![]() |
Wtorek
03.03.2009nr 062 (1311 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Art. 52 ust.5 ustawy Prawo Łowieckie Autor: Ryszard godzina: 00:00 ""Zezwolenie to wydanie zgody, które nie jest jednoznaczne z realizacją czynności, na któą wydano zgodę." To może przypomnijmy zapis: Kto: 5) sprawując zarząd z ramienia dzierżawcy, ......., zezwala ......na przekroczenie zatwierdzonego w planie łowieckim pozyskania zwierzyny. .. I opinię Radeckiego: "."Przestępstwo to (z art. 52 ust. 5 zd.2 uPł) ma charakter formalny, jest dokonane w momencie wyrażenia zezwolenia, bez względu na to, czy plan został rzeczywiście przekroczony." Gdzie jest nadzieja? - ano może we wstępie: " Rolą komentatora jest nie tylko przedstawienie własnych pogladów na komentopwane przepisy, ale także możliwie szerokie ustosunkowanie sie do dotychczasowych poglądów zgłaszanych w literaturze oi orzecznictwie sądowym."" Tylko, że komentarzach Müllera czy Stockiej brak opinii na ten temat. Trzeba czekać na rozwój sytuacji. Autor: Piotr Gawlicki godzina: 00:44 Ryszard, nie cytuj Radeckiego, bo jego komentarze już wielokrotnie na Forum były komentowane i pozostaje po nich tylko niesmak, że ten autor w ogóle wypowiada się nt. łowiectwa, bo chyba nawet myśliwym nie jest. Nie było jeszcze w Polsce sprawy w organch ścigania, o wydanie większej ilości odstrzałów, niż jest zwierzyny w planie, o ile plan nie został przekroczony. Jeżeli takich spraw jeszcze nie było na pewnie ponad 10 - 20 mln wydanych odstrzałów w roku, to proponuję nie ogłupiać mnie zorientowanych, bo jeszcze wprowadzą w życie pomysły "zgodne z art. 52 pkt. 5" i nigdy nie wykonają planów, a na funkcji łowczego posiedzą tylko do najbliższego WZ. Poza tym czekam na instrukcje wyznawców wagi w/w przepisu w sprawie organizacji polowań zbiorowych, ze szczególnym uwzględnienie problemu, czy do więzienia trafić ma łowczy, czy prowadzący polowanie zbiorowe, jakich w sezonie odbywa się kilkadziesiąt tysięcy. Autor: Ryszard godzina: 01:03 Piotrze, " nie cytuj Radeckiego". a kogo cytować? pytanie retoryczne. " Nie było jeszcze w Polsce sprawy w organch ścigania, o wydanie większej ilości odstrzałów, niż jest zwierzyny w planie, o ile plan nie został przekroczony" Nie było, bo i realizacja tegfo przepisu jest ciekawa - zamyka się w czterech scianach KŁ. Przypomne moją opinie z porpzedniego wątku: "Sytuacja prosta - zające wykonane a tu jeszcze jeden termin, koty sie pochowały i nie ma ich na pokocie. Planu ne przekroczono, ale zezwolono na przekroczenie. ZO, czy nadleśnictwo się dowie w oparciu o swoje dokumenty - watpię. Może KR jak jest skrupulatna. Natomast jeśli ten paragraf kwalifikuje się jako przestępstwo, to obowiązek powiadomienia ciąży na każdym , kto ma uzasadnione podejrzenie, nie tylko o popełnieniu, ale i o i zamiarze takowego. Ciekawsza sprawa, to taka, czy to przestepstwo ma charakter ciągły. Łowczy się zorientował, ze plan gotowy i przed ostatnim odwołuje ostatnie polowanie. DO zamiaru przekroczenia dopuścił, ale w stsownym czasie uniemozliwił - ma sam na siebie powiastkę napisać ? Koniec cytatu. Kto będzie wiedzieć, mieć kwity na to, że "zezwolono na przekroczenie" mimo braku takiego przekroczenia w efektach? Wyjdą takie informacje poza koło? Nie wyjdą, bo ich kwity i statystyki nie obejmują. Więc przepis martwy. Autor: Kulwap godzina: 05:08 Uprzejmie informuję, iz na podstawie opisanych w Dzienniku Łowieckim przekroczeń planów odstrzału zajecy w Lublinie trwa śledztwo. Jest tez "sugestia" Ministra Sprawiedliwosci aby wznowic śledztwo w sprawie przekroczenia planu w znanym kole łowieckim w Białej Podlaskiej jak tez lisa w okresie ochronnym tamże. Do sprawy przystepuja już stowarzyszenia ochrony przyrody, redakcja takze jest czujna wiec pierwsze "kwiatki" powinny urosnąc niebawem. Ryszard! Ja Ciebie za poważnego miałem a Ty posiłkujesz się Radeckim! Chyba zacznę nosic beret.... Autor: megaton godzina: 08:46 ad yogi: jeśli łowczy wydaje każdemu z (np.) 30-tu myśliwych zezwolenie na odstrzał 1-go dzika (przy założeniu , że tylko jeden został do wykonania planu) to NIE ZEZWALA na przekroczenie planu. ZEZWOLIŁBY gdyby chociaż jednemu wydał zezwolenie na odstrzał dwóch dzików. Interpretując inaczej, wyjdzie tak, jak pisze r_andrzej. Autor: TEXTOR godzina: 08:55 megaton Nie jestem biegły w prawie, ale przyjmując Twój tok rozumowania. Cała 30 jedzie w łowisko, wpisują się i polują. Mają do tego prawo. W tym samym momencie 10 myśliwym wychodzą dziki i każdy z nich strzela. Łowczy zezwolił na przekroczenie planu czy nie? Z innej bajki. Planuję z kolegami skok na jubilera, wszystko dopięte na ostatni guzik, ale do skoku nie dochodzi, bo wcześniej przeszkodziła mi np. policja. Dokonaliśmy przestępstwa czy nie? Autor: megaton godzina: 09:08 A swoją drogą, niefortunne jest użycie określenia " zezwala ...na przekroczenie planu.." w art.52 pkt 5) ustawy prawo łowieckie. Moim zdaniem powinno być: " kto świadomie dokona odstrzału (...) powodując przekroczenie planu...: W ten sposób uniknie się akademickich dywagacji dot. tematu, zniesie obecny nielogiczny stan prawny problemu, stawiający łowczego koła między młotem a kowadłem tzn. między groźbą kary za "zezwolenie na przekroczenie planu..." a nie wykonaniem planu...