Czwartek
21.04.2011
nr 111 (2090 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Ekspres reporterów

Autor: mary  godzina: 00:04
ad. jani Dzieci szybko rosną :) Praca na pokolenia, ale ktoś musi zacząć. Im wcześniej i na szerszą skalę tym lepiej. Jakby tak każde koło zaczęło na swoim terenie... Co do dyskusji i pojedynczych argumentów - nie da się tego uniknąć. Ale paradoksalnie, argument o zabijaniu dla mięsa może przeważyć szalę na korzyść myśliwych. Należy przypomnieć przeciwnikowi w dyskusji, że światem rządzą prawa ekonomii. Wytłumaczyć, że gospodarka łowiecka to taki sam dział gospodarki narodowej jak każdy inny. A następnie wykazać, że w populacjach zwierząt dzikich zawsze pewien procent zwierząt zwłaszcza młodych, umiera. Ten odsetek, zanim wyzionie ducha wskutek chorób, drapieżników czy niedostatku pożywienia zimą można pozyskać w imię tejże gospodarki zupełnie bez uszczerbku dla populacji. Co więcej, jeżeli odstrzelimy ileś tam sztuk które i tak by tej zimy nie przeżyły to polepszymy warunki życia osobnikom pozostałym przy życiu, bo konkurencja o pokarm będzie mniejsza. Przy okazji można wskazać jeszcze pozostałe działania myśliwych korzystne dla przyrody. Przy tym wszystkim nie należy ukrywać, że się lubi to co się robi i że jest to absolutnie zgodne z prawem i waszym sumieniem. Ponadto trzeba pokazać, że jest się człowiekiem tolerancyjnym, który akceptuje takie a nie inne poglądy rozmówcy i który prosi o odrobinę tolerancji dla siebie i swoich działań. Z takiej dyskusji może nikt nie wyjdzie dostatecznie przekonany ale zachowa w sobie szacunek do przeciwnika i jego poglądów. Inne argumenty, jak wschody słońca, tradycja itp. przegrywają z argumentami ekonomicznymi. Światem niestety rządzi pieniądz.

Autor: Robi19  godzina: 12:24
jani i mary Wszystko świetnie przedstawiliście. Edukacja młodzieży to jedyna szansa! Mam tylko małe obawy co do zielonych, ekologów itd. Z tego co udało mi się zaobserwować, dla nich te argumenty nic nie znaczą. Czego by myśliwy nie "wymyślił", oni i tak przyrównają to do zera. A to wszystko po to, by wyeliminować łowiectwo. Dlatego tak jak pisaliście, najważniejsze to "inwestować" w młodych ludzi. Jesli oni zrozumieją, to jest szansa, że będzie lepiej! Pozdrawiam :-)

Autor: childek  godzina: 12:42
"Czego by myśliwy nie "wymyślił", oni i tak przyrównają to do zera. A to wszystko po to, by wyeliminować łowiectwo." - poniekąd masz rację. A czy jest jakaś alternatywa dla łowiectwa ? -jasne ze jest... kłusownicy, ew można wytruć dziki niszczące uprawy itp. albo ogrodzić wszystkie uprawy i zwierzyna z głodu sama popada... a dla zaspokojenia sumienia pseudo zielonych wciągnąć kolejne gatunki do czerwonej księgi gatunków zagrożonych... Wyć się chce na obłudę, którą widać dookoła !!!!!!! D.B.

Autor: ULMUS  godzina: 13:32
Edukacja młodzieży została już dawno zaplanowana i to w skali europejskiej więc nie wiem czy wiele wskóramy.

Autor: mary  godzina: 14:04
ad. ULMUS jeżeli uważasz, że dopchać się do szkół jest za trudno, może warto pomyśleć o jakichś imprezach plenerowych typu "piknik rodzinny". Oczywiście, organizacja takich i podobnych imprez to rzecz niewspółmiernie bardziej skomplikowana i dużo bardziej obciążająca finansowo w porównaniu ze zwykłą pogadanką w szkole. Ale może można się podpiąć ze swoim stoiskiem pod np. gminne dożynki lub podobne imprezy dla gawiedzi (np. z okazji dnia dziecka rozdać dzieciom po pluszowym zwierzaku) i choć przy tej okazji dać się poznać z lepszej strony. Bo rzeczywiście znalezienie ewentualnych sponsorów na organizację samodzielnej imprezy może być trudne. Ale czy myślisz, że nie warto próbować?

Autor: x kuba x  godzina: 22:17
ad. mary Też uważam, że to dobry pomysł imprezy plenerowe(imprezy gminne) sygnały myśliwskie, trofea, broszurki, strzelanie z wiatrówki do np. dzika w przebiegu itd..