![]() |
Poniedziałek
22.08.2011nr 234 (2213 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: tniemy ogonki ??? Autor: dudekkopovy godzina: 07:21 ad Kobczyk Sorki że tak to ująłem, ale miałem wyżła z długim ogonem i krew się lała po polowaczce. kopovom nie obcinam bo nie trzeba. a teriery z długim też jakoś to źle widzę. twórcy ras tak to wybadali i zrobili i tak powinno być. co tam psu ubędzie a ty zaraz byś łapy wetom poobcinał za kosmetyczny zabieg,gro hodowców sama kopiuje ogonki. jak teraz piszesz że polujesz z psami to tym bardziej nie rozumiem twoich słów.i jeszcze taki staż.... lepiej nic nie pisz jak nie masz wiedzy i praktyki na dany temat. polowanie raz na miesiąc a intensywne użytkowanie psa to naprawdę wielka różnica. pozdrawiam Ciebie i całą resztę forumowiczów. DB. Autor: Kobczyk godzina: 09:16 dudekkopovy Syty, głodnego nie zrozumie, więc jeszcze raz powtórzę - nie akceptuję "poprawiania" natury nożem, choćby w najbardziej szczytnych celach. Z wyjątkiem " operacji plastycznych" - bo każdy ze swym ciałem może robić co chce, mnie nic do tego (natomiast niech nie okalecza innych, bo nikt mu nie dał takiego prawa). I to jest moje prywatne zdanie które tutaj wyraziłem (co chyba mi wolno, jako uczestnikowi tego forum). Natomiast, nie podobają mi się "wycieczki personalne", pod moim adresem a do tego oceniające mnie negatywnie jako myśliwego. Skąd wiesz ile, ja razy jestem na polowaniu w miesiącu - może więcej razy niż Ty w ciągu np. pół roku. Skąd wiesz - jakiego mam psa i jak ułożonego - może takiego, z którym można z bez przeszkód polować z podchodu, nie trzymając go na otoku, a który idzie obok mnie nie reagując bez komendy na pojawiającą się zwierzynę. Który też, od 7 lat, znajduje prawie wszystkie postrzałki, nie tylko moje ale też i kolegów. A którego sam wychowałem i ułożyłem ( i nie pierwszego zresztą), ucząc apelu, zakładając ścieżki tropowe, itp. Każdy z nas, lubi różne rodzaje polowań - mnie np. nie interesuje polowanie na pióro. Natomiast grubej strzelam w przedziale 20 - 40 szt rocznie, w zależności od intensywności polowań, (a mógłbym jeszcze więcej) - bo stany zwierzyny oraz plany na to pozwalają. I na tym proponuję zakończyć, tą "wymianę podglądów" oraz Darz Bór. Autor: Venator Magnus godzina: 10:48 Jako "głosik" w dyskusji zamieszczę post - który 5,5 roku temu zapodałem w temacie "KOPIOWANIE OGONKÓW" na tym forum: Autor: Venator Magnus Data: 20-03-06 17:15 Grupy psów myśliwskich Grupa A - psów którym nie kopiowano ogonów - gdyż zakres pracy przewidzianej dla nich tego nie wymagał. Są to najczęciej psy, które miały za zadanie gonienie psów (stąd rola ogona jako zachowanie równowagi), lub ich "pierwotna" praca wykorzystywana była w łowiskach, które nie stawarzały problemów skaleczeniem ogona. IV - jamniki - pierwotnie - gończe na drobną zwierzynę, później "przerobione" na norowce, ogon prosty, nie powinien być zadarty, V - łajki - ogon najczęściej zakręcony, w gonie często wyprostowany, pełniący funkcję równowagi, o puszystym włosie, chroniącym przed ewentualnymi zranieniami i odmrożeniami. VI - gończe - funkcja ogona jako elementu zapewniającego równowagę podczas gonu. X - charty - jak wyżej.... Grupa B - skupia rasy psów, u których łowieckie zastosowanie "wymusiło" na praktykach kopiowanie ogonków III - teriery - skupia rasy psów którym generalnie ogony kopiowano (dotyczy ras wykorzystywanych łowiecko, głównie jako norowce) - prawidłowość jaką można też wychwycić to to,że dotyczy ras mających wymagane we wzorcu "zadarte" noszenie ogona Psom norującym pozostawiano taką długość ogona, która mieściła się w dłoni, czyli umożliwiała pewne złapanie za niego psa i w razie konieczności wyciągnięcie go w ten sposób