Poniedziałek
23.02.2009
nr 054 (1303 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Byki z lutego a wycena.

Autor: uho  godzina: 07:52
ad. Lesny1974, niech Cię Św. Hubert broni przed klejeniem jakichkolwiek poroży. Wiele komisji alergicznie reaguje na takie działania podejrzewając ......

Autor: ptica  godzina: 08:17
Witam Musisz znaleźć i zanieść w częściach . Jak będą pasowały to nie powinno być żadnego kłopotu . Myślę , że wystarczy jedna tyka i wtedy komisja potraktuje to jakby miał dwie takie same. To jednak piszę z przekonania i rozsądku ale nie mam pewności. Pozdrawiam Db

Autor: Kalikst  godzina: 11:06
Witam. Znam taki przypadek,że byk po strzale w kark padł w ogniu i uderzając w ziemie tyki odpadły. Myśliwy wyjaśnił komisji zdarzenie,sprawdzili tyki i czaszkę,a że wszystko pasowało nie było problemów. Jest rozwiązanie by takich sytuacji uniknąć,po prostu w lutym strzelać byki w I pierwszej klasie, lub na początku drugiej,a nie te 10 czy 11 letnie i starsze bo wiadomo,że one wcześniej zrzucają.

Autor: Vadera  godzina: 12:48
Miałem kiedyś taki przypadek: Ostatni dzień sezonu na rogacze, strzelam takiego z jednym parostkiem - wg mnie myłkusa. Okazuje się, że jeden parostek rogacz po prostu już zgubił. Patroszę, wkładam do samochodu i do skupu. Na miejscu otwieram bagażnik i widzę, że rogacz "zrzucił" w samochodzie drugi parostek. Parostek przykleiłem, był to stary widłak, na ocenie nie było żadnego problemu. D.B.