Wtorek
03.03.2009
nr 062 (1311 )
ISSN 1734-6827
Dyskusje problemowe
 Zygmunt Jabłoński brnie...
 Art. 52 ust.5 ustawy Pr...
 Wyrejestrowanie broni
 żółte punkty
 Czy prezez GSŁ Zygmunt ...
 Świniodziki...
Ogłoszenia
Brak nowych ogłoszeń w tym wydaniu
ARCHIWUM
DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Humor
PORTAL
Naczelny
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce
   Sobótka
   Glinki
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
   Filatelistyka
   Falerystyka
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Aukcje
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
Mapa
Dzisiejsze wpisy na forum
www.lowiecki.pl
Nota redakcyjna
Autorzy wszystkich tekstów wpisywanych na strony www.lowiecki.pl i do dziennik.lowiecki.pl wyrażają przez fakt dokonania wpisu zgodę, na publikowanie tych tekstów w dzienniku Łowiecki, przy czym Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian w tekście. Większe zmiany w materiałach redakcyjnych, opowiadanich i dowcipach przekaże autorom do samodzielnego wykonania.

Dziennik Łowiecki można otrzymywać również w wersji drukowanej poprzez prenumeratę. Warunki prenumeraty do czasu zebrania odpowiedniej liczby prenumeratorów, żeby móc druk wykonywać w drukarni, są następujące:
  • wysyłka 5 razy w tygodniu w dni robocze - opłata 31.00 zł. tygodniowo + VAT;
  • wysyłka 1 raz w tygodniu w poniedziałek - opłata 23.00 zł. tygodniowo + VAT;
  • wysyłka co 4 tygodnie w poniedziałek - opłata 21.50 zł. tygodniowo + VAT.
    Nekrologi od osób fizycznych są bezpłatene. Nekrologi od kół łowieckich i innych osób prawnych podlegają opłacie w kwocie 98,36 zł. + VAT.
  • Przegląd artykułów z poprzedniego tygodnia23.02.2009 - 01.03.2009
    Redaktorzy pisząPoniedziałek 23.02.2009
    Jak dobro w Łomży, ze złem walczyło, cz.VIII autor: Janusz Kibic
    We wszystkich poprzednich odcinkach cyklu, przedstawiłem przede wszystkim inicjatywy dobra, reprezentowanego w okręgu łomżyńskim przez prezesa OSŁ Wiesława Szlońskiego, sekretarza w KŁ "Orlik", oddanego mu bez granic ORD Wiesława Bagana oraz wspierających ich nad wyraz skutecznie, łowczego okręgowego Jerzego Włostowskiego i prezesa KŁ "Orlik" Ludwika Chełstowskiego. Ten kwiat łomżyńskiej organizacji łowieckiej starał się jak tylko mógł, żeby zło odkryte w Marku Lisie, v-ce przewodniczącym ORŁ i łowczym w w/w kole, Zygmuncie Wiktorzaku członku OKR i skarbniku tegoż koła oraz zięciu Zygmunta Wiktorzaka Mariuszu Markowskim, wyplenić.

    W tej sytuacji Marek Lis nie miał również żadnych obiekcji, żeby postawić wobec Okręgowej Rady Łowieckiej w Łomży, której jest v-ce przewodniczącym, wniosek, o odwołanie z funkcji prezesa OSŁ Wiesława Szlońskiego i ORD Wiesława Bagana. Taki wniosek złożył w styczniu 2008 r. i napisał w nim tak:
    ..."Postępowanie wyżej wymienionych kol. uznaję za niegodne i stojące w rażącej sprzeczności ze sprawowanymi na rzecz Polskiego Związku Łowieckiego funkcjami. Nie zostali oni przecież powołani do działania w ochronie interesów wybranych tylko członków PZŁ lub osób piastujących określone "ważne" stanowiska. (...) Nie wiem tylko, czy motywem tego postępowania jest brak kompetencji i kwalifikacji do wykonywania ww. funkcji, czy działanie "pod dyktando" i z inspiracji innych osób. Niezależnie od tego, obie przyczyny dyskwalifikują przecież takiego człowieka.

