mieliśmy tradycje polowania z łajkami ............żadne mimo to można,pomimo że obcy i geograficznie i kulturowo jaka różnica jest dla zwierzyny czy goni ją pies który zwie się łajka czy owczarek .......żadna przede wszystkim psy myśliwskie to takie które się do tego nadają , nie utraciły umiejętności ,instynktu łowieckiego bo podstawą bytu jakichkolwiek psowatych to polowanie , uważam że powinno polować się z każdą rasą która się do tego nadaje