z nory. Być może cały "zadarty" ogon był narażony na ciągłe obtarcia i i skaleczenia jego końcówki.... Do tej pory norowałem jedynie z psami które miały cięte ogony.........i nie miałem z tego tytułu podczas norowania żadnych problemów...........czy pojawiłyby się gdyby miały całe? Nie wiem, ale wierze w MĄDROŚĆ ludzi którzy tworzyli rasę i ich doświadczenia wynikłe z użytkowania danej rasy. Kiedyś nie było WIDZIMISIA sędziów, animalsów czy kogokolwiek, to praktyczne użytkowanie w łowisku wymuszało takie a nie inne zabiegi. VII - wyżły i VIII - płochacze Wyżły (szczególnie te ras kontynentalnych) i płochacze - miały w swoim zakresie pracy wielostronnej i wszechstronnej pracę w trudnych zarośniętym terenie, gdzie żywo "pracujący" ogon wielokrotnie był narażony na urazy ( o leczeniu ran na ogonie u dorosłego psa nie bedę się wypowiadał). Mam teraz wachtelhudkę na szkoleniu z całym ogonem, który raz po raz krwawi z końcówki, bo suka w radości i podczas pracy wali nim na lewo i prawo...........Kto widział pracujące spaniele ten wie o jakiej częstotliwości merdania mówię. Dla przykładu - wyżłą ras brytyjskich dla których przewidziano od początku pracę w praktycznie wyłącznie w otwartym polu na dużych szybkościach - pozostawiono ogony. Widzałem już niejednego setera który po krótkim czasie przestał merdać ogonem.........gdzyż ten rzepami "przykleił" mu sie do ....portek.....pracują na bażantach w haszczach.. Skrócenie ogonka odbywa się w ciągu pierwszy dni życia szczeniaka, i nie wiąże się z jakimkolwiek dla niego stresem.......... Kopiowanie psom myśliwskim ogonów to pochodna praktycznego wykorzystania psów w łowisku........ale nie takiego "niedzielnego"............stąd najczęściej linie psów pracujących mają powycieraną sierść co od razu rozróżnia je od wystawowych egzemplarzy.............. Uważam, że wzorce ras to rzecz wtórna.....najpierw tworzono rasę a potem dorobiono do tego wzorzec (który i tak często jest modyfikowany)........... Jeśli CAŁY często kilkusetletni proces tworzenia rasy wymógł potrzebę kopiowania w niej ogonków...............to znaczy że nasi poprzednicy mieli ku temu powody i uszanujmy ich doświadczenie................... Wprowadzenie od kilku lat w Europie Zachodnie zakaz kopiowania ogonów to wynik presji "animalsów"..........i nijak to nie ma poparcia w konkretnych argumentach......... Venator Magnus PS. Może są jeszcze inne argumenty......................może te nie są wystarczające..............ale póki w Polsce nie zacznie obowiązywać ZAKAZ wystawiania psów z ciętymi ogonami, póty będa w Polsce psiaki z ciętymi ogonami........ i całe szczęście........... Autor: canislupus4 godzina: 16:13 Za VM-to którym psom obcinać ogony i dlaczego wymyślono dawno temu-wtedy kiedy jeszcze nie było wystawowych mód,a liczyły się względy praktyczne warunkowane bezpośrednio przez rodzaj użytkowania tych psów!!! Kopiowanie ogona np. u foksteriera nie jest "poprawianiem natury nożem",a to z prostego powodu:foksterier tak jak każda rasa psa nie jest dziełem natury! ;) DB canislupus4 Autor: grubszyzwierz godzina: 17:24 tradycja kopiowania ogonów narodziła sie tak (www.youtube.com/watch?v=pGtE3N7PazQ&feature=related) Autor: Łupur21 godzina: 17:27 I jak tu teraz kupić psa myśliwskiego, np. foksa z długim ogonem lub wyżła niemieckiego krótkowłosego z długim ogonem, to jakiś dziwoląg optyczny. Uważam, że wywoła to spadek zainteresowania pewnymi rasami przez myśliwych, którzy nie chcąc mieć dziwoląga w domu ( mimo szacunku do rasy ) wybiorą rasę psa myśliwskiego, który nadal będzie wyglądał tak, jak przed wejściem tego bubla ustawowego. Autor: adiwoj godzina: 23:41 lupur...to co napisales to jest madre i tak bedzie napewno sie dzialo... db. |