![]() |
Piątek
16.03.2007nr 075 (0593 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: Ranking terierów dzikarzy Autor: darjag godzina: 09:10 Panowie dwa,trzy wpisy wyżej. Kilka krotnie pisano na tym forum czemu mają służyć konkursy. Ja tylko dodam ,że konkursy między innymi mają promować naszą kynologię ,po przez wyłonienie najleprzych przyszłych reproduktorów,po przez takie porównanie wasze pieski [ ich krew ] mogły by wyznaczać kierunek rozwoju naszej kynologii.Zapewniam ,że trudno będzie was znależć w lesie.Konkursy głównie są dla myśliwych ,jednak postawa naszych myśliwych ,którzy konkursy bagatelizują i sprowadzają je na margines łowiectwa doprowadziła do obecnego, moim zdaniem miernego poziomu tych że konkursów .Mój apel- startujmy w konkursach,a podniesiemy poziom i znaczenie[ wyjątek to konkurs norowań , który czas zmienić ] . I jeszcze jedno po co Małysz skacze na konkursach jak i tak jest dobry,no po co?? . Koledzy ujawnijcie się z waszymi psami na konkursach 2007r. Pozdrawiam. Autor: Gończarz godzina: 20:03 Słuchajcie a raczej czytajcie gończarze! Macie dobre psy eksterierowo i użytkowo to od czasu do czasu pokazujcie je na wystawach i konkursach również.Pies na użytkowosci przez to na pewno nic nie straci a najwyzej zyska.A dobry material hodowlany trzeba pokazywac ,reklamować.Dzisiaj masz dobrego psa,za parę lat się zestarzeje,albo nie daj Boże wydarzy się jakies nieszczęście i jeśli zostawi wartosciowe potomstwo to mozna sobie z tej linii wziąć szczeniaka.A tak to co-pokryje jakąś kundlicę ,bo kto pokryje sukę psem bez uprawnień. Polowanie to nie konkursy i las to nie zagroda ale dobry pies potrafi pokazać w zagrodzie co potrafi. Chcemy mieć dobre gp to dbajmy o nie i o ich eksterier i użytkowość. DB. Autor: Jeger godzina: 20:13 ad. MAX-508 W pełni się z Tobą zgadzam. Pies ma pracować w łowisku, a nie w zagrodzie. Rozumiem tych, którzy normalnie polują z psami w łowisku, wiedzą na co ich stać w zagrodzie, i udział w konkursie traktują jako rywalizację. Ale czasami do zagrody wchodzą ludzie, których psy w ogóle nie pracują na polowaniach zbiorowych... :) Tych podziwiam za to, że się nie przejmują jak ich pies wypadnie...:) Nie wiele widziałem konkursów, ale lubię na nie jeździć. Na polowaniach zbiorowych nie widzi się pracy psów na dzikach - częściej analizuje się ją na podstawie szczekania psów, szybkości przemieszczania się dzików... DB Jeger Autor: łapacz godzina: 21:03 ad. Jager nie zgodze się z tobą w kwestji,,Na polowaniach zbiorowych nie widzi się pracy psów na dzikach ,, bo podkładając psy i przy znajomości łowiska i dobrym rozprowadzającym oglądzsz takie scenki że cho choooooo ale jeśli chodzi o konkursy to wydaje mi się że to lepszy sposób na szkolenie psów i będe chciał tego sprubować z jakim skutkiem ? zobaczymy Pozdrawiam Autor: Jeger godzina: 21:14 ad. łapacz No tak, ale na polowaniu nie chodzi o to, żeby oglądać psy w pracy...:) A znajomość terenu nic tutaj nie pomaga, przynajmniej nie w obeserwacji psów...:) Jak są dobre psy, to zanim człowiek zacznie miot, one już głoszą dziki w odległości 1/3 -1/4 od czoła miotu. Czasami jak kabany walą do tyłu, albo gdzieś przymurują, i trzeba psom pomóc, to można coś zobaczyć. Albo jak złapią jakiegoś dzika, zdrowego lub postrzelonego - to też. Mało jest na polowaniu zbiorowym sytuacji, kiedy można zobaczyć swobodną pracę psa przy dziku. U nas bierze się sporo młodników, w których nie widać nic powyżej 4 m... Czasami więcej można zobaczyć stojąc na linii, niż idąc w nagance... DB Jeger Autor: grubszyzwierz godzina: 22:34 Ad Gończarz Kurde masz rację...z następnym tak zrobię, bo chyba z 9 letnim psem to nie ma co się na wystawę i na konkurs pchać.... DB |