Czwartek
14.12.2006
nr 348 (0501 )
ISSN 1734-6827

Przepisy kulinarne



Temat: Odyniec z czasie huczki

Autor: krogulec  godzina: 07:29
zanim coś do gara włożę zawsze obejrzę i obwącham .... takie moje postępowanie ... a frycowe trzeba zapłacić szkoda że " koledzy " nie pomogli dojść do właściwego wniosku zanim popełniłeś błąd . No chyba że z jakich powodów chcieli abyś się ze "śmierdzijajcem" pomęczył . Wypatroszenie takiego odyniaszka huczkowego napawa nieraz o mdłości a co dopiero przełknięcie mięska i tłuszczyku .... pozdrawiam Niech Ci knieja darzy !

Autor: kris  godzina: 14:17
Becaz Byłbym wielce zobowiazany za przepis na taka bejcę - nie dlatego, że z własnej woli biorę huczkowe odyniaszki bo nigdy nie biorę, ale czasami człowiek zostaje obdarowany takim "prezentem" i ma kłopot - wyrzucić nie pozwala sumienia, a zjeść nie daje nos i ... zaciśnięte gardło. DB

Autor: Józio  godzina: 15:03
Bober to chyba spod bieguna nadaje... A odnośnie takiego dzika to jest dobry sposób, tylko musi być strzelonych jeszcze parę dzików nieśmierdzących, wszystko się porcjuje i losuje :-)) Połamania

Autor: Alej.....  godzina: 15:12
Co tu sie dzieje. Jeden warchlaka i przelatka sie w skupie pozbywa a inny odyńca z huczki w balsamie, nie wiadomo jakim, musi macerować. Czy będzie kiedy sprawiedliwość na tym świecie? A tak swoja drogą, czy huczka to nie powinna być ... w marcu ...? :)

Autor: nom  godzina: 19:34
ad.Alej.... W marcu to się koty.......