![]() |
Poniedziałek
20.02.2006nr 051 (0204 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Uprawnienia WZ do rewizji kary nałozonej przez ZK Autor: fifty(123) godzina: 09:54 Ad. Krakus No zapewne tak bym zrobił, ale ZK oskarżył mnie z art.51 ust 1 pkt 4 ustawy Prawa łowieckiego, sprawa dotyczy ustawy przed nowelizacja t.j sprzed sierpnia 2004r. Mowa o tym iż zamiast pozyskać jedną sztukę miałem pozyskać dwie, dowodów żadnych na to nie było, dlatego też ZK przedłożył w sądzie takie Protokóły ( wymyślone ) w których mowa że już za podobne wykroczenia byłem karany przez ZK, a sąd dał wiarę ZK i skazał mnie z w/w artykułu. Aby wznowić postępowanie muszę udowodnić, że ZK spreparował te dokumenty, ponieważ nigdy nie byłem karany przez ZK, zwróciłem się do ZO z wnioskami, dostałem jedno pismo informujące o tym iż ZO zażądał wyjaśnień od ZK i nić sprawa ucichła. Nie było by nic w tym również dziwnego z jednym wyjątkiem a mianowicie ZK z okazji 55 lecia koła wydał fornir ( książeczkę ) która krąży po całym powiecie gdzie ZK opisał że kol taki i taki był karany za to i tamto. Skoro kary ulegają zatarciu mowa o naganie i ustnym ostrzeżeniu to po co ZK opisuje takie pierdoły. Autor: Krakus godzina: 11:04 fifty(123), Masz problem. Napisz do zarządu okręgowego pismo ponaglające i zanieś je osobiście łowczemu okręgowemu, sugerując w rozmowie, że brak szybkiej reakcji spowoduje skargę do rady okręgowej na opieszałość działania zarządu okręgowego – powinno sprawę radykalnie przyspieszyć. Jeśli to nie da skutków napisz skargę. Jeśli chodzi o tę broszurę z okazji 55-lecia koła to ewidentnie narusza ona Twoje dobra osobiste, masz pełne podstawy do skierowania sprawy do rzecznika dyscyplinarnego i sądu powszechnego. Możesz to również wykorzystać nieco inaczej i zaproponować członkom zarządu odstąpienie od dochodzenia swoich praw, jeśli wydadzą Ci dokumenty przedstawiające sytuację sprzed dwóch lat w prawdziwym świetle. Miłosz mógłby pewnie doradzić więcej, zna praktykę sądową. darzbór! Autor: Bogie godzina: 14:24 Koledzy, bardzo serdecznie dziękuję Wam za wkład w intelektualną rozrywke, której temat jednak nie jest wyłącznie akademicki. Po raz kolejny potwierdza się moja opinia, że regulacje 'prawne' i 'organizacyjne' naszego zwiazku (a przez to kół) są dziurawe jak ser szwajcarski. Wydawałoby się, że niewinny i jednoznaczny ( w swojej istocie) temat winien zakończyć się na 2-3 postach (ba, w ogóle ich byc nie powinno oprócz odniesienia do konkretnego zapisu ustawy, statutu PZŁ czy też regulaminu polowań) a tymczasem....jest ich grubo ponad 20 (co bynajmniej nie wynika z 'gadatliwości' dyskutantów). I własnie to jest przerażające! Zwróćcie uwagę, jak wiele razy przewija się w naszych dyskusjach pojecie 'olać', 'pieniactwo' i wyzierajacy niemal z każdego postu żal do organów zwierzchnich na brak nadzoru. Dwa słowa do Jurka123 i Rafała co do istoty mojego pytania: w każdym środowisku znajda sie tacy, którzy chcą pomóc albo zaszkodzic konkretnej osobie- to jednak nie powinno mieć wpływu na procedury! Każde 'ukaranie' staje sie dla członków koła pretekstem do eskalacji sprawy, doszukiwania się 'czegos za kurtyna' i tzw obrzucania błotem. Problem w tym, że wielu nie wie, o co chodzi ale....błotem rzuca na wszystkie strony. Darz Bór Autor: Miłosz godzina: 17:23 Po kolei: ad. jurek123 z 18-02-06 20:23 Należy przyjąć, że takiej możliwości