    Mam nadzieję, że takiemu organowi PZŁ jak Okręgowa Rada Łowiecka nie jest obojętne prawidłowe funkcjonowanie organu powołanego do rzetelnego prowadzenia postępowania dowodowego. W przeciwnym wypadku uznałbym, że podniosłe słowa odnoszące się do przestrzegania i kultywowania wielowiekowych zasad i etyki łowieckiej czy działania dla dobra Polskiego Związku Łowieckiego, wypowiadane przecież często przez członków takich organów min. na uroczystościach łowieckich i w trakcie obrad są tylko pustym frazesem, kierowanym "pod publikę". Z racji tego, że jestem wieloletnim członkiem PZŁ i uznaję się za aktywnego członka społeczności łowieckiej, trudno byłoby mi ten fakt zaakceptować"...


    Wydaje mi się, że Marek Lis, będzie musiał jednak opisany przez siebie fakt zaakceptować.
    więcej>>

    FelietonPiątek 27.02.2009
    Myśliwi.... autor: ANDY
    17 sierpnia 1994


    „Hej, słuchajcie wezwania! – dobrych łowów każdemu, kto przestrzega Praw Dżungli zielonej!”

    >>>>Co oznacza ten cytat pod dzisiejszą datą? Dotyczy on... myśliwych. Z tego co napisałam 22 lipca*), ktoś mógłby wysnuć wniosek, że nie pałam sympatią do tych ludzi. A tymczasem nie jest to prawdą. Owszem. Zachowanie tamtych myśliwych, czy to, jakie często obserwuję tutaj – polowanie dla zabawy lub tylko po to, aby pomnożyć kolekcję trofeów, czy polowanie ‘do garnka’, które praktycznie jest jedną z form kłusownictwa, albo też polowanie nieuważne, tzn. ranienie zwierzęcia i nie czynienia prób, aby je odnaleźć i skrócić mu cierpienie, czy też ‘polowanie na wszystko co się rusza’, czyli najpierw strzelanie, a później zastanawianie się nad tym, do czego się strzelało, jest ze wszystkich stron godne potępienia i nigdy się z nim nie pogodzę.

    więcej>>

    OpowiadanieŚroda 25.02.2009
    Śmieszne spotkanie autor: daras6022
    Mijały kolejne pory roku aż nastała piękna i śnieżna zima. Ta pora roku najbardziej mi odpowiada i to nie tylko ze względu na śnieg, na którym widać wszystko jak na dłoni, ale ze względu na brak kręcących się po lesie wyczyniających cuda w swych samochodach leśnych kochasi pozostawiających po sobie tony różnych śmieci.

    Nastała wiosna. Drzewa zaczęły puszczać pąki a trawa robiła się coraz bardziej zielona. Wiosna to pora roku przyjemna pachnąca świeżością, czego nie można powiedzie obserwując wyskakujące w topniejącym śniegu sterty śmieci. Już widzę, jak co niektórzy amatorzy erotycznego sportu szukają coraz to nowych miejsc na swe igraszki. Samochody zjeżdżają się z odległych stron szukając ustronnych miejsc do spełnienia swych erotycznych potrzeb.

    więcej>>

    Moje polowaniePoniedziałek 23.02.2009
    Nie ma złych stanowisk autor: daras6022
    Moja piękna przygoda z łowiectwem rozpoczęła się ponad 15 lat temu za sprawą taty, który zabierał mnie ze sobą na polowania a sam rozpoczął swą myśliwska przygodę ponad 22 lata temu.

