Środa
07.12.2005
nr 129 (0129 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Jakie jest Wasze zdanie?  (NOWY TEMAT)

Autor: ajwa  godzina: 15:29
Chciałbym poznać Wasze zdanie w tym temacie. Jeden z rolników dzierżawiący ziemię od Agencji Rynku Rolnego poddzierżawił ją sąsiadowi bez zgody i wiedzy agencji. Na tej ziemi wystąpiły szkody w okopowych i KŁ gospodarujące na tym terenie odmówiło wypłaty szkód,uzasadniając to że właściciel uprawy (poddzierżawiający) nie miał praw do ziemi. Czy w tym przypadku koło miało prawo odmówić wypłaty,i na jakiej podstawie. DB.

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 15:55
Rolnik uprawiał pole ? Szkody były ? Jeżeli tak to nie widzę powodu by z logicznego punktu widzenia zapłacić za szkody. Relacje pomiędzy nim a dzierżawcą to jego sprawa. Nawet jeżeli jest tu jakiś kruczek prawny, który można wykorzystać by nie płacić odszkodowania uważam, że nie powinno się zeń korzystać. Po co robić sobie wrogów ? DB

Autor: Rzecznik Prasowy  godzina: 16:00
Szkoda jest szkodą, to nie sprawa KŁ kto faktycznie uprawiał pole i miał z niego plony. A takie cwanakowanie i kombinowanie dziwi. DB filip

Autor: Jark  godzina: 16:14
Nie napisałeś jakiej wysokości była szkoda. Jeżeli nie była "astronomiczna" to szkoda sobie głowy zawracać. Generalnie jeżeli KŁ nie może dogadać się z właścicielem lub posiadaczem gruntu to sprawa trafia do sądu. A sądy jak to sądy. Z tego co mi wiadomo wychodzą na ogół z prostego założenia: "jest szkoda trzeba zapłacić". Moim skromnym zdaniem uzasadnienie odmowy wypłaty odszkodowania ma bardzo kruche podstawy. Pozdrawiam. DB. J.

Autor: KULWAP  godzina: 17:00
Podobny przypadek był opisany TUTAJ. (www.lowiecki.pl/forum/read.php?f=11&i=126938&t=126938) Zinteresowałem się sprawą kontaktując się z rolnikiem i adwokatem znawcą takich problemów. Okazuje się, że koło łowieckie nie ma racji. Odszkodowanie należy się temu kto tą ziemię obrabiał czyli szkody doznał. Kwestia na jakiej podstawie władał tą ziemią jest sprawą właściciela i władającego (a w tym wypadku także pośrednika czyli osoby formalnie dzierżawiącej od ARSP). Za należnością odszkodowania dla w tym wypadku poddzierżawcy stoją przepisy KC a także unormowania unijne normujący wypłaty użytkownikom a nie właścicielom np. dopłat do upraw rolnych.

Autor: jurek123  godzina: 18:04
Kol Kulwap W tych dopłatach unijnych to też jest jeszcze jeden warunek,że takie użytkowanie musi być poparte umową na piśmie zawartą między stronami i potwierdzoną przynajmiej podpisem sołtysa a jeszcze lepiej Urzędu Gminy. Są to drobne niuanse które wychodzą póżniej i przy pomocy których można zawsze podważyć prawo do osiągania odszkodowania. Mimo tego uważam że rolnikowi użytkującemu fizycznie należało wypłacić odszkodowanie,ale jak się ktoś uprze.

Autor: Avi  godzina: 18:29
ad Kol Kulwap: Generalnie kolega ma racje. To odszkodowanie otrzymuje osoba która doznała szkody bez wzgledu na to kto jest właścicielem ziemi.Odszkodowanie nalezy sie temu kto tą ziemie obrabiał. Lecz w tym jest tylko mały problem osoba ta musi udowodnić że to Ona doznała szkody i tylko jej nikomu innemu musi być wypłacone odszkodowanie. Załóżmy że koło wypłaciło odzkodowanie osobie na gębę. To kasy nie ma a i nastepnemu juz właściwemu poszkodowanemu trzeba wypłacić. Wniosek, uważam że koło powinno posiadać stosowne oswiadczenia od właściciela ziemi o tymże jego ziemie obrabiał ktoś inny i ma prawo do plonu. pozdrawiam Darz Bór

Autor: KULWAP  godzina: 20:34
ad jurek123 ad Avi W opisywanym przeze mnie przypadku problemu nie ma. Właścicielem był ojciec, który przepisał ziemię na córkę. Całą rodziną gospodarują wspólnie. Gdyby miało miejsce inne powiązanie oświadczenie pisemne mogłoby okazać się niezbędne. Znam także przypadki, gdzie wysokie odszkodowanie wypłacane było koledze (myśliwemu z innego koła) oraz dawane były odstrzały "dla załagodzenia sprawy". Po zbadaniu okazuje się, że kasa była dzielona między wypłacającego łowczego a rolnika-myśliwego rok rocznie dojącego koło razem z łowczym (miejsce akcji: łosiowisko). Nikt w tym przypadku własności ziemi nie badał, choć okazuje się, że biorący odszkodowanie także nie był właścicielem.

Autor: Jose  godzina: 22:00
Jeżeli poddzierżawiący nie miał umowy dzierżawy lub umowa ta była wadliwa prawnie, nie należy mu się niestety odszkodowanie - mimo faktycznych szkód. Tak orzekł niedawno sąd powszechny w sprawie rolnika, który zgłosił szkodę, nie przedstawił umowy dzierżawy, koło nie wypłaciło szkody, rolnik wniósł pozew do sądu. Pozdrawiam Jose

Autor: Zbyszek  godzina: 23:11
Ad Jose I tu się z tobą zgadzam pomimo , że art 415 kc stonowi zgoła co innego. Jeżeli poddzierżawiający grunty nie miał zawartej umowy z właścicielem nie miał prawa na tej ziemi nic uprawiać a skoro nie miał prawa uprawiać tej ziemi nie powinno być jakichkolwiek plonów a co za tym idzie nie powinno tez być też szkód. DB