Czwartek
23.10.2008
nr 297 (1180 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Dlaczego w Polsce jest tak trudno o zezwolenie na broń?  (NOWY TEMAT)

Autor: Dobermann46  godzina: 01:50
Ad.Old Cadet Masz Kolego rację, jeśli idzie o pozwolenie na broń sportową. To co wyprawia policja zakrawa na skandal i absurd! Ale po kolei. Ja również wiele lat posiadałem broń krótką do ochrony osobistej i broń do celów łowieckich. Kiedy zakończyłem działalność gospodarczą, policja natychmiast „upomniała” się o moje dwa pistolety. No i nie pomogły moje prośby,podania, odwołania itd. Pragnę zaznaczyć, że mając broń krótką, jak i myśliwską, ani razu nie naruszyłem obowiązującego prawa! Mimo to, wg urzędasów policyjnych, z chwilą kiedy skończyłeś działalność gospodarczą,w oczach policji stałeś się zagrożeniem i nie możesz posiadać broni do ochrony osobistej! Policyjne ćwoki uważają, że pozwolenie na broń to niczym nobilitowanie obywatela do co najmniej nagrody Nobla i taki obywatel,jak łaskawie dostanie zezwolenie,to powinien raz w tygodniu bić czołem o ziemię przed policją. Argumenty typu, że broń krótka przydałaby się myśliwemu,aby chronić swoją broń długą,móc dostrzelić zwierzynę itp. nie trafiła w gusta policjantów. A przecież np. w Niemczech,USA,Kanadzie możesz posiadać broń krótką do ochrony kiedy jesteś na polowaniu lub do dostrzelania zwierzyny. Dwa lata temu, niedaleko Krakowa,został napadnięty i ciężko pobity myśliwy,któremu zrabowano sztucer. Szczęściem było,że odgłosy napadu usłyszał kolega i przebiegł z pomocą,obezwładniając m.in. napastników. Drugi argument jaki przytoczyłem, to m.in. motywowanie, że posiadam broń do celów łowieckich i jest to broń bardziej niebezpieczna od krótkiej, też nie dały rezultatu! Trzeci argument,próbowano mnie zastrzelić (ostrzelano moje mieszkanie ), było prowadzone śledztwo o usiłowanie zabójstwa mnie, też nie pomogło. Jak to jedna z pań policjantek na WPA wyraziła się:”jakby mieli pana zastrzelić, to już by dawno to zrobili,a nawet jakby pan miał broń przy sobie”. Koniec końców, bron musiałem oddać do komisu. No i tu jest paradoks na skalę światową! Masz dwa pistolety, które są twoją prywatną własnością, a mimo to, nie wolno ci wziąć twojej własności nawet do ręki!!! Czy gdzieś jest jeszcze tak po....ny kraj i urzędasy, które boją się wydać pozytywną decyzję?! No i dochodzimy do sedna sprawy – broń sportowa. Kto może mieć, jakie są kryteria? Nie mogąc odzyskać broni, po kilku latach zdecydowałem się na uprawianie strzelectwa sportowego. Zapisałem się do klubu, przeszedłem wszystkie procedury sprawdzająco - medyczne, zdałem odpowiednie egzaminy i zostałem licencjonowanym strzelcem sportowym i posiadam również odpowiedni patent. W związku z tym wystąpiłem do policji o wydanie mi zezwolenia na posiadanie czterech sztuk broni do celów sportowych. No i co. Ano gó...o! Policja w świetle prawa, łamie obowiązujące prawo! Ale w tym raju to już standard! Otóż odmawiając wydania zezwolenia na posiadanie broni do celów sportowych, policja przytacza zarządzenie Prezesa PZSS: a) osoba obiegająca się o broń do celów sportowych powinna minimum sześć razy w roku uczestniczyć w zawodach o randze co najmniej międzyklubowej – tutaj policja powołuje się na zarządzenie Prezesa PZSS. Ja w takim razie zadaje pytanie: jak to się ma do obowiązującej Ustawy jakieś zarządzenie jakiegoś tam prezesa?!Może zacznijmy np. wydawać zarządzenia od sąsiada,że od jutra nie płacę podatku dochodowego,bo sąsiad mnie zwalnia z niego! Tak szanowna policjo wygląda wasza interpretacja obowiązującego prawa! No i zaczęło się. Zgodnie z kodeksem PA najpierw odwołania, potem WSA w W-wie. W tym tygodniu rozprawa. Jeśli nie pomyślny werdykt, będę apelował. Jestem tak zdeterminowany, że sprawę oddam nawet przed trybunał w Strasburgu!Bo moja determinacja wywodzi się z paru powodów. Znam z imienia i nazwiska, osoby które bez większych lub bez żadnych problemów dostają pozwolenie na broń i to bojową, sportową i łowiecką , a ich przeszłość opiera się na pracy w dawnej SB. Znam człowieka, któremu już nawet w szafach nie mieści się broń,tak dużo jej ma. A tobie odmawiają oddania tego co twoje, za które zapłaciłeś wiele pieniędzy i każą jeszcze sprzedać za bezcen lub dopłacić i ze złomować!Dlatego będę „walczył” dalej o swoje. Bo wg obowiązującej Ustawy o Broni i Amunicji, nigdzie nie jest napisane, a tym samym obywatel nie musi należeć do klubu lub innej organizacji sportowej, aby móc sobie postrzelać ze swoje broni. Wg obowiązującego prawa,powinien jedynie spełniać kryteria dla osób ubiegających się o broń, a o broń sportową poparte egzaminem państwowym.DB