    W 1994 roku zdałem egzaminy i wybrałem się z ojcem na swoje pierwsze polowanie. Początkowo nie szło mi najlepiej, lecz tłumaczyłem to złym stanowiskiem, na co tato odpowiadał - „nie ma złych stanowisk synu, są dobre i bardzo dobre”. Teraz już wiem, że miał rację a wszystko stało się jasne za sprawą pewnej przygody na polowaniu w górach, na które pojechaliśmy z ojcem jako goście.
    więcej>>

    Przepisy kulinarne
     kielbasa z samego m...
    Wydawca i adres redakcji:
    P&H Limited Sp. z o.o.
    ul Meissnera 1
    80-462 Gdańsk
    NIP 585-00-00-791
    Sąd Rejonowy w Gdańsku
    Wydz. XVI Gospodarczy
    KRS: 0000229167
    Kap. zakł. 51 500PLN
    tel: (058) 340-93-98
    Redaktor naczelny:
    Piotr Gawlicki
    piotr.gawlicki@lowiecki.pl
    Miejsce i data wydania:
    Gdańsk, 03.03.2009
    Numer wydania:
    062 (1311 )
    ISSN 1734-6827
    Psy myśliwskie
     znaleziono bloodhou...
     Brak zęba
     filmy o układaniu p...
     Skrzydła bażanta
     Łajka potrafi dosta...
     Układanie posokowca...
     Ile?
     Leszno- Wystawa Cha...
     Mordercze psy ;-)
     Czarny LABRADOR w s...
     Wyżeł Niemieski Szo...
     Dla nadgorliwych
     Jak wybrać dobrego ...
     Rośniemy w siłę
     Entropia
     kupię psa
     KRAKÓW- ZAGINĄŁ POS...
     hanowery
    Myśliwskie akcesoria
     KOLBA
     Terano
     Broń z Niemiec
     Burris FullField II
     Nikon Monarch 8.5x56 ...
     Luneta za 2000 zł
     mosin- przyspiesznik
     Weatherby Vanguard
     Wkładki w lufę
     Mauser
     Niebieskie światło la...
     ZEISS Victory Diavari...
     MOCNA LATARKA
     schemat budowy ambony
     Delta Optical 2,5 - 1...
     Podgrzewane buty
     Frontera
     WYBÓR NOŻA
     KLUB 9.3x62
    Strzelectwo
     CENA AMUNICJI w egun
     Beretta 686 E
     Strzelectwo myśliws...
     Dopalacz
    Opowiadanie
    Z pamiętnika psa myśliwskiego cz. II autor: Urtica
    Czwartek

    Cały dzień dziś pani nie było. Do bani z takim dniem. Co mnie obchodzą jakieś konsultacje i to, że Pani musi jechać do jakiegoś gabinetu?! Ja też potrzebuję konsultacji! Chcę, żeby Pani była i od czasu do czasu podrapała mnie za uszkiem. Czy drapanie za uszkiem jest mniej ważne niż siedzenie w jakimś gabinecie?! Żaden gabinet nie dorównuje moim uszom! Pacjenci mogą poczekać, moje uszy - nie. Już wczoraj wyczułem, że coś jest nie tak, pani wyjęła z szafy swoją sierść i powiesiła na wieszaku w przedpokoju. Dziwne ma te sierści, różne takie i zmienia je częściej niż ja, czyli nie tylko wiosną i jesienią. Chyba bym się wściekł, jak bym się musiał obdzierać z futra kilka razy dziennie. Oczywiście rano obudził mnie warkot takiego smoka, którego pani nieraz też na mnie napuszcza. Ten smok dmucha jak głupi w pani głowę ciepłym powietrzem i pani wygląda chwilami jak kurczak, który kiedyś Azorowi wlazł pod pysk: chmura - pióra. Ale potem wszystko wraca do normy, pani wygląda (prawie) normalnie, wskakuje w swoje futro, cmoka mnie w nos i znika. Tylko dla zmyły, żeby czasem nie przyszło mi do głowy jej odszukać, zaciera za sobą ślady jakąś substancją zapachową. Na znak protestu, do powrotu pani nic nie jem. Mały mówi wtedy, że jestem enokomiczny, eknominiczny, czy jakoś tak. Teraz też tak było; jak się umościłem w koszyku zaraz po pani wyjściu, to mnie dopiero Sasza na drugie śniadanie obudził. Ile razy mam tłumaczyć, temu głupiemu kotu, że nie jadam drugich śniadań jak nie ma pani. W ogóle nic wtedy nie jadam. W końcu pani wróciła, zrobiła obiad, a ja dostałem porcję mojego ulubionego brokuła, za to, że byłem grzeczny, o! A Kissa dostał burę, bo się zamknął w korytarzu na cały dzień i narobił w kącie. On się tłumaczył, że to przypadkiem, ale ja wiem, że to bujda, bo pani w korytarzu postawiła garnek z mięsem i jak znam tego drania, to on chciał to mięso zjeść, tylko się przeliczył z siłami, bo pokrywka to nie mysz, nie ma ogonka i tak łatwo ściągnąć się z gara nie da. Jutro pani będzie w domu. Podrapie mnie za uszkiem. Pójdziemy na spacer i powie mi jak bardzo mnie kocha. Ja też jej to powiem: powiem jej moim zimnym, mokrym nosem po nodze, jak tylko rano wstanie.

