![]() |
Poniedziałek
23.05.2011nr 143 (2122 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: DEKALOG NOWEGO ŁOWIECTA POLSKIEGO. Autor: paradox06 godzina: 09:18 Cyt. "Gdyby łowiectwo miało wymiar typu że mam uprawnienia łowieckie, idę do sklepu, nadleśnictwa czy gdzie ustalone, kupuję odstrzał na dany rewir i poluję a szkody, utrzymanie łowisk, strażników itp są finansowane z pieniędzy uzyskanych od myśliwych kupujących odstrzały to było by sprawiedliwie i myślę że ze względu na podaż ceny nie były by tak wysokie." "Święte" słowa Kol. DRWAL 35. Jestem na 200%, albo i więcej, za takim rozwiązaniem. Byłoby bardziej normalne i bardziej "ludzkie" w porównaniu z aktualnym "modelem". Co najmniej 30% zwierzyny tzw. "bagażnikowej" pozostałoby w obrocie. Oj... będzie krzyk jaka to szkoda byłaby dla tradycji, łowiectwa i "kieszeni" myśliwych, którzy w znacznym procencie, na tym hobby muszą "zarobić" lub by co najmniej wrócił się "wkład własny". I nie trzeba prywatyzować by mogło być normalnie. A, Kol. Cyfra no cóż ... jak nie starczy na wykupienie odstrzału, no 2-3 naganki i pięć patroszeń i na "parchlaczka" może starczy. Piszesz "Przecież taki odstrzał możesz kupić wszędzie.Kto co nie daje?" - ano daje, tylko tacy jak ty "za friko" polując w kołach, blokujecie dostęp do koła innym, czerpiecie niczym nie uzasadnione korzyści eksploatując "państwowe", nie przynosząc zysku dla Państwa i jeszcze uważacie się za ostoję etyki, sprawiedliwości jedynie niezastąpionych. Takie "pospolite huby" społeczne, żerujecie na nie swoim, kosztem innych. Samo pokrycie szkód w obwodzie to nie zysk dla Państwa. Prawdopodobnie szkody łowieckie wynoszą ok. 40 mln, co przy 200 k dzików pozyskanych 2010 r. (przy założeniu średnio 40 kg x 5 zł) tzn. szkody zostają pokryte w całości. Zostaje jeszcze cała gama innej zwierzyny łownej chociażby np jeleń -przeszło 30k etc. etc. Paradoksem w tym wszystkim jest to, że również w tym uczestniczę będąc członkiem koła, po prostu "nie chcem, alem musze". Jednak miast "odwalać kółkowe roboty", płacić składki, milczeć wobec bezhołowia i bezprawia, panoszenia się cwaniaczków i "gumofilców", aby móc kontynuować hobby przy jednoczesnym narażaniu się na "konieczność nie zauważania" patologii łowieckiej - wolałbym dopłacić co nie co i mieć wybór gdzie i z kim. W dodatku za tyle samo co wszyscy. Lasy Państwowe wreszcie byłby dowartościowane i zapewniłyby kompetentną ( w porównaniu średniej wiedzy łowczych w kołach, wiedzę leśników, mimo wszystko bezwzględnie cenię wyżej) gospodarkę łowiecką. O ceny odstrzałów zawczasu nie martwię się , ponieważ podaż jest odpowiednia, a popyt będzie kształtował cenę. Warunek, że za odstrzały płacą wszyscy, włącznie z zarządcami(leśnikami, samorządowcami i innymi vipami), bez ulg, "deputatów" i innych specyficznych uwarunkowań. Mogłyby wtedy powstawać prawdziwe koła , stowarzyszenia, zrzeszenia w celu krzewienia tradycji, etyki, kultury łowieckiej, szkoleń, organizacji zawodów, polowań, biesiad, etc. oraz integracji w gronie "wyznawców" tego samego hobby. Wtedy by faktycznie łączyło ich wspólne zainteresowania, szacunek do przyrody i poszanowanie tradycji myśliwskiej, a nie układy mafijne, wzajemnej adoracji i patologicznego uzależnienia by zostać i być myśliwym, od konieczności przynależności do jedynie słusznego PZŁ. Szkoda, że to tylko tęsknoty, mrzonki i marzenia. Darz Bór Autor: ariu godzina: 10:25 ehh Poruszamy się w świecie abstrakcji. Bo