nie ma. Wynika to z braku interesu innych niż ukarany członek koła do wznowienia postępowania. W razie gdyby jednak WZ wznowiło postępowanie np. tylko po to aby zaostrzyć karę, uchwała o wznowieniu powinna zostać uchylona przez ZO w trybie nadzorczym z uwagi na naruszenie prawa. Tylko, że tu znów może pokłonić się już dyskutowany problem czy tryb nadzoru dotyczy również uchybień proceduralnych. ad.fifty(123) czy masz na myśli sąd łowiecki czy sąd powszechny? Tak czy inaczej najprostszym sposobem zweryfikowania stanu rzeczy jest kontrola książki korespondencji. Z niej powinno wynikać czy ZK wysłał (wydał) Ci uchwałę o ukaraniu i kiedy do Ciebie dotarła (zwrotne poświadczenie odbioru). Jeżeli tego nie było należy domniemywać, że uchwała nie została Ci doręczona, chyba że ZK wykaże, że było inaczej. Przez analogię należy przyjąć, że w takiej sytuacji zastosowanie znajduje art 110 kpa, który przewiduje, że uchwała nabywa moc wiążącą z chwilą doręczenia jej zainteresowanemu. W konsekwencji należałoby przyjąć, że ukarania nie było. Poza tym ZK miał obowiązek równocześnie pouczyć Cię o prawie i terminie do złożenia odwołania. Jeśli tego nie zrobił nadal możesz złożyć odwołanie. Co do powództwa o naruszenie dóbr osobistych to już zupełnie inna sprawa. DB Autor: Rafał J. godzina: 20:59 Młodzi często posługują się stwierdzeniem: „A nie mówiłem”? lub „Wiedziałem” Jestem od nich tylko kilka razy starszy, więc też sobie pozwolę. Otóż: Pisałem 17.02: „Bogie nic więcej nie napisał, gdyż ...zrobił to celowo, aby dać nam okazję do rozważań i do ... zabawy”. Bogie napisał dzisiaj: „..bardzo serdecznie dziękuję Wam za wkład w intelektualną rozrywkę, której temat jednak nie jest wyłącznie akademicki. Po raz kolejny potwierdza się moja opinia...”. A ja wolałbym, aby jednak sygnalizować przypadki hipotetyczne. W przeciwnym przypadku jest to nieuczciwe i mało poważne. Autor: fifty(123) godzina: 21:10 Ad. Miłosz Po kolei : Po pierwsze, mam na myśli sąd powszechny, gorzej z sądem łowieckim albowiem OSŁ zmienił mi kwalifikacje prawną zarzucanego czynu z art. 51 ust 1 pkt 4 ustawy Prawa łowieckiego t.j wykroczenia na przestępstwo, a mianowicie na art.52 pkt 6 znowelizowanej ustawy, twierdząc skoro zamiast jednej sztuki pozyskałem dwie to jest to kłusownictwo i wykluczył mnie z PZŁ ( złożyłem odwołanie do GSŁ )Jest to bardzo dziwne OSŁ jakoby podważył wyrok sądu powszechnego. Po drugie, ZK nie posiada żadnej uchwały mówiącej o ukaraniu mej osoby ustnym ostrzeżenie i naganą a co najdziwniejsze, nie posiada żadnej innej dokumentacji wskazującej na podjęcie takiej uchwały, i nie ma tego również odnotowane książce korespondencji jest tylko mowa o tych karach w protokołach posiedzenia ZK i to wszystko, o tych karach dowiedziałem się po dwóch latach, co bardzo mnie zdziwiło bo nigdy nie byłem karany. Po trzecie: poprzez Prokuraturę Rejonową, zabezpieczyłem niezbędną dokumentacje na potwierdzenie stawianych zarzutów przez ZK, z czego jasno wynika, że ZK fałszywie zarzucił mi naruszanie przepisów wewnętrznych koła oraz zasad i warunków wykonywania polowania, po prostu jestem czysty a zostałem ukarany, za zupełnie kogoś innego. W tej sprawie posiadam pełną dokumentacje. Po czwarte, Krakus wspominał mi, że mogę złożyć skargę do ORŁ na opieszałość ZO i brak reakcji na kierowane pisma, i tak właśnie zrobiłem, złożyłem skargę do ORŁ wraz z dowodami. DB. |