Autor: GLG  godzina: 05:10
próbowano mnie zastrzelić (ostrzelano moje mieszkanie ), było prowadzone śledztwo o usiłowanie zabójstwa mnie Ciekawy wątek, który sprowadziłeś do krótkiego komunikatu, jakby dla ogółu czytelników ostrzelanie chałupy było chlebem powszednim. Ostrzelano Cię, bo obok Twojej posesji przebiegał front jakiegoś konfliktu zbrojnego (separatyści, puczyści, ostatni Mohikanie?) albo zniosło to i owo z poligonu, który masz za płotem, gdzie Twarde ćwiczą przed defiladą na Balu Mlaskowym? A może to sprawka sąsiada-wariata, kolekcjonera granatów skałkowych albo gimnazjalisty majstrującego domorosłe haubiczki za wiedzą z portalu maoistowskiej partyzantki? Mogła Cię też antyterrorka w spektakularnej akcji pomylić z jakimś ważnym "Maską" , "Kiełbaską" czy "Dziadygą" , mogli rozbójnicy od "Rumcjasa" chcieć Cię uwieść do lasu, niekoniecznie żacholeckiego. To, co ja tu sobie konfabuluję - dajmy na to na porannym kacu - to dla policji może być urzędowo poważne, nawet w kraju "paradoksów na skalę światową". Coś na zasadzie "on strzelał, czy do niego strzelali - generalnie, panie sierżancie, dzwonił do nas Pan Bóg i powiedział, że w tej sprawie kule nosi".

Autor: kuraś  godzina: 07:03
...kraj cywilizowany poznaje się między innymi po efektywnej, kompetentnej i wykwalifikowanej biurokracji. ...a w tym temacie, jak widać, bliżej nam do trzeciego świata. wytrwałości, DB

Autor: Reign  godzina: 07:26
Witam Tak jest niestety Dobermannie46 w kraju z narodem stworzonym do bicia po dypie.Natomiast w kraju wyselekcjonowanych zdobywców, zasadą "szybcy i martwi" nikt się nie przejmuje czy masz dwa pistolety czy skrzynkę. Ważne jest czy masz za co kupić.Tam ludzie żyją i umierają i bardzo dobrze ,że często przez całe swoje życie nie wiedzą co to jest Polska. Zresztą jak by się dowiedzieli to i tak by nie uwierzyli... Powodzenia Darzbór Reign PS: W Polsce nie wolno dostrzeliwać zwierzyny z broni krótkiej bo nie jest ona bronią myśliwską, podobnie jak myśliwskiej nie wolno użyć do ochrony osobistej. Pewnie chodzi o różny rodzaj zadanego kuku...Mam na myśli przypadki "w ogniu"

Autor: Reign  godzina: 07:36
Mój Kolega zbierał papierki przy ulicy pilnowany przez policjanta wyposażonego w śrutówkę (pompkę). Pozbierał i "no problem". Widzieli go wszyscy jego znajomi jadący rano do pracy. Powiada ,że już nie będzie pił piwa podczas jazdy samochodem... Darzbór Reign

Autor: hanys  godzina: 08:25
...a myśmy się zastanawiali gdzie te wszystkie papierki ,które co wieczór rozrzucamy...Choć poważnie ,to miał szczęscie mojemu koledze to policja odebrać prawo jazdy chciała za jazde i równocześne picie ,co prawda nie piwa a wina,bo to człek ineligenty...i pewnie by im sie udało ,ale chłop nigdy prawojazdy nie miał! Dobrze ,że mu sprzątać nie kazali....

Autor: mysliwiec34  godzina: 10:11
Polska to dziki kraj. Nieprędko zbliżymy się do zachodu kultywujac podobne bzdury. Może właśnie w taki sposób mamy odróżniać się od reszty? Życzę powodzenia w walce. DB.