    więcej>>
    Komentarze czytelników
    ... do felietonów
    07:19 Kazimierz SzumskiPozakładajcie spółki, wykupcie grunt pod domkami, udzielcie sami sobie dzierżawy z zapisem o prawie pierwokupu za 1% wartości po amortyzacji na dzień zbycia i będą Was mogli w pukiel cmoknąć. Co znaczy 40 chłopa u notariusza? Jak cała ulica zakłada gaz to skrzykuje się 300 rodzin i i przed organami występuje jeden gostek na podstawie pełnomocnictwa szczegółowego. PozdrawiamTytuł:
    Niezdolni do reformowania PZŁ
    ... do opowiadań
    20:09 janiOn Ci to wtedy wszystko opowiedział, jak tak długo spałaś? Musiałaś coś niewyraźnie wyglądać? A na Targach to się może spotkamy? Jeśli mnie ktoś przywiezie, bo może mnie nie wezmą!!! Eeeech! Db!Tytuł:
    Z pamiętnika psa myśliwskiego cz. II
    20:28 _39Fajnie to się czyta. Proszę dalej pisać. Przypominają mi się książki nieodżałowanego Meisnera. DBTytuł:
    Z pamiętnika psa myśliwskiego cz. II
    ... do zdjęć
    00:05 Cyzio
    00:28 Robi19 Piękny zestaw. Chętnie bym z takim zapolował...
    01:06 Kapsel W końcu pokazałeś swój sztucere. Piękna rzecz. Nie ma to to jak pełne drewno. Gdyby ta broń potrafiła mówić, to opowiedziałby nam niejedną historię. Zazdroszczę
    więcej>>
    Hyde Park Corner
     myśliwy się zastrzelił
     negatywne skutki waha...
     Ankieta
     Myśliwi kochają zwier...
     dla romantyków i nie ...
     Zdjęcia wnyków, zleaz...
     Szpaki
     zrzuty...
     Ustka i okolice.
     Konin, Koło i okolice...
     Moze teraz jest odpow...
     Gęsia nie dają żyć!
     Szkocja
     Galeria.
     "Nasza klasa" popiera...
     łapka na szczury ,czy...
    Nowe zdjęcia w galeriach
    więcej>>
    18-12-08 00:57
    prezo
    27-02-09 11:28
    fthunter
    16-04-08 23:54
    Julas
    03-03-09 10:14
    Kinga Z
    06-06-04 08:33
    rysioh
    28-11-07 15:58
    przemooo