w teorii wszystko ładnie pięknie ale póki nie wejdą konkretne liczby póty możemy rozmawiać o wyższości świąt Wielkiejnocy nad świętami Bożego Narodzenia... Bo rozważania na temat popyt ukształtuje koszta można sobie między bajki włożyć... Dlaczego ano dlatego że ceny na początku ukształtują koszty: nowopowstałej administracji, szkód łowieckich dokarmiania i ewentualnego zysku... Więc by uprościć sobie robotę struktury skupią się na sarnie i jeleniu ewentualnie dziku ale na zasadzie że sam się zrobi. A reszta jako mało zyskowne i wymierne przepadnie w niebycie albo zostanie parę punktów na mapie. Ceny pójdą w kosmos ponieważ przez parę ładnych lat znajdzie się dość nabywców za zachodniej granicy dla których będzie to nadal tanio. A nie wiadomo czy pokryją one koszty. Wtedy z czegoś będzie trzeba pokrywać szkody łowieckie. I będzie robiło to państwo z moich podatków Więc polując czy nie polując i tak na to będę płacił. A jednak wole za to płacić ze składki w sumie dobrowolnej, niż jako podatnik z podatku. Zwłaszcza że moje szanse realizacji w łowiectwie drastycznie mogą spaść. A jak ludzie się zorientują że z podatków dokładają do "krwawego"sportu garstki bogatych (Najczęściej z grup społecznych nie cieszących się ogólna sympatią) chętniej poprą "ekologów" w procesie likwidacji łowiectwa Autor: ariu godzina: 10:54 Poprawka, miało być: Bo rozważania na temat cenę ukształtuje popyt, można sobie miedzy bajki włożyć Eh jak w trakcie pisania ciągle ktoś przerywa to i trochę się namiesza .... Autor: Cyfra godzina: 11:06 paradox Jeśli piszesz o bagażnikach to masz na myśli chyba swoje podwórko bo mnie się to w głowie nie mieści,aby szmacić się za 100 czy 200 zeta. Ja ci blokuję dostęp do płatnych polowań??O czym ty piszesz człowieku?Kto ci zabrania korzystać z tych "dobrodziejstw" obecnie?Człowieku ,moje koło jest płatnikiem VATU tak jak inne przedsiębiorstwa w tym kraju,płaci odszkodowania rzędu 600 tys rocznie z własnej kieszeni.Introdukuje bażanty ,kuropatwy.Państwo do mnie dokłada?Kosztem kogo ja żeruję?Według twojego toku myślenia polowanie kończy się i zaczyna na strzelaniu zwierzyny,a uprawa pól i cała związana z tym gospodarka to co?Kto do tego dokłada ?Państwo?A może tacy jak ty?? Obawiam się,że z twoją flozofią i podejściem do tematu właśnie zmuszony będziesz płacić bo nikt"snoba" przyjąć w szeregi nie chce. Tak.LP były by wreszcie dowartościowane i zapewniły by kompetentną gospodarkę łowiecką polegającą na totalnym wystrzelaniu zwierzyny płowej do czego dąży obecnie.Daj im więc wolną rękę w tym zakresie ,a efekty zobaczysz w ciągu 2-3 lat. Do reszty twoich wypocin nie chcę się odnosić bo widzę,że mam do czynienia z dzieckiem błąkający się w e mgle.Wiesz dlaczego moje koło dobrze prosperuje?Bo w jego szeregach są pasjonaci.Nie ma snobów,szumowin,a jeśli znajdzie się paru to siedzą cicho jak mysz pod miotłą.Tak cię traktują w kole jak na to zasługujesz.Każdy jest kowalem swojego losu. Autor: paradox06 godzina: 14:35 Kolego "stażysto" Cyfro co za górami , za lasami , "gdzieś w Polsce" jakoby istnieje (?) takie wzorcowe KŁ. Gratuluję, podziwiam, a jednocześnie poddaję pod wątpliwość takowe książkowe opisy. Nie osądzałem Cię, nie wyzywałem od snobów, szumowin itd. i oceniam Twoje opinie jako nieuzasadnione lub co najmniej delikatnie mówiąc, obraźliwe. Nie odwdzięczę się tym samym na co zapewne liczyłeś lub co najmniej zasłużyłeś. Mam odmienne od Twojego zdanie na temat "modelu" łowiectwa i podtrzymuję, że nawet takie koło jak opisujesz nie jest dla mnie wzorem do naśladowania. Ponieważ nie uważam za zgodne z moim poglądem na uprawianie min. myślistwa jako jednego z hobby, że wychowywanie przez pracę, ocenianie postępowania etycznego i koleżeńskości w zamian za lojalność wobec grupy( często tolerującej naruszanie prawa), tolerowania naruszania praw obywatelskich i dostępu do uprawiania myślistwa na podstawie jakości ukształtowanego odruchu Pawłowa ( np. ślinienie się na hasło PZŁ i okazywania bezkrytycznej gotowości obrony często irracjonalnych zasad i reguł). Powód bo jeśli nawet są takowe koła, to liczyć w każdym okręgu.na "palcach". Mówmy o zasadach i poziomie ogólnym, tzw. średniej, który jest obrazem nędzy i rozpaczy. Na 4 tyś. Twoich wpisów, przeszło 99% to zajadła, uporczywa, walka z opiniami i prawdami, które podważają zasadność istnienia tego "modelu". Twoje "końskie okulary" w ocenie stanu faktycznego oraz ocenianie przez pryzmat niemal "aparatczyka" tego systemu, nie pozwalają Ci na rozsądek i obiektywizm. Fakt , Ty i kilka procent myśliwych może stracić, ale pozostali mogą tylko zyskać. Wiem, wiem, będziesz bronił "darmochy" i prawa, które zapewnia Ci gratisy, bo jedyne co masz to dwie ręce i olbrzymie potrzeby i mniemanie o swojej nieomylności oraz potrzebę dowartościowania się poprzez uprawianie dyscypliny onegdaj dostępnej "lepiej" urodzonym i majętnym. Cóż, jednak będziesz musiał pogodzić się z nieuchronnością zmian, które muszą zaistnieć bez względu na Twoją opinię i zdanie. Cyfra idzie "nowe", a raczej wraca stare i z każdym dniem przyśpiesza. Korzystaj z "darmochy" dopóki jeszcze możesz, a w przerwach przeczytaj jeszcze raz "proponowany dekalog". Może cokolwiek "zakumasz", tam jest tylko normalność, równość i transparentność. Chociaż śmiem wątpić, jednak może być za trudne. Pozdrawiam Autor: Cyfra godzina: 15:26 Kolego"myśliwy" z nie wiadomo skąd ty masz takie zdanie ,a ja mam takie i nie zamierzam cię do niego przekonywać bo jak widzę nie jesteś w stanie pojąc z reguły prostych rzeczy. Prawd o których ty piszesz jest zazwyczaj....trzy podobnie jak racji i nie muszę ci chyba wymieniać jakie to są racje czy prawdy. Nie jestem żadnym aparatczykiem,ani właziduuupem. "Górę" na samych szczytach mam gdzieś podobnie jak snobów co to chcą zmian ,niby na lepsze. Jak tego nie zauważasz to nie dziwię się,że piszesz to co piszesz.Tak,bronię darmochy i prawa ,które zapewnia mi gratisy i wqrwia mnie to,że taki jeden z drugim chce przekonać mnie i 95% obecnie polujących myśliwych,że jak przyjdzie "nowy model" to będzie lepiej.Lepiej,ale na pewno nie dla nich,a dla tych pozostałych 5%.W chwili obecnej podstawówkę skończył każdy i do tych przysłowiowych 10 liczyć umie i nie trzeba tu być wybitnym ekonomistą,aby wybrać odpowiedni kierunek. Wiem,wiem tobie i tobie podobnym śnią się prywatne obwody gdzie po parobkach na konia będziesz właził.Zejdzie ci się jeszcze parę ładnych lat.Myślę,że gdy to nastąpi nawet po "pachołku" na konia nie wleziesz.Tak,korzystam z darmochy i w odróżnieniu od ciebie potrafię ją docenić. Powiem ci jeszcze jedno.Tych zmian chcą pieniacze co nie są w stanie znaleźć sobie koła.Dlaczego?Ze względu na ich duże aspiracje,a małe możliwości. Czy moje koło jest wzorcowe?Myślę,że nie.Raczej są w nim normalni ludzie i to cały sekret tej"wzorcowości". Dla mnie normalność jest obecnie i ja to dobrze"kumam". Pozdrawiam |