Autor: adamr  godzina: 12:43
Ad Dobermann Witaj! Nie licz specjalnie na WSA ( przerabiałem) ci panowie boją się poprzez pozytywny dla Ciebie wyrok stworzyć precedensu prawnego ( tak mi oświadczono). Pozdrawiam Adam

Autor: vulpes_vulpes  godzina: 13:33
Policja to jedno - mozna sobie wiele krwi napsuc. Ale pamietajmy ze policja jest organem wykonawczym wladzy a nie ustawodawczym. Wiec psioczmy lepiej na pajacow na wiejskiej, ktorzy tak drazliwy temat jak posiadanie broni i UoBiA wykorzystuja w rozgrywkach politycznych i zamiast zrobic cos co ma rece i nogi zajmuja sie mydleniem oczu opini publicznej.

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 14:51
Kolego Doberman, Byłbym nieco ostrożniejszy jeżeli chodzi o ocenę policji i policjantów. Jak słusznie zauważył vulpes_vulpes oni tylko są organem wykonawczym. I jeżeli mają przykazane że w przypadku gdy ktoś zakończy działalność gospodarczą wówczas mają mu zabrać broń, i tak robia, to spełniają swój obowiązek. I chwała im za to ! A że przepisy są delikatnie nie najlepsze to inny temat. No ale teraz rządzi najlepsza partia z tępicielem wszelkiego zła w prawie w postaci Pana P - tam napisz ! DB

Autor: w1885  godzina: 17:19
Panowie chodzi o to że policji nikt nie wytłumaczył że prawie od dwudziestu lat nie są władzą tylko służbą

Autor: Krzych  godzina: 19:40
Koledzy! Nie chcę negować potrzeby posiadania broni krótkiej przez Kolegę Dobermana. Sam posiadam dwie jednostki broni krótkiej, ale świadomie zrezygnowałem z prawa do ich noszenia, bo po głebokim przemyśleniu doszedłem do wniosku, że tak będzie lepiej - dla mnie. W swoim niekrótkim życiu miałem wątpliwą przyjemność dwukrotnego pokazania wylotu lufy pistoletu kilku zbirom i do dziś dziękuję Bogu, że przeładowywana TT robi wrażenie i na tym się skończyło. Jednak proszę zwrócić uwagę na to, że Kolega Doberman jawnie oświadcza, że posiadanie broni sportowej traktuje jako sposób obejścia cofnięcia pozwolenia na broń do ochrony osobistej. Więc czemu się dziwi, że "głupie" policjanty nie chcą się na to nabrać? Pozdrawiam Krzych

Autor: Andrzej Szeremet  godzina: 20:37
Witam! Mimo wszystko jest to nasze ustwodawstwo porabane! Miałem dwie sztuki broni krótkiej, sportową -rewolwer 22magnum i bojową CZ 9para z wpisem w książeczce do ochrony osobistej. po przeprowadzce do województwa śląskiego natychmiast zakwestionowano mi ich posiadanie. Co do sportowej mieli rację nie wyrobilem licencji, patentu . Ale co do drugiej sztuki przyczepiono się że KWMo w Koszalinie dając mi zezwolenie na jej zakup i rejestrując ja nie wydało decyzji administracyjnej i jest to niewatpliwie broń sportowa:). Pytam ich co ja mam z tym wspólnego że jakiś urzedas popełnił bład w papierach przeciez to nie moja wina. Bez rezultatu, w końcu sprzedałem obie sztuki i tak się to skończyło, wczesniej napisałem pismo do komendanta wojewódzkiego ale niestety nie zrozumiał ze ja jako petent nie moge odpowiadac za błedy policyjnych urzedników . Śmieszne