(dot. całego koła). Tolerancja przekroczenia planu o 1 -2 sztuki (danego gatunku) nie powinna stanowić problemu. Autor: Miłosz godzina: 09:23 Piotrze Gawlicki, uściślijmy - Radecki ma rację, że omawiane przestępstwo ma charakter formalny, czyli nie zależy od tego czy wystąpi skutek w postaci przekroczenia planu. Druga kwestia - sprawa o takie przestępstwo jest właśnie w toku w jednym z sądów rejonowych, przy czym do przekroczenia planu w następstwie wydania większej ilości odstrzałów również nie doszło. DB Autor: Artur123 godzina: 09:59 „...sprawa o takie przestępstwo jest właśnie w toku w jednym z sądów rejonowych, przy czym do przekroczenia planu w następstwie wydania większej ilości odstrzałów również nie doszło...” To, że sprawa jest w toku, jeszcze o niczym nie przesądza. Setki innych spraw też były w toku, a potem okazywało się, że nic z tego nie wychodziło. Jeżeli ktoś zna przebieg konkretnej sprawy podobnej do przypadków omawianych, zakończonej prawomocnym wyrokiem, niech opisze lub da namiary. W innej sytuacji za Piotrem Gawlickim zaapeluję, by „ nie ogłupiać mniej zorientowanych, bo jeszcze wprowadzą w życie swoje (mało rozsądne)pomysły”. Autor: Artur123 godzina: 10:17 Całe życie jest pełne zagrożeń związanych z odpowiedzialnością karną za nasze czyny. Mimo to decydujemy się żyć. Oczywiście nikomu nie mogę zabronić dyskusji takich, jak niniejsza, ale jak można w taki sposób pastwić się nad sobą i innymi i doszukiwać się zagrożeń tam, gdzie ich praktycznie nie ma. Autor: Jelonek1 godzina: 11:16 Po przeczytaniu wypowiedzi Kolegów wyobrażam sobie jakie będą kwiatki w kole łowieckim "Oszczep" w Szczecinku za przekroczenie planu odstrzału zwierzyny o 26 szt. A prokuratura prowadzi postępowanie o popełnienie przestępstawa. Autor: Miłosz godzina: 11:17 Artur123, mnie samemu nie podoba się wykładnia przedstawiona przez prof. Radeckiego, czemu dałem swego czasu wyraz na łamach BŁ, gdzie wskazałem na celowość uchwalenia przez koło dodatkowych zabezpieczeń mających zapobiegać przekroczeniu plany, a przez to depenalizujących zachowanie polegające na wydawaniu większej liczby odstrzałów niż plan, poprzez wyłączenie umyślności. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy milczeć o zaistnieniu precedensowej sprawy, ponieważ taką postawą możemy narażać siebie lub kogoś na podobną odpowiedzialność, z jaką boryka się dziś ów oskarżony łowczy, o jakim wspomniałem. Tym bardziej, że postępowanie prowadziła PSŁ, która może zachować się podobnie również w przypadku innych kół. DB Autor: megaton godzina: 11:32 ad.TEXTOR no właśnie o to mi chodzi, że obecny zapis stwarza pole do takich właśnie "założeń" i "przypuszczeń" . Dlatego napisałem, że zapis w ustawie jest niefortunny i wymaga innej formy, precyzującej zagadnienie.Obecnie, łowczy żeby uniknąć odpowiedzialności za "zezwolenie na przekroczenie planu odstrzału" powinien przed jego wykonaniem , dać odstrzał tylko jednemu myśliwemu tylko jednego (jeśli został jeden np. dzik). Ale.. wyobraź sobie w tym momencie atmosferę w kole! Autor: yogy godzina: 11:39 no właśnie o to chodzi, że przepis daje "zbyt duże pole do interpretacji" i jak widać, po przytoczonym przez kol. Miłosza przykładzie, prokuratura interpretuje go w sposób dla nas nieprzyjemny.. Przepis jest bezsensowny i najlepiej byłoby, żeby ktoś się nim zajął... ale tego raczej nikt nie zrobi.. :| bo posłowie mają ważniejsze sprawy na głowie... Autor: Artur123 godzina: 16:57 Miłosz ! Chyba zaczynam Cię rozumieć, gdy piszesz: „Nie znaczy to jednak, że powinniśmy milczeć o zaistnieniu precedensowej sprawy...”. Może mógłbyś jednak coś więcej napisać o tej precedensowej sprawie? Myślę, że jej początek i przebieg są niezmiernie istotne, i to nie tylko w związku z niniejszą dyskusją. Autor: Miłosz godzina: 17:04 Artur123, niestety, do czasu ujawnienia materiałów na rozprawie jej szczegóły objęte są tajemnicą wynikającą z art 241 § 1 KK. Mogę zdradzić jedynie tyle, że prokuratura rejonowa złożyła w tej sprawie wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, a sąd wyznaczył termin rozpoznania sprawy w kwietniu. DB |