![]() |
Poniedziałek
09.07.2007nr 190 (0708 ) ISSN 1734-6827 Psy myśliwskie Temat: szkolenie tropowca na farbie lisa Autor: Jeger godzina: 19:42 Myślę, że w tym temacie, jako autorytet w "dziedzinie" posokowców , powinien zabrać głos Kol. Dolny Wiatr. Tak na moje oko, to wyszkolony w poszukiwaniu postrzałków posokowiec czy tropowiec odnajdzie i lisa, a przecież te psy nie szkoli się farbą lisa. DB Jeger PS. A temat moim zdanie ważny. Mój Tato- myśliwy- uczył mnie, że każdy strzał do lisa, oddany do lisa na śniegu, nawet jeśli nie ma farby, należy sprawdzić po tropie na odległość kilkudziesięciu metrów. Dużo lisów po strzale ze śrutu kręci młynka i uchodzi bez farby. Po kilkudziesięciu metrach pada od np. jedenj śruciny na serce. Warto to przemyśleć i zawsze sprawdzać strzały lisów po tropie - o ile jest śnieg. Autor: łapacz godzina: 22:22 Tak Jagerku tylko ucz mlodego jaga na lisiej farbie , karzda zwierzyna [ farba] ma swój specyficzny zapach i ucząc mlodzika na tropowca trzeba się liczyć że np ; na zbiorówce zamiast tropem dzika czy łani pójdzie za postrzelonym lisem ,ja swojego foxika nie uczyłem na farbie lisiej ale polowaliśmy z nim na norach i w prawdzie tylko raz ale zdarzylo mu się na zbiorówce wleźć do nory za liszką która była jak się okazało postrzelona . Tak więc chyba to nie jest dobry pomysł bo np posokowce - tropowce od mlodego ukierunkowujemy na dziki , jelenie , czy sarny i myśle że gdy już są starsze z powodzeniem znalazly by postrzelonego lisa ale wydaje mi się że w drugą strone to chyba nie zabardzo no ale nie jestem fachowcem Pozdrawiam Autor: Bloodhund godzina: 22:58 Powiem wam skąd mi taki pomysł przyszedł do głowy - nie codziennie się strzela dziki , a pies który ma wilczą pasję ciągle chce pracować i szukać - a lisów pod dostatkiem i ostatnio patrząc na jeszcze nie do końca wyliniałego lisa wpadłem na tak powiedzmy dziwny pomysł -cóż nie mając w tej kwestii doświadczenia pytam was by nie popełnić znaczącego błędu w rozwoju psa . |