Autor: Dobermann46  godzina: 21:34
Ad.Krzych. Jak sam zauważyłeś,jest to jeden ze sposobów,abym odzyskał swoją własność! Zadam Tobie i policji następujące pytania: dlaczego, ja nie mam prawa wg Ciebie i policji do odzyskania swojej własności, za które zapłaciłem w sumie 6,450 zł!?, dlaczego policja zmusza obywatela, aby swoją własność za którą zapłacił jw., miał spieniężyć za kilka stów – bo inaczej broń nie zejdzie w komisie, a osoba prowadząca komis, ma już nieprzyjemności(!?), że nadal przetrzymuje moją broń w komisie(sic!), dlaczego w innym wariancie, policja naciska na obywatela, aby swoją nową,sprawną broń za odpowiednią opłatą na rzecz – a jakże policji (!)- zezłomował?!, dlaczego mając broń do ochrony osobistej, zaprzestając działalności gospodarczej oczach policji stajesz się obywatelem, któremu natychmiast należy odebrać broń?, czy z powodu takiej sytuacji, obywatel zmienia się w kogoś inego, który nie może mieć broni? Dlaczego wzorem innych krajów, chcę posiadać broń, to po odpowiednim sprawdzeniu obywatela, broń zostaje mu wydana i teraz odpowiedzialność za wszystko spada na obywatela, czyli jak przestrzegasz prawa,to nic ci nie grozi,ale jeśli złamiesz to prawo, to już nigdy nie postrzelasz sobie!, tak jest m.in. w USA,Kandzie, Angli, Australii i wielu innych krajach, tylko nie u nas! A teraz opowiem wam dodatkową historię, dlaczego mnie tak w tym przypadku dyskryminują. Otóż jak zacząłem handlować bronią, był rok jeszcze XX wieku. Jako nie pochodzący z dawnych układów czerwonych, esbeckich i jakiż tam jeszcze,zapomniałem komuś chyba wylizać d...ę i spytać łaskawie o możliwość handlu bronią. Nawet nie wiedziałem, że wchodzę na podwórko zarezerwowane dla byłych esbeków i innych byłych aparatczyków! Zwykły cywil nie ma tu wstępu! Tak kiedyś było. No i zaczęło się! Najazdy wszelakich kontroli. US, IP, WPA, ZUS, MSWiA. Dodatkowo specjalne donosy do służb specjalnych, żę na lewo handluję bronią z bandytami, podsłuchy, inwigilacja, obserwacja sklepu, jazda za tobą, szpiegowanie itd.itd. Ale oficjalnie nic się nie działo!Średnio miałem co miesiąc kontrolę! No i doszukali się! Byłem sprawcą poważnych naruszeń prawa! Miałem jeszcze agencję ochrony i drugą działalność usługowo - handlową, niezwiązaną z koncesją. W tej koncesjonowanej agencji znaleziono, że moja firma nie ma oznaczenia na zewnątrz, pomimo stwierdzenia w protokole pokontrolnym, że oznaczenie jest na drzwiach wejściowych o następującej treści ...... . W drugiej działalności tej niekoncesjonowanej stwierdzono, że zatrudniam bardzo groźnych kryminalistów, bo na ponad dwudziestu tam pracujących stwierdzono u dwóch, że byli karani!!! Jeden i drugi był karany grzywną, za prowadzenie po pijaku roweru, a drugi za awanturowanie się w sklepie spożywczym pod wpływem alkoholu. No i był to powód do cofnięcia mi koncesji na ochronę mienia, natomiast nic nie znaleziono, aby cofnąć mi koncesję na handel bronią! Owszem, próbowano cofnąć mi koncesję na handel bronią, motywując to tym, że handel bronią, to jest rozszerzenie dotychczasowej koncesji na usługi ochrony(sic!) No, ale im to nie wyszło. Aż tak głupi obywatel nie jest! W związku z powyższym, byłem paradoksem w skali kraju, a być może i Europy! Jak to ujęto w jednym z pism z MSWiA i z policji, że:” Pan ........... .............. nie może wykonywać usług ochrony mienia i osób, bo zagraża bezpieczeństwu kraju, porządkowi publicznemu i dobru osobistym obywateli” - koniec cytatu! W jednej chwili awansowałem na polskiego Bin Ladena! W związku z powyższym, nie mogłem nawet budki z warzywami ochraniać, ale za to mogłem handlować hurtowo i detalicznie bronią i amunicją i posiadać dwie sztuki broni do ochrony osobistej i cztery do celów łowieckich! Czujesz kolego te klimaty w jakich przebywałem. Zacząłem odgryzać się wobec policji jak się da i gdzie się dało. No i teraz jak widzisz nie zapominają o tobie! Nadal jesteś w ich wdzięcznej pamięci!A jak miałem okazję obejrzeć swoją teczkę w WPA, to beretka mi za fruwała z wrażenia! Czego tam o tobie nie ma?! STASI może zazdrościć tej staranności w gromadzeniu newsów o obywatelu! Jest tam wszystko! Każdy styk z policją! Nawet zwykła kontrola drogowa gdzieś w Polsce jest odnotowana. Wszystkie sprawy toczące się przed sądami, w policji i innymi urzędami. Ps. A jeśli chodzi o ostrzelanie mojego mieszkania, to kiedyś w nocy złapałem groźnego bandytę, który rabował sklep. Miał pecha, że z psem wyszedłem na spacer. Potem ja miałem pecha, bo ten bandyta po pół roku wyszedł z wiezienia i z zemsty próbował mnie zastrzelić. Ale widać, że oko miał gorsze, bo nie trafił. Ale mieszkanie i szyby dość zdrowo pokiereszował. Ile miał w magazynku, tyle wypruł w moją stronę. Rzeczywiście w kilku sekundach myślałem, że to front nadciągnął. Pozdrawiam. DB